11:22 / 27.07.2004 link komentarz (1) | ***
.
Wczoraj byliśmy na "Dniach Wieliczki".
Pogoda dopisała (co lubię), tłumy ludzi (czego nie lubię), sztuczne ognie (co lubię), karuzele (czego nie lubię), piwo (co lubię), konferansjer do bani (czego nie lubię)...
Występowała między innymi Małgośka Ostrowska. Poznałem ją dawno, dawno temu w Szczecinku. Małgośka była wtedy szkolną (licealną) koleżanką mojej kuzynki Danki i ani jej się nie śniło, że bedzie śpiewać w Lombardzie... czy coś takiego...
Ciekawe, czy ona to jeszcze pamięta?
Nie próbowałem sprawdzać.
Bo i po co?
.
*** |