11:02 / 12.07.2004 link komentarz (3) | Zapieprz to był dopiero dzisiaj, jak zostałam zbudzona o 6.45 i już o 7.00 byłam na drodze Łąka- Trzebownisko- Zaczernie. Do godziny 11.00 zbierałam wiśnie;/. Nie przepadam za tym okazem owoców, a w tym roku to szczególnie…
Później szybka powrotna droga i kąpiel. Stopem do Rzeszowka z koleżanką Verbatią :)). . i tam dopiero się mi trafił niezły okaz (według Verbi, no i mnie również :P) Odwiedziliśmy Natalie w szpitalu, zrobiłyśmy zakupy, przy okazji troszkę się opaliłyśmy :)).
No i oczywiście wróciłyśmy też stopem :):). Hihi a z kim?? A z naszymi ukochanymi praktykantami z w-efu hehe, którzy specjalnie się wrócili ;]. Później zostali chwilkę na tym treningu, z którego właśnie wróciłam cała mokra. Ja dziękuje. A jutro ma być jeszcze gorzej, żeby chociaż ciepło było..
|