desperatka // odwiedzony 50722 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (162 sztuk)
02:40 / 15.07.2004
link
komentarz (4)

Dawno nie pisałam... aż nie wiem od czego zacząć...
Jest mi zarazem smutno i wesoło...

To był weekend niespodzianek.
W końcu wiem jak się uśmiecha ktoś, kogo wcześniej znałam tylko z rozmów na necie. I wiem, że dałabym wiele, żeby ten uśmiech zawsze już na tej twarzy gościł... Tylko... tak niewiele mogę...
A wszystkim smutkom polecam wyjście na Shreka:)
Bajeczka sprawia, że na buzi pojawia się banan a w sercu nadzieja, że każda smoczyca znajdzie swojego osiołka :) I do szczęścia wcale nie jest potrzebny książe z bajki...
I żyli długo i szczęśliwie... Nawet bez magicznego eliksiru:)

Pierwszy raz od wielu dni dobrze dziś spałam. Całe 6 godzin bez przebudzeń, bez koszmarów.
Miły poranek, pełen ciepła mail od prawie nieznajomego... dziekuje Karolku [przytul]

Sama nie wiem dlaczego się zgodziłam... W ciągu dwóch dni poznałam dwóch "znajomych -nieznajomych".
Pierwszy... jest dokładnie taki jak myślałam:) Fajnie się z Nim śmieje i czasem milczy....
Drugi... pewnie zagadałby mnie na śmierć, gdyby nie to, że wyszliśmy tylko na film, który notabene żadnemu z nas się nie podobał. Ale naprawdę sympatyczny ludek z Niego. Rozczulił mnie jak na pytanie koleżanki, po czym mnie rozpoznał, odpowiedział, że po uśmiechu...

Więc w sumie.. powinno mi być wesoło, prawda?
Poznałam fajnych ludzi, spędziłam miło czas...
No więc co jest grane...?