Andzia pojechala do domu, klocic sie o swoje pieniadze z dziewczyna brata, ktora wrocila z japonii recently (!), ja w tym czasie przyklejalem sie plecami do siedzenia w podmiejskim autobusie do otwocka, gdzie pojawilem sie na uprzednio umowionym miejscu, aby dokonac wymiany, pol litra za tasme z filmem dokumentalnym o undergroundowym koncercie w garwolinie, szacunek dla kierowcy pksu ze ja znalazl!
w czesci drugiej chcialem powiedziec o tym, ze myslalem ze wlasnie mi sie przypala mieso na grilu, ale zobaczylem ze brykiet nie chce byc jedna druzyna z podpalka i w ogole nie ogrzewa moich piersi(kurczaka, pedaly) a wiec zrobilem replay i jeszcze raz czekam na obiad, czekam jeszcze na czlonkow swojego zespolu, az wroca ze swoich miejsc pracy rozsianych po calej warszawie, az przyjada z kamera i w oparach trawki o smaku wolnosci obejrzymy nasz reportaz, hej!
|