Wczorajszy wypad na piwko zakończył się powrotem dzisiaj o 10 rano ;) Za chwile śmigam do zioma na stancje i powrót znowu jutro. 2 dni wyrwane z kalendarza. Jutro wieczorem powinienem się już ogarnąć.
Miałem coś napisać o temacie kary śmierci ale to jak będe w lepszym stanie. Pjona.