20:33 / 09.07.2004 link komentarz (1) | dzien zaczal sie niesamowicie:)postanowilam wziac kapiel i umyc moje long blond hair...gdy weszlam do wanny okazalo sie ze nie ma cieplej wody...wsciekla zbieglam na dol i poprosilam o ratunek tate...okazalo sie ze po zwarciu,jakie wczoraj spowodowalam;),piec przestal grzac wode...gdy juz wszystko zostalo doprowadzone do porzadku,weszlam do wanny i zmoczylam moje long blond hair...co sie okazalo???ze w butelce zamiast szamponu sa jedynie jego resztki rozrobione z woda(swoja droga gratuluje pomyslu temu kto to zrobil)wiec mycie wloskow musiala dokonczyc w drugiej lazience...
moj domek jest tak zakrecony,ze nawet kapiel jest pelna przygod:))
ciekawe co mnie dzis jeszcze czeka.... |