19:05 / 12.07.2004 link komentarz (3) | No i niedawno wróciliśmy ze Stalówki. Mój 19-letni maluch to jednak mistrzowe auto na koncerty. Daje radę załadowany w 4 osoby. Wielka pjona dla Ryśka.
Co do koncertu to kilka pozytywów, kilka negatywów. Najpierw pozytywy: śmignęliśmy ze Skarapem "leworęcznych" na początek. Fajny klub chociaż podwójne nagłośnienie nie zdało egzaminu. Frekfencja niska, ludzie jakoś mało imprezowi jak na Stalówke. Cóż czasy się zmieniają. Myślałem że coś zarobie a nic praktycznie nie zarobiłem. Może jedynie zarobiłem scharatanie gardła i jeszcze większe rozchorowanie się. Zaaplikowałem sobie w związku z tym przed chwilą witaminową antyprzeziębieniową bombe w postaci 2 ząbków czosnku, herbaty z cytryną, sokiem malinowym i miodem + gripex.
Jeszcze co do pozytywów to pozytywnie zaskoczył mie Fu który zainicjował frestajl i śmigał z nami wolne style na scenie jak prawdziwy truskulowiec ;) Pjona dla Fu za wyluzowane podejście do sprawy.
toaleta/książka/sensei/ |