jakos nie przejmuje sie tym oblaniem:)w sumie to z jakiej racji mialabym zdac jak sie nic nie uczylam:)jak na poprawke sie naucze i nie zdam to wtedy sie pomartwie:))nie mam pojecia skad we mnie tyle optymizmu:)az dziwnie sie z tym czuje:)to stan mi zupelnie obcy...hehehe