#link#2009.01.16 08:19:30>komentarz (0)
porteryko.wordpress.com

#link#2008.03.12 16:58:25>komentarz (1)
364 dni od ostatniego wpisu.. zmienilo sie wszystko (oprocz dziewczyny).

#link#2007.03.13 21:01:29>komentarz (3)
lowkey - hip hop is alive (nas diss)

odpowiedz angola na hip hop is dead, sprawdz se, druga zwro od 1:45 uff.. hip hop nie umarl tylko emigrowal hah
Hip hop ain’t dead it just immigrated
While you’re all imitated, we’ve innovated
Hip hop ain’t dead it just immigrated


co tam, szybkie zycie, praca i milosc i porteryko wraca za majka na chwile hyh

#link#2007.03.06 16:48:01>komentarz (3)
gadka w przychodni ze znudzonym doktorem:
- jest cos co by mnie postawilo na nogi w pracy jutro?
- kokaina
- a cos tanszego?
- nie

fajnie

#link#2007.03.06 12:12:09>komentarz (2)
nienawidze, siedziec czwarty dzien przykladnie pompowac leki nigdzie nie wychodzic i czuc sie dalej tak samo, kurwa.

#link#2007.03.03 08:58:41>komentarz (0)
kozacki teledysk
znalazlem (ujecie na kiblu pro) kiedy szukalem plyty omara - sing if you want it (m.in kawalek z rodneyem p i commonem a takze featuruja estelle, angie stone i stevie wonder, fajna plyta).
znowu chory i musze isc po papier do przychodni.

#link#2007.02.28 01:02:12>komentarz (0)
narzekalem wczoraj to dzis sie doigralem 13 godzin w pracy heh, dobrze ze taxi do domu, z kolezanka z otwocka niestety musialem wyjsc na bej mana, nie masz nic przeciwko ze staniemy na shellu? oczywiscie, no, to 3 carlsbergi prosze niah. teraz back home i prison break s02e18 i lozko.

#link#2007.02.26 08:23:43>komentarz (4)
chce isc do pracy i nie moge, dobre? tzn akurat dobrze wczoraj nie musialem z swpsu jechac na sadybe bo robotnicy opozniaja wykonczenie sklepu, a akurat bylem chory wiec sie jaralem ale dzis jestem zdrowy i chetnie bym poszedl do pracy bo sie nudze od 7 rano i znam na pamiec wszystkie mieszkania na gratka.pl, ktore mnie interesuja, wiec czekam na telefon kiedy laskawie bede mogl isc do pracy. znudzony dniem od 7 rano.

#link#2007.02.19 09:15:14>komentarz (3)
czesc.

#link#2006.10.02 15:17:17>komentarz (5)
czesc, kto tu mi dawal ostatnio acida 4.0 ? po paru renderowaniach znowu chce sie rejestrowac, prosze o re-up zyczliwego/zyczliwa

#link#2006.07.02 11:47:33>komentarz (10)

mistrzowo, w ogole wstyd za warszawe ze sway gral dla 30 osob, ale za to bezproblemowo potem dobre poltorej godziny gadek ze swayem w ich kanciapie, ua. a tak poza freestylami ze swayem i gadkach o featuringu to dobry news sprzedal, ze nowy mixtape this is piss take niedlugo i kawalek ma z akonem, z pharellem i z lupe fiasco, uff.

#link#2006.07.01 15:04:05>komentarz (0)
jea, plyta na dzisiaj to sway - this is my rave mixtape, i w ogole hype, dzisiaj o 20 koncert jea, mam nadzieje ze przyjedzie ze swayem bigz i pyrelli i dadza klasyk show, a nie odpierdol, bo sway gral wczoraj na festiwalu w londynie.. poza tym anglia musi pocisnac porto zebym mogl sie dobrze bawic, tak.

sway - ain't no stopping us

#link#2006.06.24 09:53:04>komentarz (8)
ulala, to kto idzie na swaya za tydzien do fabryki trzciny?

#link#2006.06.20 10:43:14>komentarz (3)
na gronie jaki przyglup ten 'errorysta' nie moge, rozpisal sie jakby conajmniej shakowal strone rzadu a zrobil tylko zwykly popup, od ktorego 90 % reklam na wp.pl jest bardziej przeszkadzajaca..

ogolnie zle, tylko mecze i piatki w indeksie jakas pocieszka, pogoda za ciepla, tak zle i tak niedobrze hyh.

#link#2006.06.14 19:02:38>komentarz (4)
sway juz jest fejmem wiec teraz jara mnie sincere, lowkey, def 1, bashy. akala tez jest przekozacki ale juz sie robi slawny.

dzis jak nie stracimy w pierwszych 7 minutach bramy to bede mial nadzieje and you have to kibic that !


#link#2006.05.28 20:59:52>komentarz (2)
kidulthood - jak chcesz sobie przykumac prawdziwe oblicze uk, prawdziwy jezyk londynu, aaargh trzeba to obejrzec !

#link#2006.05.22 20:14:09>komentarz (0)
dj semtex - crunk and grime (hosted by lil jon):
15-biggz&sway - haterz.mp3
02-sway - is he signed.mp3
14-kano - saturday night mixtape 1 extra live.mp3
08-kano - p's and crunk.mp3

dj excalibah - uk dubstate mixtape:
06.sway.mp3
11.doc brown.mp3
03.lowkey dubstate.mp3
25.taskforce.mp3
28.swiss.mp3
17.braintax.mp3

uff, perełki

#link#2006.05.19 20:46:37>komentarz (2)
EJ SPRAWDZCIE TO AHAHHAHA

AAAAAAHAHAH umarlem szacunek dla tego typa po stokroc !!!



#link#2006.04.20 19:05:42>komentarz (11)
wystawilby ktos instalke acida 4.0 ? please ?

#link#2006.04.18 18:32:09>komentarz (3)
8 am i open my eyes, yeah
kick my bitch tell her open the blinds
and im over the stove at nine
cookin the breakfast for the block then i let her cook mine
quick line in the bathroom before we bounce
not me i mean her she go a day an ounce, damn

hahah nie no lil wayne weezy baby ma oficjalne moje blogoslawienstwo i pieczatke porter poleca

#link#2006.04.18 11:07:56>komentarz (0)
srednio raz na rok zajaram sie czyms spoza UK i pora na lil wayne'a, ktory ma smieszne teksty i kozacki 'im a self made millionaire, fuck the public' olewczy flow i w ogole chcialbym pojezdzic rollsem po orleanie, a moge na rolkach po orlenie

the heart of New Orleans/thumping and beating/living and breathing/stealing and feeding/pealing and leaving/killing and grieving/dearly departed/erased, deleted

I ain’t even in the school year book, I don’t do much posing, I gotta cool killer look

troche jest tych strzalow znikad, maine.

lil wayne - grown man (ft. currency)

#link#2006.04.11 08:53:12>komentarz (12)
prysloo feat. porter - za(nie)dbanie.mp3



#link#2006.04.08 10:59:28>komentarz (0)
shame on me, ale wez siedz dzisiaj w szkole. wole okolice starowki z andzia 'poobcinac'.

#link#2006.04.05 17:40:14>komentarz (4)
okolice placu hallera to prze prze architektura, w ogole zadna dzielnia w warszawie nie ma takiego klimatu jak praga pln. moglbym tam posmigac z aparatem.

#link#2006.03.30 09:57:37>komentarz (3)
swiat sie zmienia, w dzisiejszych czasach bujan obsluguje komputer i ma internet, ja moge wlozyc 2gb muzyki do nokii, na dwor mozna wyjsc w jakims szelescie zamiast spiworze, life's good! trzeba ogarnac wszystkie sprawy audio, bo jakby to powiedziec 'nie bylo mnie'. charlie boy is back!

#link#2006.03.08 18:38:45>komentarz (5)
SZIEEE

po latach nasty struggle przyznaja mi brytyjskie obywatelstwo, yea ! czyli bujan, poczekaj jeszcze 2,5 roku, ha!

#link#2006.03.01 18:58:36>komentarz (2)


#link#2006.02.27 20:36:12>komentarz (4)
na egzaminie z historii pomogl mi sway heh, cytat:
if hip hop was a bible
i would be an idol
not like jesus christ though,
more like a king james..

dzieki derek.
jutro wyniks z tego egzaminu i pewnie pozytyw, wiec od jutra (co sie milo zbiega z wyplata) moge ponagrywac spoznione zwrotki hah

wszystkiego najlepszego my main man bujan

trzymaj sie :]

#link#2006.02.22 18:01:28>komentarz (9)
beef is cooking in the kitchen, wreszcie !

kto to jest klasiik ?

#link#2006.02.18 16:30:25>komentarz (2)
stlumaczylem wywiad swaya na porter's corner, nagralem i wyslalem zwrotke, zrobilem dobre curry i trzeba by sie cos pouczyc na jutrzejsza fonetyke i fonologie, albo przynajmniej sie 'nastukac' i cos obejrzec.

#link#2006.02.16 18:40:15>komentarz (2)
ostatni podziemniak w rodzinie jestem, brata kusza .. Wilki zeby gral na perce hahah moj czlowiek!
no i dzieki wszystkim, acid mi bedzie dzialal jeszcze 3 razy ! potem znowu przywracam system, niezly matrix? ciekawe czy nie przyplace tego dyskiem czy czyms za miesiac.

04. sway - pepsi.mp3
swayoholizm

#link#2006.02.16 11:33:48>komentarz (13)
co mi sie stalo z acidem (4.0), nawet po przeinstalowaniu chce activation code, a jak mu wykeygenuje to za 5 minut chce nowy i nie akceptuje zadnego? kuerwa? ide na slodko kwasny kebab za 5zl a wy cos wymyslcie, gwiazdy !

#link#2006.02.14 10:12:43>komentarz (5)
even if what i say goes in one ear and out the other
it's just another excuse for me to cross your mind



ci co pielegnowali m maja dzis dobry humor, a ci co rapowali o wyrywaniu dupek to beda siedziec przed komputerem, simple and plain.



#link#2006.02.10 21:50:08>komentarz (6)
the street just sounds like music
because kids are recording criminal records
and police is the beat

kuerwa piecset tysiecy takich wkretek w tekstach swaya, chyba w angielskim latwiej takie gry slowne siekac. te te nudze sie nagralem sobie fajne cos i pije krola i jutro mam egzamin najgorszy z historyi jest spoko

#link#2006.02.10 11:39:41>komentarz (0)
the business z ta sama obsada co football factory spoko, bo cockneye, ale chujowy troche ogolnie. ogolnie jutro egzamka ale nie moja wina ze sway wyszedl i city life i love you, some are livin a highlife, no i zebra traffic wypuscili juz life'a druga solowke, ogolnie w pracy sie nudze i borikson ma fajna zwrotke na singlu swoim.


#link#2006.02.09 09:36:34>komentarz (2)
nowy sway wyszedl.. polowe numerow juz wczesniej slyszalem, ale druga polowa mnie rozlozyla, muzyczna uczta, kazda sekunda jest arcydzielem, kazde slowo jest w tempo, od razu poziom tekstowej weny we krwii plus 827263 mililitrow.

sway - products

w polsce brakuje spiewajacych typkow jak nate james czy el rae

#link#2006.02.06 11:02:56>komentarz (5)
jest safe, narazie same na relaksie oceny, zostaly jeszcze tylko 2 egzaminy, na jeden juz umiem wszystko, na drugi historia brytanii od neolitu do 2000 r., relaks? ja nie wiem, moze jestem arogantem i cuntem ale zaangazowane dyskusje na blogu... nie uzyskasz satysfakconujacego poziomu chyba, chyba ze ci nie chodzi o satysfakconujacy poziom, whaeva, jestem przemadrzaly, polecam rzeczpospolita i kapuscinskiego :]

#link#2006.01.29 08:42:41>komentarz (7)
espanol do przodu wczoraj, dzisiaj z communication i business vocabulary i academic writing powinienem trzy piony zainstalowac w indeksie, a z wieczora odbieram killa prysa z centrum i trzeba go godnie ugoscic/znoclegowac w stolycy, we mean mellow, bialy czlowieku!

#link#2006.01.28 07:03:57>komentarz (3)
kuerwa, za godzine exam z hiszpanskiego a porteryko no hablo espanol, bedzie pogrom, zeby bylo z dreszczykiem emocji to jeszcze na an-ty-bio-tyku, estoy enfermo, damn, zdarzaly sie lepsze poranki.

#link#2006.01.24 14:12:09>komentarz (15)
ej gwiazdy ma ktoś wtyczke magneto ??

w ogole gardlo mnie od rana naparza i zapowiada sie nieswiezo.. moje struny glosowe byly mi w tym tygodniu potrzebne..


#link#2006.01.21 10:33:14>komentarz (6)
500 wpis, 500 kilo swiezosci. siema gwiazdo, wczoraj kozackie nagry poszlo, zaraz prysznic i musze sie dokopac do sklepu po pare rzeczy i jakies picie i dalej nagry, bo pierwszy wolny weekend od swiat, gwiazdorsko, chociaz *&$#@ nauki do sesji, ale to jutro hyh.

#link#2006.01.20 14:47:20>komentarz (1)
nie no mam fajne niusy dla rapowych glow, ale nie moge przewinac, to po co mi ten blog?


#link#2006.01.19 09:55:14>komentarz (3)
hmm, nie bede przeciez pisal co sie dzialo w sylwestra teraz ...

porterporter.blogspot.com - uk rap overview

ogolnie sesja sesja i praca nad solo, siema

#link#2005.12.25 15:06:54>komentarz (3)
w sumie swieta nietypowo hah ale juz spokoj, milo przyjemnie, czego zycze wszystkim.

Caramac & Sway Dasafo - Plain And Simple.mp3


#link#2005.12.23 23:49:38>komentarz (4)
no szacun zbudowalem kabine w cudzyslowiu ale calkiem kozak sie nagrywaja wokalsy, dzisiaj szacun nagrywki, damn, nagrywam jakas epke w miesiac. wesolych swiat, wha gwan studio affiliates

#link#2005.12.20 17:31:10>komentarz (5)
jade kupic jakies prezenty, jak zwykle na sylwestra nie mam juz ajsu, przynajmniej bede kulture z Andzia na balu prezentowal, ciekawe czy ktos sie przebierze za szeryfa? majo?

a w swieta swiateczny nagrywator od rana na relaksie, na swoim klawiszu klawo.

jot-niose styl.mp3 / jaram sie

#link#2005.12.15 17:30:43>komentarz (1)
no brrrand new sprzet dotarl, dzis pierwszy test mikrofonu, wha gwan studio opening, jestesmy dzis z majolatem

n i e d o s t e p n i

wha gwan? wha blow!

#link#2005.12.13 21:40:40>komentarz (0)
The Honeydrippers - Sea of Love (1984)
jaralem sie zawsze tym numerem i w ogole lubie takie rzeczy ze w szoku, z czasow zanim kupilem kasete public enemy 'muse sick n hour mess age' z hologramem, jedna z moich ulubionych plyt do dzisiaj, to zylem w innej epoce troche, dopiero w tym wieku nie wstyd powiedziec czego sluchalem jako malolat, michael jackson, beatlesi i opor starych rzeczy, ale potem public enemy, potem juz wu tang, ee dobra, o czym mialem napisac?

#link#2005.12.12 23:16:39>komentarz (7)
odwieczny dream zeby bez zadnego !@#$%^& sie nagrywac sobie kiedy chce u siebie w domu zostanie skompletowany za 48 godzin, mialbym sie nie jarac?

#link#2005.12.12 12:08:50>komentarz (2)
Paulina z sistars nocowala tydzien next door ode mnie, a ja skumalem dopiero ostatniego dnia, ale pione przebilem, oddalem reskept.
dwa dobre swiezutkie nowe filmy - two for the money i north country, polecam.
a no i impakte.com wraca pod adresem impakte.klamstwo.org bo czemu nie co nie

#link#2005.12.08 10:54:55>komentarz (0)
dilemma troche ktora ta pojemnosciowke kupic, studio projects, tbone czy samson?
dzisiaj przeginka zebym sie dowiadywal takich familijnych opcji z gazety metropol,
troche dno czlowieku, dno, prawdziwe zakazane piosenki?
w ogole wiecej ognia + alex p. + tye, czyli zywe bebny, zywy bass, cieplo.
za malo czasu

#link#2005.12.07 14:45:36>komentarz (0)
Yo, the BNP still exists in Great Britain
Police brutality exists in Great Britain
Slavery made the riches of Great Britain
The Queen wears stolen diamonds, Great Britain
Her husband's a Freemason, Great Britain
They killed Lady Di, Great Britain
Do I have to go into why, Great Britain?


intensywnie.

#link#2005.12.06 15:00:42>komentarz (2)
moja dziewczyna jest najlepsza, bo znalazlem pod poducha najbardziej brytyjski perfum swiata, burberry london, kocham. no i prawie pokochalem bar egipt pod novotelem w central, czloeniu, najlepszy bar w jakim jadlem w polsce ever, bez dwoch zdan, sprawdz to.

#link#2005.12.04 17:27:53>komentarz (5)
mlodszy brat dzis na zywo w trojce o 20 gra jeden numer z ojcem i lipnicka, szacuneczek bruv.

#link#2005.12.02 11:51:18>komentarz (4)
green street hooligans, kozawka, tylko zostaje lekki amerykanski posmak, w sumie football factory bylo prawdziwsze dla gry. dzis trzeba powkuwac na jutrzejsze kolosy dwa, zeby nie zachwiac passy samych piątali, tzn i tak sie zachwieje bo rano wyniki z hiszpanskiego, rozgladam sie za szklana wata.

#link#2005.12.01 10:28:11>komentarz (6)
behringer siemaa !

#link#2005.11.29 21:09:24>komentarz (2)
mama wrocila z izraela i dobre historyjki sprzedaje i dobre egzotyczne gadzety przywiozla, szalom. sz sz mixtape spoko raczej, pierwszy raz slucham. no i nowe dwa odcinki little britain to religijne przezycie, marjorie i andy pipkin fo life.

#link#2005.11.28 15:09:54>komentarz (0)
gdzie wyplata? czemu nie dzisiaj? za to rozbilem wszystkie prace i sprawdziany najlepiej w grupie, no, oprocz hiszpanskiego oczywiscie, bo jestem za stary na nowy jezyk. za przywoity hajs napisalem dwa artykuly, prawie bez plagiaryzmu, dobra robota, poza tym ze spraw codziennych moglby jakis ziomus co ogarnia napisac jak wysoka moze byc kabina (do nagrywania wokali), tzn jaka bedzie za wysoka. akala, znaczy nie mozesz poruszyc. no i nowy epizod peep show i pierwszy sezon dead ringers na szacunku, the skeleton key tez przyzwoity film, jamajczyk powiedzialby cyan black up some collie bredrin.

#link#2005.11.25 16:59:30>komentarz (1)
a no we wczorajszym metropolu:

(...)jeśli nie słyszałeś lirycznych dokonań jędkera, to nie wiesz co to znaczy głos młodego pokolenia(...)



#link#2005.11.25 09:04:34>komentarz (5)
witaj smierci - but mi przemaka, huj, bede nosil reklamowke na skarpetke ale kupuje preamp w tym tygodniu

#link#2005.11.24 17:49:46>komentarz (2)
czas halibut remix

remiks halibut raido edit, znalazlem jak szukalem czegos w starych mejlach, gratka. pierdolic tych co kradna radia w samochodach w moim garazu keerwa. kochanie, dostaniesz pod choinke nowy centralny zamek? poza tym 4 egzamy midtermy w weekend, tzn relaks, ale hiszpanski to prosze cie, po co mi ten przedmiot? ten z uczenia sie to jeszcze bewitched z kidman ok "smieszne", kingdom of heaven z orlando bloomem (haha), nawet sceny walki wiadomo, jeden z 15 tego typu filmow w przeciagu roku chyba, hitchikers guide to the galaxy, dla mnie spoko, ogolnie wkuwam.

#link#2005.11.21 21:45:55>komentarz (3)
a history of violence, nawet kozak, nawet.

mozesz sie wypowiedziec, jesli sie znasz



#link#2005.11.19 23:30:47>komentarz (0)
dzisiaj dobrze, ale i tak
niemal mam garba od ciezaru swiata na barkach

#link#2005.11.18 16:45:06>komentarz (2)
znalazlem jakis mega stary lyric book, to fajna rzecz tak znalezc, dla smiechow i retrospekcji, a tam ogien:

masz swoj sklad to musisz przyrzec przy tym/
ze nie reczysz za jeden a za trzy zeszyty

haha czytam!

a wczoraj (czy przed?) powymienialismy z emratem swoje nowe ekskluziwy i jaram sie, czekam na olskulowy material tego gracza.
pisze dalej wolnosc(co?)

j rawls dzieki za bit ziomek

#link#2005.11.16 11:37:11>komentarz (0)
chinski kebab jest taki sobie, trzeba go zalac ostrym sosem porzadnie zeby zdzierzyc, ale lepsze to niz TAKIE SAME kanapki po raz 289498246, ogolnie nudawy, juz nawet moglbym pojechac te zubry sfotografowac. na weekend kolezanka mi proponuje zaproszenie do iguany warte 50 zl, ale nie jestem latwy. ogolnie sprawdzam czy jeszcze nie ma 15:30

#link#2005.11.15 13:49:03>komentarz (2)
taksowkarz z damel taxi sympatyczny typcio, opowiadal o kielbasie z nutrii i podatkach, co-kol-wiek, pisze poetycki kawalek gowna, jak skoncze do 17 to nagram i bedzie cos do wrzucenia na bloga, w ogole moj serdeczny przyjaciel pyszyn big up o 5 rano dzwonil z usa, ze jego Aga jest w ciazy, wiec gratulacje, bede musial kiedys do niego pojechac, my man, szalone zycie i milosc do muzyki. a sciagnal mi sie odcinek peep show, w sensie serialu komediowego na respekcie zaraz po little britain, ale dzis nie przyjme pewnie bo uderze do Andzi na nocleg.

wolnosc instrumental.mp33

#link#2005.11.15 09:08:35>komentarz (0)
ale ogien: mam jechac w delegacje zeby zrobic zdjecia żubrom

#link#2005.11.13 17:29:24>komentarz (3)
sieknalem jakis gintonic w lemon ze studentami i mi sie spac zachcialo, ale mecz jeszcze przyjme z jakims sklifem, a wczoraj dopiero obejrzalem z Andzia million dollar baby i no przegieli troche z heroizmem, ale no nawet nawet hilary dala czadu.

#link#2005.11.11 22:15:22>komentarz (2)
troche chorobliwie potrzebuje strzelic te buty sobie w sensie nie zeby te byly chujowe ale jakis cel jest, jakas swieza odziez i obuwie przy minimalnym portfelu zawsze byla bardziej moja opcja niz pelny portfel i sprandi zdechłe, model behawioralny popularny wsrod polonii londynskiej, chyba wierze w ta naiwna idee, ze jaram sie tym ze cos przezylem, mimo ze teraz jestem spozniony ze studiami a znajomi z liceum i ex's koncza studia i wszyscy sa wkurwieni i nienawidza swojego zycia. 'office space' spoko film tez, jennifer anniston zagrala prawie tylko w napisach, ale to jakos nie przeszkadzalo.

to tak zeby za rok uderzyc retrospekcje blogowa

#link#2005.11.11 17:54:57>komentarz (0)
z Andzia polatalem kupic sobie cos na urodziny dzis, bo mam oficjalnie 24 lata 7 dni w tygodniu, kupilem przebranie studenta jakies, dostalem od bujana paczke i ryspekt ziomus za longsleeva. wczoraj pamietam ze brak aprobaty za kolejke do kibla, i ta panne co mi wciskala ze jest inna niz wszystkie "panienki" i sie spytalem czy to oznacza ze **** na stojaco.

#link#2005.11.11 02:25:45>komentarz (5)
no lekki mellow w luztrze, dopoki sie nie zaczely lizac lesby i tanczyc geje tzn ogolnie bomba, nie pobilem sympatycznego grubaska, taksowkarz byl przyjemniacki, sziee na respekcie wieczor

#link#2005.11.10 08:33:28>komentarz (3)
wczoraj mega busy, ale zdazylem zmiescic nagranie zwrotki, potem przyjechal miłek człowiek w swoim świecie, tzn no sympatyczny typcio, szacunek pomogl mi kiedys, ale jest WYTRZEPANY, potem zalatwilem (kozak) cos dla kogos, spalilem jointa i lekko rozmowy nocne z Andzia. dzisiaj jakis klubin chyba, bo o polnocy staje sie 24 letnim czopkiem i wkurwia mnie to, ale no, musze sie pouczyc jeszcze na weekend.

trzeci swiat (just blaze) beta.mp33

#link#2005.11.08 16:46:00>komentarz (5)
sorry radek hyhy

kaszanka 16:36:16
ziomek ziomek

kaszanka 16:36:22
zagrajcie w tym więzieniu

Ja 16:36:51
no przestan

kaszanka 16:37:04
no weź

Ja 16:37:15
ja mam szkole !

Ja 16:37:19
mozei bym zagral

kaszanka 16:37:31
TY to może byćw zwyklasty dzień

Ja 16:37:40
haha

Ja 16:39:48
a gdzie to dokladnie co to za placowka?

kaszanka 16:39:59
no u nasw garwo

kaszanka 16:40:06
o jest pod ministestwo edukacji

Ja 16:40:12
czyli co

kaszanka 16:40:17
szkoła plus internat

Ja 16:40:17
dom poprawczy

kaszanka 16:40:19
tylkomur wyższy





ide na nagrania disaaaaajfa!


#link#2005.11.08 11:59:08>komentarz (0)
dzisiaj nagrywatorka i dobry flejwor mam w duszy. mam nadzieje ze moja dziewczyna nie wylaczyla mi komputera jak wstała bo sie sciaga office space. ide na kebab do chinczykow, kebab po chinsku, jadles?

#link#2005.11.06 18:49:56>komentarz (1)


faladelphia industrial

czarno w srodku duszy kurwa

#link#2005.11.05 13:53:14>komentarz (5)
dla moich uszu beef pe-pih wygral sherlock, jesli wiesz o czym mowie. albo wiesz o czym mowi parafraza shook ones: "i'm only nineteen but my mind is older/ i'm the europe's youngest black company owner", ale ze akala jest mlodszym bratem ms. dynamite to nie wiedzialem nawet ja i ze byl w hidden tracku na jej pierwszej 'debut' plycie. modne ostatnio 'wchuj'.
novideo notour noairplay
and still no competition
rozpędzony

#link#2005.11.03 10:17:44>komentarz (2)
spoznilem sie troche do pracy, mimo to jak co rano bezczelnie robie sobie kanapki, goracy kubek i czytam te nedzne bezplatne gazety, wczoraj taka nagryweczka na plus, w normie, potem moj zią sie wydygal ogladajac creep, jakies monumentalne nudy w pracy sie dzis zapowiadaja, musze kupic cos sobie na urodziny i zostawiam siebie z ta mysla, ze moze przejrze pod tym katem pare witryn internetowych.

#link#2005.11.01 10:45:07>komentarz (0)
niezaangazowany w tym roku jestem w swieto, wiec wybacz. wczoraj kozacki texin, zaczynam juz finiszowac z wszystkimi tekstami na nowe WOimpakteWO, dobra zajawka, bedzie lepsze sporo od energii.

gang agi - transfer numer promujacy epke kolegow, cienx robi mistrzowskie bity, no doubt.

no i studio pokoj, brrrrrudne serca, jura kozacki numer, szacunek.

trzeci swiat-instrumental.mp3

#link#2005.10.29 21:55:37>komentarz (0)
sway da safo - jeden z moich top 5 mc's w sumie, rzadko sie widzi na jakiejs scenie, ze nagle wyskakuje ktos az tak lepszy od reszty, szacun i nate james w 'still on my own' król. jutro znowu szkola zią, dla mnie bomba.

Dj Shux ft. Sway - Stand Still
Sway - still on my own ft. Nate James

#link#2005.10.28 13:40:48>komentarz (3)
wczoraj lekko mellow z marianem, factotum przygnebiajace gowno, w sumie slabawe, albo nie bylismy wystarczajaco sophisticated, za to rapowo jest sejf, rapaz delajt moze byc dobra rzecz, zaczalem sie dopisywac, tylko znajdz mi troche czasu, dzisiaj z Andzia nite, weekend w szkole, ale no dwa dni po weekendzie wo wo wo, ostatnie chwile z pojemnosciowka (bedziemy tesknic).

akala - war.avi (MOC!)
def 1 - ghetto life.avi (MOC)





#link#2005.10.25 14:43:40>komentarz (9)
nowy plomien to ze 4 fajne zwrotki pezeta, tyle, juz w drodze do domu co innego do playera, jakies nielegale posciagalem z cyklu niech bedzie ze zbadam, i tak nie bylo co sciagnac, cezet i costam.

#link#2005.10.25 09:11:08>komentarz (0)
ej w ogole, chlopak wyszedl z klubu sam, bo mial na drugi dzien szkole, ktos go za nic przekopal, wywiozl za warszawe, pobil praktycznie na smierc i wyrzucil do rowu... wyobrazasz sobie? znajomy mojej dziewczyny, nie wiem, nie moge juz o tym myslec, pray...




#link#2005.10.23 22:29:16>komentarz (0)
moralnie byloby niewporządku, gdybym dziś tutaj napisał dlaczego wynik wyborów był dla mnie dzisiaj najmniej przykrą wiadomością, życie jest tak ulotne i jednocześnie tak niepowtarzalne.. kurwa, omiń tą notkę, to dla mnie.

#link#2005.10.20 09:20:58>komentarz (2)
te falszywe alarmy bombowe juz nie sa smieszne men, chociaz kazdy autobus przejezdzal przez tamka bay w zwiazku z zamknietym poniatoszczakiem ,wiec dla mnie relaks hyh.

a to warszawscy raperzy przeciwko kaczynskiemu... prosze, czemu oni robia warszawie taki przypal?

K9 - Storm Again ... czekam na to gowno, nie tak jak na plyte swaya, najlepszego debiutanta XXI wieku, ale czekam, rottenous records.

#link#2005.10.19 16:50:56>komentarz (3)
komitet wyborczy tuska (andersa 21)
wchodze od ulicy na relaksie, zero fejmów w zasiegu wzroku, respekt unlimited za to - na scianie wisi zdjecie plakatu (z ktorego byly niezle smiechy ostatnio) Podyma 13, podpis - postrach trzynastek hahha, papiery zabiera osobista donalda.

komitet wyborczy kaczynskiego (nowogrodzka 84/86)
po gadce ze straznikiem wklejam sie na pietro, drzwi - trzeba dzwonic. dzwonie cos bzyczy ale drzwi ani rusz, zaczynam sie szarpac z drzwiami, za sekunde slysze
- juz otwieramy otwieramy - mowi nie kto inny jak nowy premier Marcinkiewicz or sumfink, mowie
- nie byle kto tu drzwi odbiera (zart nie spotkal sie ze zrozumieniem, nie bylo sensu probowac ej premier zanies to do guru). papiery zabiera osobista leszka.

suma sumarum premier mi drzwi otwieral, respekt or reskept.

dzis land of the dead sam obejrze, najpierw teksin na jutro do czasoprzestrzeni, plus feel to dal nowy bit na tonyjazzu, w ogole kawalek prysa na wyzej wymienione calkiem ora.



#link#2005.10.19 13:19:44>komentarz (0)
ide zaraz do obu sztabów wyborczych z pismem do kandydatow na prezydenta, mam przy sobie jakas gandzie, u kaczynskiego bedzie trzepanie? hyhy

#link#2005.10.19 10:28:29>komentarz (0)
ale transcendental czł-niu, wczoraj sobie kresle w glowie tekst o czasie i przestrzeni, starych znajomych, zmianach w zyciu itd. a na ulicy zaczepia mnie typek, który piec lat temu jak bylem pierwszy raz, pierwszy tydzien w londynie, uratowal mi dupsko. oczywiscie to byly czasy ze w londynie bylo b. malo polakow, wiec wieksze byly szanse ze ktos ci pomoze. no ale niewazne, nie widzialem go 5 lat, myslalem ze on jest z bydgoszczy czy cos w ten desen, a on wwa, zona, dziecko, swiat jest maly, przestrzen ain't got shit on czas. jutro to nagram, czemu nie.

#link#2005.10.17 21:02:21>komentarz (1)
dzisiaj stresowka przed funduszem wspolpracy kolo sejmu, pomylka w papierach czloeniu do wniosku na grube euro, ale strzelilem taksowka naprawic blad do ZARZADU i ocalilem, dobre filmy moge dwa polecic, crash - sandra bullock i ludacris sie przewijaja, ale nie o nich chodzi, film na spoko patencie, mi sie podobal.
sposob na tesciowa (monster in law) deem, wreszcie znowu jakas mega komedia, klasyk, j lo w normie ale jane fonda rozjebala, no i ruby mega rola ahhaha
safe

#link#2005.10.16 18:22:46>komentarz (0)
bycie zarazem PRYMUSEM i NAJWIEKSZYM ZARTOWNISIEM w grupie to spoko zajawka, sklif na wieczor rowniez.

#link#2005.10.14 23:16:35>komentarz (5)
ogolnie lepiej niz sie spodziewalismy, kostas respekt za 15 sekund ciszy, pivot szacuneczek za spoko wolne, my pijacki wystep (najbardziej pijacki jak dotad) ale nasza publika spoko, bylismy pijani ;]

moja babes jest ze mna wobec tego jest pieknie, plac szacun

#link#2005.10.14 17:39:43>komentarz (4)
http://www.tmxnet.pl/~kamil/dojazd.jpg

dla mojej dziewczyny mapa dojazdu po swojego chlopaka po koncercie, spoko mapa nawet. koncertin.

#link#2005.10.13 11:27:37>komentarz (1)
no, o meczu mi sie nie chce pisac, kazdy ogladal, nawet w drugiej polowie bylo nawet, czy to ten haszysz? dzisiaj troche juz jak zima, wyszedlem w swojej street smart parce, ktora mam 3 lata i wyglada jak nowa i w ogole jest najlepsza i mialem ja zanim ajron lansowal sie w swojej slabszej, ta, wazne ze dzis jest pracowity dzien, w pracy, po pracy musze zrobic cwiczenia na zjazd w weekend, potem ze swoja dziewczyna nadrabiam stracony czas, obejrzymy cos - mam pelen wachlarz nowosci, jutro jest ten no niby ze koncert w otwocku, 12 skladow w 3 godziny, wczoraj w przerwie meczu ustalilismy plejliste i 4 minutowa probe zrobilismy i oka, nie mam czasu, straszne rzeczy.

#link#2005.10.11 12:27:14>komentarz (4)
dem, musialem wymyslac ta kampanie o efekcie cieplarnianym, fundusz lyknal i teraz mam rozdysponowac cwierc miliona euro, dem dem dem.

#link#2005.10.09 21:08:09>komentarz (10)
no melanz turbo najebka, MOZE BYC, troche malo pamietam, poza tym ze wracalem w kapciach i kaszanka nocowal w moim lozku! akurat musialem spac w innym ze swoja dziewczyna, ale nie piore poscieli, jestem z toba, religijne przezycie prawie! zostalo pol litra (lamusy) i mlodziewicz nie zabral mikrofonu (szacunek), ogolnie mila najba z ludzmi SPOZA WARSZAWY (jarali sie skm-em na pewno)

wybory w sumie relaks ze doniu, bo obawialem sie odkad rydzyk dal bitchslapy giertychowi i powiedzial ze ma wygrac lech, ale narazie to zero podjarki, chociaz lech sie troche spial, gej, a tusk powiedzial solidarna polska, troche ksero.

kebab w atenie na wiatraku nie okaze szacunku, andzia tez, amityville nawet POPRAWNY horror (czy thriller?), sciagam interpreter z kidmanowa i ma byc fajny

#link#2005.10.08 13:36:11>komentarz (5)
ta no jak juz trzeba oddawac osmioramoski pojemnik to wlasnie go rozgryzlismy ze kozacko sie pyka, no nic wczoraj szacowna nagryweczka, potem lekka najebka, o 24 gralismy o rower w pimp ponga, przegralem 10 rzy i itak wzialem rower, jeszcze lokalnych jakis lbow spotkalem pod mutantem, ogolnie troche popilismy lokalnie. dzisiaj osiemram, gang agi, impakte/wiecej ognia i przyjaciele turbo najebka, sklad pkp z garowlina gdzies po 21 zajedzie na nasz hood, gers wkleja z torunia tez skladem pkp, respekt dla dnia dzisiejszego.

wo-wstep.mp3

#link#2005.10.07 16:49:41>komentarz (3)
widzialem dzis Łudego MŁW na miescie, ale z niego metrosex, nie w sensie man with taste, jak w guess who, tylko wilydz pipul.

dzisiaj nagryweczka i przegladam notatki (huhu) se narazie przy soku grejpfrutowym bez pradu. WO fool.

instrumental1.mp3
instrumental2.mp3

emrat 17:17:48

a ponad to nagral ostatnio z ziomkiem pornusa hahaa

Ja 17:17:48

kurwa spoko

emrat 17:17:53

no pete

Ja 17:17:57

Z ZIOMKIEM ?

emrat 17:18:12

w sesie ze na zmiane ruchali panny i krecili to haha

Ja 17:18:16

HAHAH


dobry misanderstandin haha

#link#2005.10.06 10:30:48>komentarz (3)
i'll put so many rings on your fingers
your hand'd be polyphonic


wczoraj dobry texin, dzisiaj to sie nagra wieczorem, mr & mrs smith taki sobie film, tzn za darmo sciagniety mozna zbadac, ale jakbym zaplacil za kino to bym sie $%#rwil. tamka bay another day, chinskie czy kebab? reprezentuj biede z lansem.

#link#2005.10.04 14:53:44>komentarz (3)
w najlepszym chinskim barze na tamka bay, gdzie za 10 zl daja wiadro kozackiej szamy, teraz jeszcze uruchomili kebab stand, to juz w ogole nie biore pieniedzy jak chodze do pracy. z tamka bay na żółkiel, bo cichy (ktorego nie widzialem ze 4 lata, spotkalem ostatnio i juz zrobil MBA w kozminskim wiec respekt, moi ludzie, to samo nas wkurwia) chcial jakies sklify, ja tez zreszta, potem do rembrydz do mojej suga, potem do 'ollywoodu, zaplacic kare za monstera, ktory mi sie NIE PODOBAL, bo caly film wiadomo ze skonczy sie przygnebiajaco, nie to co hood2hood the blockumentary, filmie dla bialych nastolatkow o czarnych gettach w calych usa, no ale ziomki z magnolia projects spoko, chociaz juz pewnie tego magnolia juz nie ma, peace. zycie studenta to nie lekka reka, ogarniaj.

#link#2005.10.03 11:32:08>komentarz (1)
w weekend przy-lans w szkole, wszystkie zajecia i wyklady w mowie anglosaskich przodkow, respekt andy bo gram kujona w pierwszej lawce bix. w ogole Dj Mello - A Hustla's Ambition 2005 mixtape:
1 .DJ Mello Intro
2.Lil’ Kim (Feat. The Game) – Quiet
3.Black Rob – Help Me Out
4.Tony Gambino – Freestyle
5.50 Cent – Hustler’s Ambition
6.GhostFace – Be Easy (Prod. By Pete Rock)
7.M1 (Feat. Styles P) – Comerades
8.Juelz Santana – Clock Work
9.Papoose – Freestyle
10.Eastwood (Black Wallstreet) – That Was Then
11.Stack Bundles (Feat. Joe Buddens & Cause 2G) – What Would Happen
12.Stack Bundles – We Came Up
13.Peddi Crakk – Stick’em Up
14.Redman – Rush The Security
15.AZ – Game Of Life
16.Fabolous (Feat. Swizz Beats) – Back Atcha
17.Nas (Feat Lauryn Hill) – It Wasn’t You
18.Lupe Fiasco (Feat. Yummy Bingham) – Much More
19.Pharell (Feat. Red Café & Gwen Stefani) – Can I Have It like That (Remix)
20.Newz (Feat. Ja Rule) – I’m Ready
21.Black Rob – Life
22.Peddi Crakk – Lame Ass Dame Dash
23.Petey Pablo – Suge Got Shot
24.Tragedy (Feat. Jinx) – Love Is Love (Prod. By Alchemist)
25.Termanology – Motion Picture

redman dal rade jak gorace gowno czlowieku, rush the security! moj czlowiek tony mayo pracuje 12 godzin i na wieczor jeszcze chce sie wkleic nagrac cos na wiecej uognia dzis, biedak. a w weekend gang agi osiemram impakte i przyjaciele wspolny melanz, nawet respekt.

#link#2005.09.29 14:15:09>komentarz (6)


moj ulubiony bohater filmowy, respekt andy pipkin !!


i co tam, wiecej ognia gry nie hanbi, i want that one jak andy, w sobote zaczynam sezon w szkole z marmuru, najliczniejsze grono na gronie czeeeniu, pierwszy wyklad pronouncing, bede biksowal ej bede biksowal, zwlaszcza ze juz znalazlem blad w tytule wykladu HAHAH. respekt andy.



#link#2005.09.26 17:02:16>komentarz (1)
sezon 2 little britain, rispek it, andy i marjorie sa bogami.

napisalem tekst na skladanke feel to i sie jaram, i jest moze z jeden podwojny ... zachwianie swiatopogladu ?
jutro sie nagra, slowo pozdro jest znowu oficjalnie OKEJ.

#link#2005.09.22 18:09:36>komentarz (1)
caly sezon little britain sobie sciagnalem i mega, najlepsze smiechy od czasow borata, respektuj, only gay in the village.

#link#2005.09.18 20:09:05>komentarz (7)
jakbym chcial cos dzis zafrystajlowac to bym powiedzial:
jestem u Anety znowu A nie mial skrętów/
to nie zdarzalo sie w trzeciej strefie en wu

ziomku zycie, to u mnie, zablogowalem.

#link#2005.09.14 10:03:18>komentarz (8)
powiedz ziomkom to lata po kablach jak kompot

koniec mellow z bujanem, gone, kolejny szczyt w lutym czy cos, a szkoda, dobre biby z naszymi stepford wives. trzeba sie wziac do nagrywingu, feel to cisnie, a my nie ruszylismy z jointem, poza tym wiecej ognia ep do nagrania, jaram sie, dla lokalnych głów, nielegalny groove. własnie napisalem pierwszy artykul do "Przyrody Polskiej", niezly przypau. a no i ladaraptem wrzuce swoj stary kawalek co lezy i sie juz mocno starzeje, szczere z duszy uliczne gowno.



#link#2005.09.06 19:00:37>komentarz (4)
bujan przylecial na tydzien, impakte chla czoeeniu !

#link#2005.09.04 21:04:23>komentarz (1)
sprawdz chestera p czlowieniu, przesluchaj calosc nie badz gay, slaby transfer i dobry flex chestera

z szuga hany life i kupowanie szafki w conforama/komfort dla mas/ zakonczone kupieniem dwoch zarowek, ale czerwona dla pajakow wreszcie mam, bujan za 3 dni sie wkleja "malowiejska jagienki dzieci witaja boga", mam za wyjazd do szczecina pare dni wolnych, wha blow, mam juz komputer, znowu moge sprzet podlaczyc i z bujanem sesje zarejestrowac czloeniu, ziomek co dla wtjemniczonych 'za hasling je w restauracji salatki' A, kupil seata leona z 2001, zazdrosc fo life, ma men we go back a while.

#link#2005.08.30 08:46:56>komentarz (2)
no i smarka nowy unreleased dobry, kozacki, NIE infantylny huh. ale po przesluchaniu skasowalem, zapomnialem i wytarlem odciski palcy z klawiatury. nie znam. dzisiaj oddaje moj komputer do naprawy i sie okaze przez ile miesiecy bede to splacac. i'm not here to makepeace you dempsey/
it's life i'm here to make the ends meet/ bo costam musze w koncu for heavens sake nawinac po angielsku, you gather? na tamka bay byl sloneczny dzien, acha.

***** - *****.***

#link#2005.08.29 20:21:17>komentarz (2)
piwo z bratem mojej suga honey pie, polubilem go jakos, mimo wszystkich opcji, pomijajac nawet ze jest niby policjantem haha ulica. pluje wiecej ognia choc nie pije nafty. a i mati remix lilu szacunek podklad, lilu no jaram sie nia na tym bicie porzadnie poza tym. i lil wayne jakby lecial pod kozackie nowojorskie bity to byloby niezle. dobra, suma sumarum rodney p jest najlepszy z chesterem p i skinnymanem, swieta trojca.

#link#2005.08.28 20:36:59>komentarz (1)
ze ashanti/lil'wayne/nas - only u (remix) ze sie lil' waynem zajaralem porzadnie. ze rapersko chociaz siedze u anety stricken by dzisiejsze cisnienie czy nie wiem czuje sie jak polprzytomny. ze wiecej ognia czesciej odjazd chcesz z sensem dobra

#link#2005.08.26 18:35:43>komentarz (1)
po 15 godzinach w pociagu moge isc spokojnie do parku spalic pierwszego splifa w tym tygodniu chyba, wiecej ognia kruu uuu uuu.

#link#2005.08.24 19:15:23>komentarz (2)
ja za to jade jutro na hip-LOP kemp do skierniewic, potem do warszawy, potem do szczecina, tam nocleg na dworcu i rano do warszawy, jaram sie. po to zeby ktos podpisal jakis papier, jaram sie, zza szyby. szkoda ze nie znam zadnej hiphopowej glowy ze szczecina. chyba ze jestes ze szczecina i chcesz sie ze mna jutro nastukac i mnie przenocowac to holla hahah

estelle ft. john legend, baby blue - hey girl

#link#2005.08.23 16:50:20>komentarz (2)


AHHAH slaby wrzut na scianie?

na portalu bocian mega beef bo hejtuja lige ochrony przyrodzenia, jutro bedzie ofiszyl prostuj sie po konsultacji z prezesem, zarażam lop internetem, sziee.

#link#2005.08.23 08:54:28>komentarz (2)
czarne slonce, koniec swiata, dajcie namiary do tej sekty co organizuje kompleksowe masowe samobojstwa w przyjaznej atmosferze.

#link#2005.08.22 14:58:54>komentarz (3)
jebać frajerów, moze sie zmierzymy? moze mi zmierzysz fiuta? cziki cziki fifti sent in di house, opalilem sobie brzuch wczoraj na mega miejscowie za wiazowna, lazurowe wybrzeze w mazowieckim.

#link#2005.08.22 09:12:52>komentarz (5)
jest kurwa źle, mam porachunki z frajerem, przezyje?

ale kaszaneczka pocieszyl, skit wszechczasów.

#link#2005.08.19 11:16:47>komentarz (4)
wczoraj: mikrofon, wzmacniacz, sluchawki, no wszystko elegancko zaczelo dzialac, nagle *ssssyk* i cos sie spalilo w komputerze, nawet nie chce mi sie patrzec czy to plyta czy chuj wie co, pierdole, nawet mi sie nie chce go oddawac do naprawy. p-i-e-r-d-o-l-e.
więcej ognia!

#link#2005.08.15 16:26:15>komentarz (8)
spokojowo, w kazimierzu sie ustawilismy (bokiem i tylem) z młd i jego żoną, pozwiedzaliśmy i zawinelismy ich na dzialke do nas (NAS) i dobry wypoczyn, kurtis blow 'the breaks' sponsorowal wyjazd, spowrotem zawinalem od szmalca mikrofon przedwzmacniawke i bedzie kursowal ten zestaw porter-majo-porter-majo (haha sziee), stej prodaktyw. zaraz grochow streets feel me, rembertow my cutie is damn fine, potem spowrotem do ******* studio (trzeba wymyslic nazwe). that's the breaks, that's the breaks.

#link#2005.08.12 17:26:25>komentarz (1)
na dzialke off / w marcowa pogode

#link#2005.08.11 10:12:26>komentarz (2)
p.m.margolin - after dark, dobra ksiega, wciagnalem 500 stron wczoraj, i sie okazalo ze dystrykt atornej zabijal, wiec nie musisz czytac, ask my co-defendant. jutro wieczorem zaczyna sie urlop i kino drogi z aneta, tylko ze nie mustang kabriolet, tylko ze nie w detroit jak pete pistol z pistons, wlasnie, masz do sprzedania tanio przedwzmacniacz? ide wygladac inappropriate w sadzie rejonowym i funduszu ochrosrodo.
jakbym mial na baterie do playera to bym sluchal akala - war.mp3
nie ma pieniedzy ale sa brand new sneaks

#link#2005.08.09 19:06:14>komentarz (2)
moj mexican redleg jest lamusem, wydygal przed konikiem polnym, that's not gangsta.

ogolnie jest źle, pozdro bujan ma men.

sincere - that's not gangsta.mp3

you can find us in the park drunk way off the dark

#link#2005.08.08 19:58:14>komentarz (0)
have patience

super mega terminator z pracy mial chyba zle skonfigurowana plyte glowna, nie ja konfigurowalem, i sie cos pierdoli i oczywiscie, panie damianie, mowil pan ze to dobry komputer.. prosze cie.
po pracy ustawilem sie z matka w centrum, bo byla, zeby sobie wrocic na relaksie w ta pogode autem, rozumiesz, ale zlapalismy gumiaka i w najgorsza ulewe zmienialem kolo, uprzednio lamiac jeden lewarek, prosze cie.
romantyczna rocznica vol 2 na mazurach, canceled, w sumie jak mam wreszcie po takim czasie skromny 5 dniowy urlopik, jest okazja, to czemu nie miałoby PADAĆ BEZ PRZERWY DWA TYGODNIE. prosze..
ale jest jedna opcja, dla której trenuje patience, resztki nadziei, witty wordplay.

karl hinds - sliding doors(have patience).mp3


#link#2005.08.05 11:59:29>komentarz (9)
w pracy zainstlowalem wlasnie sprzet komputerowy, ktorego zakup nadzorowalem, za ponad 10 tys. zl, ja pierdole, ale terminator.

drukarka ma opcje nadruku na cd, wiec moge sobie zrobic kolektorska edycje swojego demo niaganiaga

#link#2005.08.05 10:16:57>komentarz (1)
typek na gronie zapytal czy nie moze odkupic butow w ktorych jestem na zdjeciu... you can't be serious...

#link#2005.08.03 17:14:24>komentarz (2)
musialo mnie nie byc jak w polsce powstala gazeta fakt, co za szmata w ogole najgorsza, nie no zeby w gazecie napisali ze pajak to owad, to musi byc szmata. ale ogolnie dzisiaj tydzien po wizycie u dentysty (nie taniej) 'zalatany' zab mnie napierdala jak co jest i wszyscy sa dzisiaj pedalami. prosze.

kano - home sweet home.mp3

#link#2005.08.02 16:06:53>komentarz (4)
uliczny kawalek pezeta jest kozacki z tym
sam nie pale ale jestem za tym zeby to bylo legalne skoro psy w pracy ciagna amfe

#link#2005.08.02 09:10:48>komentarz (2)
prosze cie, przed chwila na nowym swiecie widzialem jak mlodziez wszechpolska rozwieszala plakaty, chcialem sprzedac z kopa czy dwa, ale to bojowkarze pewnie aikido bushido. tak poza tym to odcinam sie, nie ma mnie (nie mam hajsu). dzialam jak jad huahini 9 milimetrów.

#link#2005.07.25 16:58:46>komentarz (12)
wedle moich przypuszczen za godzine czeka mnie:
a) nacinanie dziasla
b) usuwanie ósemki
c) zszywanie zębodołu
a więc : LORD HAVE MERCY !! (only good die young)

acha, "ból i cierpienie są wielkim natchnieniem" - COFAM.

18:30

haha aj iz a pussy, ledwo mialem mala dziurke, uff uff. dziekuje lordzie.

#link#2005.07.24 12:45:51>komentarz (19)
bangery no, porter wreszcie nie spierdoliles nagran.

w tym kraju.mp3
warszawa(kto ma ten hajs).mp3
klotnie.mp3
truskul zboczency.mp3
widzisz?.mp3
skit-scotland.mp3
skit-cali.mp3
skit-liverpool.mp3
skit-india.mp3

ghyhy

#link#2005.07.23 10:30:55>komentarz (2)
ruszam do "studio", harkor pekaesami ale respekit czlopcze, moje demo vol 1.

5 instrumentali, jeden zeszyt, dwa skrety, you doneknow.

#link#2005.07.22 11:35:44>komentarz (2)
jutro nagrywam 4 numery na solo, kozacko, ale blogin mi sie po latach znudzil, ale pewnie mi sie jeszcze czasem zachce cos napisac, wiec on hold.

jak obczajasz brytyjski angielski to bedziesz mial swieze smiechy:

the other day i bumped into this labour pm/
he was shopping for a new pair of sneak-a's/
i said hey, i'm sway and i hope youre having a nice day/
then i slapped him in the face and said 'what kind of a party doesn't have a dj'/

technika i pancz jaki, szkoda ze nikt nie zrozumie pewnie huh. w ogole sway to jest taki new school ze respekt, w 2005 wyskoczyc z tak swiezym stylem.



#link#2005.07.18 19:53:26>komentarz (2)
no dawno nie bylo tak, zebym sie kozacka plyta nie zajaral "od razu", ale bywa, sway - my promo vol 2, takie smiechy przy tekstach, szacuneczek mega mega, ta plyta. w pracy cokooolwiek, juz mi sie znudzilo troche, oscylator wokol weekendu przy nagrywaniu i rocznicy vol 2 z Andzia, w tym samym miejscu/osrodku gdzie sie "stalismy para", booow, romantycznie mega, pielegnuj.

even royal family ain't all smiles/
coz everybody knows harry doesn't look like charles
huh

#link#2005.07.16 15:57:05>komentarz (5)
wczoraj bylem sam z piecioma pannami na piwie, sooo gay, dzisiaj bylem na szkoleniu na uczelni, bylo sooo gay, potem najbardziej gay akcja, ze fajnie ze mam do uczelni jeden autobus, 115 od siebie, szkoda ze w weekendy kiedy mam zajecia to on nie kursuje, thats gay.
wracajac podjechalem do areczka, ktory opowiadal jak zapinali w 5 panne w pysk, HAHAHHAHAHAHAH, z grochowa ta dzielnica dobrze chowa, jedna milosc. poza tym spotkalem dwoch ziomkow z liceum, ktorych nie widzialem z 5 lat. ciekawe ile z nich ma dzis rodzine z synem, bo W juz ma, urodzil mu sie szatan 5 kilo syn haslera, tata od 4 dni w melanzu, dla przecznic króli. poza tym wczoraj odwiedzilem ziomka siwego, ktory mieszka sobie z zonka na kamionku, ta dzielnica dobrze chowa, wciagnelismy po piwie w parku i my man, odnawiam kontakty, ulice ulice.

acha, z siwym odnowilem nieprzypadkowo, bo mi zalatwia nowe zwierzątko:

fajne?

a mc tygodnia to sway da safo, ktory mi uzyczyl instrumental.

only difference between shooting and rapping/
is you can go to jail and i can go platinum

#link#2005.07.13 23:20:26>komentarz (0)
frizbi w parku z wiadomym i z impakte kru oddzial na polske, nie moze nie byc relaks, jutro pobudka 6 rano i normalnie juz stres ze spac, ale skoro lubie relaks, to tennowybitkasza.mp3

#link#2005.07.12 21:00:05>komentarz (3)
dobra jednak jestem uk-zboczony, chociaz fab ma linijki do kserowania fajne hyh, ale teraz:
08.VA uk hustlerz the return - skuff - no sleeping.mp3

moja opalona mame odebralismy z aneta oplem z lotniska i smiechy akurat obok jakas wycieczka i przewodniczka tlumaczy po angielsku: prosze uzbroic sie jeszcze w cierpliwosc, dwom osobom zginely bagaze. ale w domu zle sie dzieje, aneta dostala bluzke z hiszpanii, a ja nic - o co chodzi? moda na teorie spisku i znowu szybko szybko i jutro znow od ranca, eko konfident / eko spoleczniak.

#link#2005.07.11 20:38:44>komentarz (6)
siedze i dewirusuje komputer andzi, bo przeciez ciezko zauwazyc ze czerwony alarm ze antivirus protection OFF, o man. zeby nie bylo ze jestem do KONCA uk-zboczony, to na plejerze mam dj clue - he's a hustler vol 2 i co, jaram sie nawet. cokolwiek.

#link#2005.07.09 15:20:03>komentarz (0)
sprawdz yunguna w letni dzien

zycie pod znakiem demo demo, dzisiaj biba garwolin, solo polo. bubbling. bez papparazzingu moze dzisiaj?

#link#2005.07.07 19:36:28>komentarz (3)
damn, co tu mozna w tej sprawie napisac, w swiecie nastapily nieodwracalne niepokojace zmiany i jest zle. przyczyna i skutek, wiadomo. huntington moze mial racje, einstein mial na pewno..

badam folder podkladow naszego zlotego kasha, wiedzialem ze cos dla siebie znajde, bo przeciez to kash aka feeling, podrabiany leszcz, smiesznie sie wplecie w instrumentale, pracuje sobie nad tym i w ogole chwila refleksji, swiat.

cytatblog
you can sit there hour long fill yor lungs
on the stairs of the tower blocks
where flower pots shower cops, coz all the justice for us is just a paradox


#link#2005.07.07 10:55:20>komentarz (2)
nudnawo na tamka bay, siedze dlubie w komputerze w pracy, zeby cos zaczal chodzic jako tako, niby relaks, ale co to za zycie? ogolne cisnienie na nagranie wokali za mna chodzi, w weekend na tej bibie moze pogadam z jednym i drugim wiesniakiem, czy placic za kabine? czy czekac az zioumies skoncza ta kabine na ursynowie, co ma bic s33 na glowe?

they're acting like they got something to spit/
because they don't swallow when they're sucking the dick
uff, yungun.

#link#2005.07.05 22:26:23>komentarz (6)
ale ograbilem tego typa na soulu wczoraj, z 20 albumow, blogoslaw (swego jointa wlacz ten kompakt nam reszte pozostaw). spoko dzien, bo w pracy zakonczylismy ten mega raport, wiedziales, ze sprowadzono zaby do australii nie przewidujac, ze one nie maja zadnego wroga naturalnego na tym kontynencie i teraz maja ultra wojne z zabami bo sa jak szarancze? mordercze zaby?
jutro bedzie podwojnie spoko bo nie musze isc do pracy, dlatego moja andzia (mozesz mowic do niej po imieniu, no co ty) polozyla sie juz lulu a ja wlaczylem pewien instrumental do ktorego dopisuje trzecia zwrotke i luksus. w ogole w hip hopie ( you homo, you're as fly as a dodo), tym razem wreszcie bedzie wszystko tak jak chce, bo pracuje z samym soba, lovely jubbly, porter solo polo kolnierz i agi gang dla smaku, to 2005 od nas, tak ? mordercze zaby?

23.dj louis slipperz feat yungun - keep in check.mp3
05.wordlab_2_taskforce_its_us_were_back.mp3

the reason why you rollin so early on the day of release/
reason why the night before it took you ages to sleep/
the reason why you've been watching your wages for weeks/
so you could be the first one to ever play it to your peeps/


#link#2005.07.04 19:49:52>komentarz (1)
chcialem pykac w gre ale cos sie &*%@^$!ilo i wlaczylem soulseeka tak se i znalazlem przypadkiem plyte na ktora mega polowalem, dj louis slipperz - Ł10 bag vol. 3 i poleciala mi z srednim transferem 80 kbs w 15 minut, blogoslaw.

19.chester p - trouble & strife.mp3

when i see you imma peel you like a tangerine
slightly hard like a hippie does a tambourine
i know its wrong like a horse on a trampoline
go ask your girl where she really got the gangrene
i cut your throat with this lid of the can of beans
and bury you very deep where the maggots eat

haha odpadam, ale yungun dal rade, mam 'truskul' na brytyjski hip hop wiesz.



#link#2005.06.30 06:55:44>komentarz (2)
A dzisiaj wszyscy fani trzymaja kciuki za hoodie smarka aka saiana saida, tak bedziesz mial masowe wsparcie, a to bedzie jak buddyjskie mantry, zaufaj.



#link#2005.06.29 18:46:34>komentarz (3)
ekshibicjonizm?

stalem na nowym swiecie czekalem na przystanku i zobaczylem, pierwszy raz od 3 lat zreszta, swojego ojca, myslalem czy podejsc, ale akurat na sluchawkach skinnyman nawinal to co i tak bym w sumie mial do powiedzenia: "a hundred hell Marys aint enough to redeem you..." i dalem sobie spokoj. skinnyman swoj czlowiek strasznie.



#link#2005.06.28 11:38:51>komentarz (8)
kolejny dzien na Tamka Bay, tylko dzisiaj praktycznie sam tu siedze, do 16, dobrze ze na swietokrzyska moment, wkleje sie na jakies jedzenie gdzies i ide kupic mp3plejera, zrobilem jeszcze prezesowi zdjecia do jakiegos raportu, przynajmniej nie bedzie mial kolejnych sztywnych, tylko relaks na trawce, wprowadzam mlodego ducha w LOP, tylko ile jeszcze mam udawac ze cos robie?

#link#2005.06.27 21:11:15>komentarz (0)
plejlist
yungun - the big idea, kawalek tygodnia u mnie, yungun rozpierdala

"(...) girls taking their clothes off like moulin rouge/
sayin "who's-that-dude"/ call me essa/
now we can sit hear all night and talk for ever/
but the plan i thought of better/ get your things together it's hot weather/
you don't need that sweater/
it's like, british summer time only lasts two weeks/
but i got the fresh shades and the brand new sneaks/
and there's convertible jeeps/
and birds in the street/
with short skirts high heels must be hurting their feet/
but they're tired of staying decent/
it's height of maintenance season"


a drugi to skinnman - that's what i'm gonna do, nie musze nic tu mowic.

pracing teksting kłócing godzing niewysping pracing, fajnie jest



#link#2005.06.26 16:26:51>komentarz (8)
dorwalem na soulseeku u pewnego ziomuska jakies swoje jointy z 2001 chyba, dobra opcja, do jakiegos skitu trzeba bedzie cos wcisnac. co tam, moja madre leci do hiszpanii na dluzej pracowac i odpoczywac, takze przejmujemy z andzia dom, costam, musze zaczac nagrywac to wszystko co mam, bo juz sporo, holla, to jest to.

berlusconi.mp3

#link#2005.06.23 22:28:39>komentarz (0)
to bylo blatant od poczatku, jaram sie, trzeba to zarejestrowac.

#link#2005.06.22 17:58:19>komentarz (0)
mam ultra piersi jak andrzej zaucha

stalem dzisiaj pol zycia w sadzie rejonowym i funduszu ochrony srodowiska i bylo wspaniale, az butlegi mi sie przykleily do podlogi, caly dzien smigania po warszawie, ale to miasto jest jednak relaks. na nowo sie przekonuje do swojego miasta, spoko? andzia na dole cos sie uczy a ja strzelam zwrotke ukladana miedzy mokotowem a ochota, szkoda ze m jak milosc dopiero powroci po wakacjach, to jest problem człoczłonku problem..



#link#2005.06.21 17:24:17>komentarz (5)
rzadko komentuje jakies rapowe sprawy tutaj, nawet w sumie jak cos spoko slyszalem to rzadko tu napisze, jak nie pisalem ze emrat jest spoko raperem, dzisiaj skomentuje fuck camey szybkiego szmalu, ale tylko ze wzgledu na jedna sprawe, bo ogolnie nawet spoko, chociaz faux pass z tymi parkami, bo PEWNIE nie kumaja ze wporzadawy kurtki z futrzanymi kapturami to sa PARKI, ale nie o to chodzi, tylko o uzywanie slowa frajer, no meeeen, wiem ze mam na tym punkcie manie i przynudzam ale meeeen, no nie uzywa sie tego slowa, chyba ze w extremalnych przypadkach..(pomijam garwolin HAHHAHA bo no tam to wybaczam bo sie nie znaja)ale w warszawie.. meeeen, wpis o rapie.

#link#2005.06.20 19:32:09>komentarz (0)
umarlem przy tlumaczeniu pisma z IUCN do organizacji pozarzadowych, w ogole zlozylem dzis papier na filologie angielska na swps i jestem zwolniony z egzaminu,ale ale, szkola w srodku przebija wystrojem moj ex uniwer w londynie, no moze poza widokiem na stadion arsenalu z pracowni komputerowej. ale szacunek ogolnie. implementuje kompletowanie tresci mojego demo tak w wolnych chwilach tez, jakby co.

akala - hold your head up

#link#2005.06.16 21:18:50>komentarz (7)
chcialbym wiedziec jak to jest miec prawdziwa rodzine ...

#link#2005.06.13 19:07:34>komentarz (0)
jestem zmeczony przemierzaniem kosmosu i tlumaczeniem pism z unesco, ale ostatnio tradycyjnie dobre linijki wchodza w pracy, w domu je przelewam, pioro papier czlowiek jak moorish delta.

skinnyman, mud fam - bangers (video, quicktime)

"bangers, its how uk thugs do, we don't only want sell drugs to you or try to mug you" hehe

#link#2005.06.13 06:39:37>komentarz (0)
jaram sie

#link#2005.06.12 21:51:40>komentarz (2)
karl hinds. dziekuje karlowi hindsowi.

#link#2005.06.09 21:42:36>komentarz (0)
what you know, how bout single moms on the dough/
had to hustle, raising three kids on her own/
thats why im so grimey now gotta give her the credit/
she was always grimey so for me its genetic/

30 sekundowka jeden i dwa dobra rzecz cos znalezc znowu

we like thirteen but growns we see it/
you find us any saturday night in colosseum

#link#2005.06.09 16:47:26>komentarz (0)
typon przewijal o wiatrakach dostarczajacych energii, ze dlatego przez nie gina ptaki drapiezne, bo atakuja wszystko co sie rusza w powietrzu, w tym tez smigla tych wiatrakow, a nie dla tego ze ich nie widza czy cos, ale ze ekologiczne zarzuty wobec ekologicznych zrodel energii sa niejako skazane na porazke, - 'no, to taka walka z wiatrakami' - sypnalem zartem huhu, ogolnie relax, mam pare wiadomosci z cyklu 'czy wiedziales ze?', jutro musze sprawozdanie prezesowi strzelic, wiec spisuje to co pamietam. nie obylo sie tez bez nakreslenia pare linijek w nudniejszym moencie seminarium, swietnie.

#link#2005.06.09 07:42:27>komentarz (0)
spulam na seminarium polskiego towarzystwa energetyki slonecznej w instytucie PAN, na 6 ciekawych wykladow, ekologicznie swiadomy, chyba w garnitur sie wkleje ? czolem

#link#2005.06.08 06:52:10>komentarz (0)
pracing

z moja main gal wstalismy i ruszamy oboje pracing, naszla mnie taka refleksja ze musze sprzedac swoj sony discman attrac3 plus mp3 (chcesz kupic?) i kupic jakiegos mp3playera, bo tak bedzie more convenient bez wypalania itd. pozam tym okrutnie mi sie nic nie chce w zwiazku z praca a jutro jeszcze musze isc na konfernecje o alternatywnych zrodlach energii, fuken.

#link#2005.06.07 19:23:16>komentarz (0)
foolish foolish foolish, don't know whatcha doin'

jakos tak wyszlo ze ugadany jakis ficzuryn i refren, nie mozna sie nie jarac. dzisiaj bylem w wojskowej komisji uzupelnien i panowie pulkownicy sluchali mleko, ktory jest pocieszny, nie bulwersuje mnie jego obecnosc. foolish foolish foolish. tybetanska ksiega umierania, cyk cyk.

the travellers - mamy to cos (wiosna w miescie).mp3

#link#2005.06.06 18:36:36>komentarz (2)
mialem naprawic dzisiaj w pracy komputer roboczy i caly dzien udawalem ze cos robie, na koniec chcialem cos szybko zaswirowac i cos popsulem, tzn pojutrze naprawie, bo jutro jade po pieczec do wku nie oddawaj duszy, tzn znowu tam jade, bo w koncu bylem, zebys nie myslal ze sie dwa mieszki zbieram. poza tym nawet pisanie texów, bo jestem lepszy niz pjus i stasiak, poza tym pipek taki w pracy mnie cos disowal wczoraj, ze co ja potrafie, a dzisiaj go poprawialem z angielskiego i byl jak jest mi glupio, zero pokory, zero fikcji, zero tolerance.


#link#2005.06.05 16:53:53>komentarz (6)
oglaszam ten tydzien oficjalnie najwyzszej weny od jakiegos poltora roku, wow. dwa cale numery, jeden 3 zwroty + ref, drugi narazie 2 zwroty. wow. kiedy nagrywamy ?



#link#2005.06.05 08:19:54>komentarz (0)
so fresh n so clean na basen lecimy TAK RANO, ostatnio napisalem 4 dobre zwrotki w dwa dni, jak na mnie bomba, ale teraz dorwalem pewna gre, ktora zakloci prace nad solo. niedzieling

#link#2005.06.02 12:29:52>komentarz (5)
nudy w tej pracy panie, wszyscy polecieli na jakas konferencje, a ja redaguje jakis artykulik, do jakiejs angielskiej gazetki dla zajawkowiczów ochrony srodowiska i costam, jestem jak 'booooring'.

"Z okazji 75 rocznicy powstania Ligi Ochrony Przyrody jednemu z młodych żubrów nadano imię "PO-LOP 75". "

hahah dobre imie, conajmniej jak dla robota kuchennego

#link#2005.06.01 18:40:00>komentarz (0)
bylem pierwszy dzien w pracy w lidze ochrony przyrody, jestem zatrudniony na posadzie EKOLOG niahah, ale relax, tlumacze jakies pisma z miedzynarodowych organizacji i ogolnie jestem glowa od tlumaczen, czasem zredagowac jakis tekst, jest oraaj ma men.

#link#2005.05.31 05:45:57>komentarz (1)
tooooo jest moj hardkor

#link#2005.05.30 14:23:44>komentarz (5)
garwokemp2005

wiec tak, ruszylismy pkp od siebie do garwolina, ze stacji odebral nas mazi czyms co chyba kiedys bylo fiatem 126p, niewazne, na miejscu juz eldo tort i kaszaniec siekali jakies wrzuty, tzn no eldo spoko, tort znosny ale kaszanka to takie GRAFITI AHHAHA jedna milosc. potem skorzystalismy z nowej opcji w nieszarym miescie, czyli sponsoring baru kurczak z rozna, gdzie na haslo ruf ruff masiw dostalismy zurek z kielbasa, dewolaja z ziemniaczkami, surowkej, respekt. potem ogolnie zrobilo sie sporo ludzi tet i pogo zainaugurowali fristajlami, my weszlismy gdzies przed 23 i tam no siebie oceniac nie bede, ale bylo sporo ludzi wiec spoko, ogolnie chyba spoko, potem wieszocochodzi tradycyjnie kozak koncert, chociaz bez jimsona. w tym czasie biedny raper eldoka z warszawy byl mega napastowany przez fanow (mogles wziac wienio i pele) a potem wszedl i dal fajny koncert, wiesz klasyki polskiego hip hopu z swiatel miasta itd potem jeszcze mista pita i lady moka dawali rade mocno, ogolem mega heka najbomb, czaszki, sto tysiecy znajomych ktorych wczesniej nie znalem, ale nad ranem juz bylem mega upodlony i ogolnie srednio kojarze, ale jakies smiechy ze mnie, ze costam, nie wiem o co chodzi bo niepamietam, spierdalajcie AHHAHAHA, juras wie jak to jest ze potem ci wciskaja po bibie jakies niestworzone rzeczy, ktos podobno stanal w mojej obronie i zakazal robic mi zdjec w stanie podlym, ale jak to mafia cyfrowcow to wiesz.. potem nocleg u banana, rano doszedlem do siebie i poszlismy z jankejem po piwo, padla moja teoria ze w polsce nie ma weeda, bo byl, no a potem to juz downhill, spowrotem najbomb o 11 rano, ciagali mnie po tym nieszarym miescie w tym smiertelnym sloncu (btw - najwyzsza temperatura w wwa od 1979), potem sie okazalo ze nie mamy pociagu, wiec autokarem i umieralem setki razy.

podsumowujac - najbomb najlepszy, nieszaremiasto kolejny stopien w strone pro, byly plakietki na smyczach, ktorych nikt nie nosil i sponsorowane obiady, szacunek chlopaki ! tylko no z tym porankiem nie wiem, ale no co za zboczency po najbombie zostaja rano sprzatac, jezdza na rowerach, ZYJA w ogole, nie jestem przyzwyczajony, zreszta ... ja wam pokaze, dawajcie zdjecia do cenzuringu.


#link#2005.05.28 14:56:21>komentarz (9)
costam wczoraj trenowalismy, bedzie spoko, cos z gangu agi, cos z mojego solo, cos z unreleased praca ep, w koncu cos z energii i smiechawka przy zwrocie jurasa bedzie, po wystepie klasycznie, piwo i zamieniam sie w fana, do zobaczenia jak sie wybierasz, zaluj jak sie nie wybierasz, we gonna nice up your area

rodney p - the horror (feat. fallacy).mp3

#link#2005.05.27 17:05:02>komentarz (0)
obejrzalem przedpoludniem constantine, tzn przekimalem, teraz sie obudzilem i w ramach przygotowan do koncertu ide do majowego wrzucic swoje mieso na grill i pograc w ping ponga (zajawka), moze costam powtorzymy, ale ogolnie impakte is spontaneous, we play live and it means live. w ogole niestety impakte ma woski ale ain't got no DJ, wiec znowu trzeba bedzie na miejscu sie dogadac. dobra pogoda, moglem kimac na dworzu zamiast przed constantine.

skinnyman - no big ting.mp3

#link#2005.05.25 16:00:20>komentarz (1)
w ramach przygotowan do koncertu opalalem sie w ogrodzie ze 2 i pol godziny, w ogole w geancie kupilem najtansza pilke do nogi, zeby bawic sie z psem i wytrzymala cale 2 minuty, po czym z hukiem ROZPRYSLA o sciane, poza tym bylem odebrac swoj indeks w swojej ex szkole na 12 pietrze palacu kultury, gdzie wszyscy sa taacy trendi i piekni, czlowieku, dla mnie w takich skupiskach ludzi wciaz troche dziwne ze wszyscy po polsku, wiesz "jestem zmeczony przemierzaniem kosmosu", ale juz spoko, jestem tutejszy. dzisiaj WRESZCIE ten typek oddaje moj nowy komputer wieczorem, poza tym liverpool siega po tytul i dobrze.

(...) you're getting image of hip hop confused with living hip hop, that's what the problem is. the game paused and didn't seem to have an answer for me, so i asked about it's fascination with grafitti and breakdance, cause i'm from the streets and that don't really reflect me, the game said, i'm not from the streets i'm middle class we took the game out of the streets, i said that's deep, that's why you stick to the same beats and no one evolved in this country?(...)"

#link#2005.05.22 16:46:22>komentarz (6)





it's all about sundays



#link#2005.05.21 16:38:53>komentarz (7)
szefowo ogolnie, frekwencja undergroundowa, podobno weszlo jakies 80 osob, ale czemu pod scena bylo 15 ? wocc zajebisty koncert, stalem i sluchalem bo jakies nowe tez jointy lecieli i zajawka. z kostasem polecielismy w koncu do densholi i zajawka. dwoch 15 letnich bitbokserow na koniec spoko, ale troche przeciagnal im sie wystep heh. bar jak z from dusk till dawn tez dal rade, ale no ogolnie .. gdzie wtedy byles?

#link#2005.05.20 19:46:03>komentarz (0)
no, za jakas godzinke ruszam do garaż baru, bedzie mega znajomych, na jakims secie garaż sie wkleje z zwrocina czy trzema, garage mc no freestyle 2nite, potem wocc jakis show, potem jakis open contest ma byc i sie pewnie jakies wbw kru wklei, ogolnie mega biba, dzis nie wracam trzezwy, tzn w ogole nie wracam dzis, ruff ruff.

http://hip-hop.pl/news/img/1115761556.jpg

#link#2005.05.19 11:28:48>komentarz (0)
3 noc z rzedu boje sie swoich snow, dobrze ze nie mam nic na sumieniu, bo bym pomyslal ze glodne duchy. dzisiaj koncze przygotowywac sie na jutro, grajmi garydz bez strzelanin, siedze sam w domu i wymyslam sobie jakis dobry horror, zeby mi sie przysnil. poza tym bylem tez w kantorze wymienic walute i chcieli mnie okrasc ale ucieklem ztj znam tu kazdy murek i kamien, plus udawalem ze moj amstaff jest grozny.

dub159.mp3

mass murda big company record executive the don gramma WHAT WHAT

#link#2005.05.17 19:22:05>komentarz (5)
oddalem specowi swoj komputer, bede mial w sobote, ale amd athlon 64kb 2800 + jarasz sie? dysk 80 gb barracuda z serial ATA jarasz sie ? pamiec 512 mb jarasz sie ? plyta glowna gigabyte 7200 SATA jarasz sie ? bo ja nawet. sobota w garage clubie, jak jestes wierny podziemiu, pamietaj.

#link#2005.05.17 14:36:52>komentarz (0)
skladam sobie nowy WyPasIOnY komputer, wiec lekka zajawka co nie. tzn nie ja skladam, ja tylko dyryguje, wybieram sprzet, place i wymagam.

mega burza za oknem.

#link#2005.05.15 16:03:27>komentarz (2)
ekhm.. jestem niepocieszony.

#link#2005.05.14 14:46:10>komentarz (1)
o wez, harlem to jednak bydlownia lekka, bo ja sie nie znam bo jestem z angly swiezo, ale po 24 to juz szklo na podlodze i chyba lekko wiecej osob niz klub miesci, to juz ucieczka i juz w taksowce sie zorientowalem ze jestem trzezwy, ale co zrobisz. w ogole wlasnie jadlem pizze i lecial w tv taki teledysk hadesu ls (co to jest?) i smieszne bo costam panna w refrenie nie stoj jak ciec tylko baluj baluj, ale gorsze to, ze powaznie sie zastanawialem czy tam nie rapuje malolat ktory mi przywozil pizze AHHAHA no a dzisiaj siedze sam w domu jak kevin costner i zajmuje sie teksin bo w piatek garydż na kolejowej i na saporcie zaspiewam piosenke jedna czy dwie techno i za dwa tygodnie w garwolinie 2/3 impakte saport przed wszystkimi jak mniemam, plus do nagrania jest miliard rzeczy bo nie nagrywalem od roku i no jest co robic. a i na jednym z trzech swoich muzycznych kierunkow mam ksywe jaźwaman. no nie, polskie teledyski rzadza.

#link#2005.05.13 17:21:13>komentarz (2)
jakis klubin dzisiaj, tylko wolalbym nie na wiesniacki hiphop. a mam vipowskie zaproszenie na jakis warsztat czy cos z sistarsówami, jurek, ale to pod warszawa.

#link#2005.05.12 21:04:42>komentarz (0)
wez.. musiala byc mega ulewa, zjezdzlem cala ochote autobusami, w milym barze przy rondzie zawiszy zjadlem najgorszego gyrosa na swiecie, w koncu w rejonowym urzedzie rzucili mnie do wklepywania danych w zarzadzie ligi obrony przyrody WOW, w centrum, w sumie moglo byc gorzej, mozna rozwozic posilki w szpitalu albo na noce w pogotowiu POMAGIER czy costam, slabo co? ale okazalo sie ze wrednej baby z 2 wpisow ponizej, córcia - wyjezdza do londynu hahah i juz byla mila w ogole i sie pytala o szkoly w londynie dla córki i zrobila sie na moment luzna atmosfera, moglem sobie mniej wiecej wybrac 'podmiot' jak to nazywala babka i siedzacy naprzeciwko jej typek, z zajawka na ich wspolny pokoj 304, ze sa tacy zgrani ze ona mu robi kawe on podaje papiery, i z jakas satysfakcja uzywaja nonstop formalnego jezyka. wybralem sobie podmiot daleko ale znosny ale tak czy inaczej ja sie nie smieje, wklejam sie w sofe, choice fm SE z internetu puszczam i odpadam.

p.s. a i na koniec jeszcze mam w komputerze jakiegos kozak wirusa absolutna nowosc, blokuje wszystkie scany, polecam.

#link#2005.05.12 11:57:16>komentarz (0)
o nie, caly dzien zalatwiania spraw, jezdzenia po odleglych krancach warszawy, a ja na kacu dekady, zaniki funkcji zyciowych, not nice.

#link#2005.05.11 08:51:51>komentarz (1)
no trzeba ruszac na ochote do rejonowego urzedu pracy, to nie bedzie dobry dzien, trust me. babka w urzedzie jest wyrwana zywcem z epoki "przecie widzi ze kawe pije"




#link#2005.05.10 11:13:38>komentarz (0)
czloziomku, po sniadaniu uderzam na sowja stara uczelnie po moj index, ale ogolnie dzisiaj jeszcze relax, wykorzystam to na texin, czy costam, wczoraj sluchalem jak typek pykal na gitarce z moim bratem i mowie ze spoko dzwieki, ze moglby mi cos dograc jakies zywe i sie okazalo ze nagrywal gitarke na nowy plomien 81 i wow. moja wena tak niewiele potrzebuje.

#link#2005.05.07 18:32:26>komentarz (1)
otwieram piwo ze swoja wlasciwa i jakis film dzis obejrze po dniu texin bez zamulania, cokolwiek sie dzieje, mam ostatnie dni rozprezenia przed sluzeniem panstwu, dobrze ze nie w armii chociaz, mezczyzne robi wojsko czy praca?

#link#2005.05.05 19:17:48>komentarz (7)
wbrew systemu

no i stalo sie, system mnie uziemil na 16 miesiecy w polsce, moze przynajmniej cos z tego rapu bedzie dzieki temu, bo tak poza tym to nailed down, poltora roku w polsce damn... gowno nie cosmic gypsie, gadka z course organiserem i counsellorem z tottenhamu nic nie dala, pierdolic wszystko.


escuchame instrumental.mp3

#link#2005.05.04 10:30:19>komentarz (2)
wkurwiony ide na poczte po wezwanie zeby wkurwiony jechac do urzedu pracy gdzie mnie wkurwia i bede musial wkurwiony jechac da wyznaczonej placowki kurwa kurwa, moge zabic.

#link#2005.05.03 19:50:08>komentarz (3)
wodka z tesciem na dzialce i klimaty wiejskie, ogolnie moj styl zycia to delikatny podpantofling, ale mi jest okej, wiec sorry dla chlopakow ciagle, ale zyje hyhy. w ogole musze to napisac ze 247 jest po prostu warszawska plyta, rozumiem jak mozna sie nie jarac, bo nie jestem ignorantem, ale ja to lubie, te aspekty ktore kogos bulwersuja czy niesmacza i nie chodzi o teksty o pannach. kto w waraszwie nie ma jakiegos ziomsty ulicznego ? suma sumarum - gram uliczny podpantofling HAHAH

#link#2005.04.30 14:43:29>komentarz (4)
na majowy łykend jade na mega heka rozrywowy czas na dzialke Andzi gdzie beda nawet jej rodzice, moze nawet nasze psy, jestem zloty nie pale tylko kupilem kompakt 247 na droge do auta A. na te 7436438 kilometrow. dziewczyno jak twoj sie tak nie poswieca to go rzuc haha.

#link#2005.04.27 10:05:49>komentarz (6)
milan to pedal straszny, zezloscilem sie zwlaszcza w 89 minucie, ale w danii nawet biedni sa bogaci. w dalszym ciagu stan swoj okreslam jako 'chory' i przyjedzie do mnie moja dziewczyna na anty-biotyku, bo tez chora, jeszcze zobaczymy kto kogo zarazi!

hustling and bubbling

#link#2005.04.26 12:21:46>komentarz (5)
jestem chory i zalegam w domu, ale dobrze ze dorwalem poisonous poets - poisonous poetry mixtape vol.1

reveal to jest kot, w ogole z wywiadu z nimi przeprowadzonego 4 dni temu:

Reveal: The thing is you have to have this type of aggression. We need much more of this on the whole UK scene. Do you know why? Let’s not lie not everyone is going to be friends. We didn’t come in to make friends, it’s a very competitive thing and the way I feel personally is that the crew of people I rap with we’re ‘poisonous’. We didn’t call ourselves ‘the friends’. We are looking to poison people, people are lucky we didn’t call ourselves something worse.

HAHAHAH kot, w ogole rozglos zyskal rozsiekujac shabama sadeeqa na wolno, kot.

#link#2005.04.24 15:35:31>komentarz (0)
e gardlo mi cos siadło i wkurwial mniemróz i bede lezal z herbata i Aneta i ogladal nic w telewizji. ta, sool nagrala dobry kawalek, mnie boli gardlo i boli mnie gardlo, hip hop.

#link#2005.04.23 17:16:31>komentarz (6)
no wporzadawa, chociaz impreza sie zrobila zamknieta (pod oknami stali zawiedzieni fani i ogladali jak bawi sie elyta HAHAH) a ruffsoundy grali z glosniczkow od wiezy (chyba starej btw), ja jakies nedzne pijackie fristajle i najba, czyli jak dla mnie spoko, a rower czoper lourajder jest najlepszy do zdjec niahah, bo ciezko sie nim na zakrecie zlamac, ale szacunek. no i za rosol rano ultra szacunek, ide zjesc cos i sturlac jakiego splifa i poprzymieram przed tv.

-to jest porter ?
-no
-ja go znam z bloga
-HAHAHA

#link#2005.04.22 16:27:45>komentarz (0)
jade za 2 godziny samiuski do garwolyna na ruffsoundz melanzing, w ogole nie ogarniam tych pks-ow, ale bede walczyl.

#link#2005.04.21 16:41:12>komentarz (5)
no teraz jestem w reku urzedu pracy, slabo..

w slizgu jest mini recenzja 'energii' i to jest przyjemne dla truskulowych uszu hyhhyhy

#link#2005.04.21 10:07:31>komentarz (0)
za godzine chwila prawdy na szwedzkiej ...

#link#2005.04.19 12:14:21>komentarz (4)
zaczyna sie cos dziac, te 26 wersow ktore skonczylem wczoraj bedzie otwierac tejp, powrot do bumstajli stylowo, stylowka, muzyka do samochodu mixtape. wczoraj szedlem z psem zastanawiajac sie kiedy zadzwonic do pewnej osoby, zeby oddac maly dlug, i zobaczylem jak kolo mojego domu odbyla sie typowa 'wywozka do lasu' w sensie wyciagneli kogos z bagaznika i go oprawiali praktycznie pod moim domem, pomyslalem sobie chuj dzwonie do * zeby oddac czedar hyhy. no a w ogole RISPEKIT, * jak jezdzil ze swoja zona, tak jezdzi, a ze jest ona tak na oko gdzies w 7 miesiacu ciazy to nie sprawia mu roznicy huh. it's love cause mans in jail can buy records.

#link#2005.04.16 17:13:42>komentarz (5)
zdjecie do nowego paszportu na 10 lat mam najgorsze, ale przynajmniej w stylowym polo, zebym pamietal kim jestem jak strace pamiec. jedziemy z moja beloved do centrum, bo jest poniekad restauracja, ktora dostarcza, w sensie ze maja to co ja lubie, potem pozyczymy z hollywood vidz jakis film i wieczor w domu, a nie na wbw.

#link#2005.04.15 10:53:09>komentarz (0)
wstalem wykapalem sie i musze podjechac zrobic sobie zdjecie do paszportu nowego, potem strictly come textin, naprzemian fabolous i rodney p, wajbz in the area.

12. Nittin Sawhney - Rainfall (Bugz In The Attic Bruk Down Mix) Feat Rodney P.mp3

#link#2005.04.13 14:14:08>komentarz (2)
smieszne cytaty roddusa

instrumental you done know juz ma swoj tekst, czyli tyle robie, troszke cheeba, sprite i dzisiejszy klimat za to big up! bo pomoglo. potem znalazlem legacy vol. 1 i jak pielgrzym wróciłem do 9. the killing (remix) feat rodney p & supanatchulus

"could i see me" buzzin out of my head/
could i see me with your girl and some next girl three in a bed/
could i see me fleeing the spot stashing the led/
yeah, horse heads found on mc's beds/
being riddim killa i run the place red.


imma drop it kung fu style, like lu kai yeng/
killed 98 men for murdering his friend/
in one movie, 'kai love lucy' didn't move me/
wouldn't be no use to me if somebody tries to shoot me!

test/ i call your girl a chicken head but she ain't got no breast/
only nuggets/ and my girls are hot to death/
that's how we love it/ for real bwoy it's got to be fresh

hahah moj czlowiek

#link#2005.04.12 13:49:59>komentarz (2)
wku, tyle mnie stresuja, strasza, ja wracam do kraju a jak dzwonie to jakas oficer agata mowi spokojnie sluchaczu nigdy w stresie, zobaczymy czy cos sie znajdzie, wpadaj za tydzien albo dwa, daamn. tzn jak dla mnie spoko, nawet calkiem sponio, ale daamn. dzisiaj w takim razie zjem i jade na noc do swojej bejb z chorym uchem, przynajmniej nie bedzie mnie musiala sluchac, co nie?

#link#2005.04.10 13:04:25>komentarz (0)
ua, przyjemny niedzielny poranek, dorwalismy wreszcie z zona otwartuy sklep wiec sie najadlem. nowy common, no no, calkiem mi sie to podoba, zwlaszcza your world i chi city czy jakos tak, fajowa plyta. sciagnal mi sie white noise, ktory i tak wiem ze jest smiesznym thrillerem, ale na dzisiaj moze byc, troche polegwanuje z zona a potem do roboty, hyp hap czeka. wczoraj moglem jechac (tzn wlasnie nie moglem, w sumie przez samego siebie) na kozacki rapowy mellow w garwolinie u kogostam, ale nie pojechalem, szkoda. no i moda na kower ep, nihaha, bezkompromisowe gowieno.

skitz - countryman - intro.mp3

#link#2005.04.09 18:10:15>komentarz (1)
prywatne wojny z torrentem i kodekami, smieciarnia, ale sie nie poddalem, potem zeby nie byc ignorantem to sciagnalem commona i bedzie latal wieczorem u mnie pewnie, tzn juz sobie lata i jest przyjemnie, dzisiaj w ogole latalem za tulipanami i opcje ogolnie, ale co bede opowiadal, zyciowki, romanse.

jako ze nie dziala juz impakte.com bo impakte zapomnialo odnowic domene bo impakte ma daleko na poczte chociac jeden impakte ma blisko hehe, ale newsowac muzycznie bede sobie tutaj, bo i tak pewnie wiecej osob to czyta niz slyszalo impakte, wiec nasz mlody lewy skrzydlowy majo zostal wypozyczony na jeden sezon do gangu agi, gdzie z doswiadczonym mld z osmiu ramek i tajemniczym napastnikiem z suwalek nagrywaja epke pod wodza trenera dja gugacza, a ja zaczalem robic swoja rzecz i na razie jestem jak bedzie dobrze zaczyna sie dobrze i dobrze mi sie pracuje z samym soba hah.

#link#2005.04.06 17:33:08>komentarz (1)
podjechal areczek TEN Z KAWALKA CHADY i podjechalem z nim kupilem sobie popa wreszcie, bo przypal chodzic z telefonem tylko dlatego, zeby wiedziec ktora godzina, wrocilem ogarnalem, jak to sie mowi, ogladam laptopy w internecie bo cos czuje ze musze to miec plus wlasnie chcialem znalezc napisy do 'be cool' i nie moge dorwac, ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie? ale to 'be cool' z Andzia jutro (don't worry) bo dzisiaj hiphoping, musze pare rzeczy zmontowac ha.

#link#2005.04.06 07:10:46>komentarz (17)
troche jakby skobiecialem, moja bejbe wychodzi do pracy a ja jej robie kawke i kanapki i daje buzi, the hell's gwanin'? no i zeby wykazac solidarnosc nie wracam do łóżka tylko pije wiadro herbaty z mlekiem, ale bywało na odwrót, ogólnie mimo że jestem leniwym kundlem, to jak na swój wiek wczesnie zaczałem pracowac i wykonywalem wszelakie prace ale obecnie wyjatkowo nie robie NIC (dobrzemiztym).

acha z swiata hiphopu to okazało się, iż druga ksywa kasha to ... tabb, tak tak, to nie pomyłka, sprawdzcie chociazby numer osiemram ktosiewozi i potem miejski mainstream z plyty mezo. Radek - wstydz sie.

sway - this is my promo vol.2 (promo)

#link#2005.04.05 13:20:10>komentarz (0)
1. mam w koncu ripy instrumentali
2. walcze z komputerem po inwazji adware'ow
3. WKU - nie oddawaj duszy, nie ide tam jeszcze w tym tygodniu.
4. garwokemp bedzie przeniesiony na niewiadomo kiedy, dla nas okej,przygotujemy sie lepiej.
5. you done know - instrumental (moze nie banger?)

#link#2005.04.02 19:51:35>komentarz (2)
slucham sobie choice fm w swoim pokoju i odbiera lepiej niz w moim pokoju w londynie, bo tam radio tu internet, smieszne co lukasz? moje winyly poszly w rece kaszpy pijanego na qbercie, oby byly safe!

#link#2005.03.31 17:03:54>komentarz (7)
o MON, zlozyc biurko z ikei to niezly harkor jak z umc embargo, bo jestem nietechniczny. w garwolinie juz jest wojna o pokoje w hotelu, w zeszlym roku bylo dobrze w tym hotelu hyhy. jade dzisiaj zawiezc winyle do dyzkreta, potem zainstaluje sobie internet u siebie w pokoju w koncu i bede dodawal 10 wpisow na bloga dziennie. Czy ktos kto mieszka nieopodal falenicy ma adapter zeby mi cos zripowac? czy musze jechac do G-arwo. hyh oj przyjade Radziu do Ciebie, bo masz swietna reke do adaptera (pokazal co nieco na outro energii AHHAHA). no i jak ktos chce wystapic jeszcze w garwolinie to musi zaplacic AHHAHA. nie no ale pimpakte pewnie bedzie rapowac i zarazem sprzedawac bilety, czy nie wiem, zarapujemy jak jeszcze bedzie sprzet nierozstawiony, bo line up jest spory, znowu musimy saportowac wszystkich :]

#link#2005.03.30 07:50:36>komentarz (4)
moim skromnym acz szczerym zdaniem, to jest to najlepsza jak dotad nielegalna plyta w polsce, od czasow trzyha, serio. jestem poskladany na czesci. track 3 mnie rozmontowal, nie no wszystko mnie zniszczylo, wiedzialem ze bedzie kozak, ale smarki jest on top of his game, miazgator, a jak do niej dzwonia to tylko geje z seminarium.

#link#2005.03.29 19:48:48>komentarz (2)
wpis wkurwiajacy

siedze sobie z Andzia i slucham czegos, co jest niewatpliwie nielegalem/demo roku, jak nie lepiej i ukaze sie niebawem, nie musze nawet mowic kto to :) jest kurwa chlopaki MOCNO.



#link#2005.03.29 10:26:35>komentarz (0)
zobaczylem troche polskiej vivy i mtv i nie wiedzialem, ze jest az tak zle :] tymczasem dobre domowe jedzenie i trzeba cos na ten 'wystep' wymyslic, chociaz jade podziwiac i sluchac. mam nadzieje, ze kazdy zagra cos nowego heh.

#link#2005.03.28 11:34:26>komentarz (2)
"stara szkola? wez cie stara woła/
grzes tu wszedl, wiesz padł jak damian polał"

gang agi - nie potrafia pic ani fristajlowac, no MŁD daje niezły beatbox AHHAHAHAHAHHA, respekty dla moich czarnuchow, złoty melanz. Nie no dobra, jak komuś sie podobał gang agi 1, to gang agi 2 rozpierdala, ale i tak ich rozpierodle HAHAHAHAHHAHAH, jesli mld mi nie zjebie wokali.


#link#2005.03.27 19:25:37>komentarz (1)
trzeba strzelic po emeude aka grzes-nie-turnau do garwo stand up, czego sie nie robi dla dobra melanzu.

#link#2005.03.26 11:06:41>komentarz (2)
wesolych swiat people.

jutro jest biba gang agi + pimpakte i dj babu (jak sie upije bedziemy zebrac 2stepowe bity niagaagha) damy czadu ( tudziez abstrakt) plus dziewczeta, swieza sprawa, beda jaja HA_HA_HA, punkty ujemne za nieobecnosc ma kash aka podrabiany leszcz, wymyslil sobie zeby swieta spedzac z rodzina, nigga crazy. dzisiaj musze sprawdzic kantor i udamy sie z Andzia do lokalnego szopyn centre do MULTIPLEKSU na meet the fockers, tudziez poznaj moich rodzicow, czyli ze relaks jak chuj, jak to sie mowi in the motherland. a zajawka rapowa jest swietna, zapomnialem ze mam juz polskie znaki i zajawka jest świetna i wesołych świąt mogę życzyć, keep it locked.

a znalazlem u siebie fajny tybetanski kalendarz na sciane, tylko jeden problem, ze ma 16 miesiecy AHAHA.



#link#2005.03.25 15:14:48>komentarz (2)
hahahah odkad weszly tanie loty (juz mam do tego rym, spierdalaj) to w british airways jaka kultura, w szoku, prawie zero polakow, co jest? dobra teraz jestem oficjalnie w domu, nie mam oficjalnie telefonu, mam oficjalnie gadugadu, oficjalnie nagrywam cos calkowicie odwrotnego niz porter z energia ep, szalone rzeczy(oficjalnie), oficjalnie spedzam czas ze swoja suga pie i relaks. a i oficjalnie przewine taki joy o londynie na beacie joe buddhy ze koniec tematu, elo.


a i sorry ale nie mialem jak wy cyfrowy od zawsze wiec mam spora zajawke




#link#2005.03.24 11:25:38>komentarz (0)
no ta, russel wczoraj na swojej pozegnalnej bibie na london bridge poszedl poplynal polecial na potege i mnie nie zawiezie na heathrow, bo jest ciezko najebany obecnie, takze musze wynajac dzwig zeby przeniosl moj waliz do metra (tzn zamowilbym meadway, ale mi pomoze bujanator przewiezc rzeczy), plus podreczny waliz, plus karton winyli, zdrowo. ale podreczny waliz i karton poleca (ktos tak autentycznie kiedys nazwal luk bagazowy nad glowa w samolocie) na pawlacz, no i mam nadzieje ze Andzia ma dobrze napompowane opony w fordzie acha acha. c ya wieczorem.

sway - my demo

#link#2005.03.22 21:02:39>komentarz (1)
a wiesz skad sie wziela kanapka z sola? HAHAHAH musialem jurek...

#link#2005.03.22 20:21:38>komentarz (0)
jutro ostatni dzien w pracy, nie mam czau oddychac czlowieniu, nie zaczalem sie pakowac AAAAA, dobrze ze mnie russell na heathrow odwozi, bo mam bagazy dla 35 osob, jeszcze plyty, weez, dobrze przyszalalem za to dzisiaj w jd sports, szacunek dla mojego polo akademiksa lato 2005 seksi bejbi.

dizkret (19:11)
ty die bo telenowala

no, musze nadrobic z m jak milosc, bo zastapi mi to hollyoaks czy eastenders, pieknie, biegne dalej nie miec czasu w domu.

Ja1 (19:18)
a ja chce sobie utlenic na blond
Ja1 (19:18)
i zapuscic dlugie
Andzia (19:18)
no dobra dobra
Andzia (19:18)
nie, nie
Andzia (19:18)
nie pozwalam
Andzia (19:19)
i tak ci nie wierze
Ja1 (19:19)
no jak ty na ciemnio to ja na bialo
Andzia (19:20)
no dobra w takim razie
Andzia (19:20)
musze uszanowac twoja decyzje
Andzia (19:20)
ja cie bede kochac nawet jak wylysiejesz
Ja1 (19:20)
HAHAHAHAHA dobra sciema

#link#2005.03.20 20:28:08>komentarz (3)
zdycham w pracy sobie, moim mc dnia jest koczot i jego plytka bezstres, naprawde wporzadalu, zdziwilo mnie to, bo jak slysze ej sprawdz to, mam 17 lat i nagralem plyte, to moje oczekiwania sa lekko mowiac ... zadne ? a tu zaskoczenie, big up.

koczot - idol

a do mojego baru od 15 nie zawialo ani duszy, dobra praca co?

#link#2005.03.19 12:43:14>komentarz (0)
w koncu przyszly moje plyty, bardzo milo z ich strony, dorzucili singiel doc browna i oryginalna smycz suspect packages jupii,( ktora dalem bujanowi, bo ja sie nie smyczuje) i sportowo, jestem gotow na transfer do wuwuwa kawal chuja. Dzisiaj ostatni raz zamykam kase w barze tygrys, zebym to milo zapamietal to dostalem zmiane do polnocy, harkor. a harkor to bede mial jak odwaze sie zaczac pakowac, bo mam tony rzeczy, bede musial sporo oddac biednym do oxfamu, sporo pozostawiac po ludziach, a i tak pewnie na lotnisku jak ostatnio kaza mi sie przepakowywac w zapasowe torby, bo moja massive waliz przekroczy 40 kilo lekka reka. dem, srednio lubie samo transferowanie z ta waliza, ale potem moja bejbe okecie, wiec ultra zajawienie.



#link#2005.03.18 11:19:21>komentarz (2)
eee ucieklem po 1 ze swojej imprezy i sie obrazili wszyscy i do mnie dzwonili kolejne pol nocy HAHAH, nie no spoko, dobrze ze chlopak aski z recepcji jest jamajczykiem if you know what i mean, ale nie chcialem beefu ze swoim managerem, centralnym skurwielem, nie no szkoda nerwow co nie, wiec bylem madrzejszy i wyszedlem, tzn russelle tez chcieli juz jechac, a opcja vectra kontra opcja pietnascie autobusow z drugiego konca londynu mnie eventually przekonala.

slucham sobie tego jobiksa i smiechy lekkie przy to gowno jest nasze, bo jestem W TEMACIE, ale btw narazie to najlepszy numer dla mnie, ale jestem na pierwszym odsluchu narazie.

no a najgorsza opcja ze w norf itchy jest taka MEGA pogoda, ze szkoda wyjezdzac, london latem jest FLY, w ogole london jest FLY, znam go lepiej niz warszawe, emigrator.

#link#2005.03.17 19:47:41>komentarz (0)
oczywiscie jak za tydzien wyjezdzam to teraz w londynie legalna wiosna t-shirty i trainersy, hot damn. dzisiaj ide na pracownicza imnpreze pozegnalna house party dla mnie i nawet nie kupie zadnej butli HAHAH, bo po co jak kazdy kupi, zaraz russel po mnie podjedzie i strzelamy na chiswick, daleko jak siemasz, testowac przy okazji nowa vectre russella, blak blak blak!


street politics & swiss - blak

a 8 kwietnia sie szykuje hot damn garwo kemp, badaj!

#link#2005.03.13 14:54:59>komentarz (1)
kacniedziela

dzisiaj musze isc do pubu z smetna banda z pracy, tzn niedaleko na hampstead, na godzine zreszta to wszystko co moge zaoferowac, pub jest ciotki krzysia-nudnego-pedala i piwo ma byc mega tanio, wiec relaks, ale nie chceeee mi sie.

a jutro mam dostac moje plyty, do ktorych napisze przekozackie teksty, safe

safe safe

#link#2005.03.12 21:27:18>komentarz (6)
l4yer cake - obejrzyj ten film, trust me.

kupilem sobie trainersy, costam, ogolnie swiezo, w moim super hiper telefonie, ktory pewnie jest nieslabym bixem wsrod polskich dilerow, padl na amen glosniczek i moge tylko odbierac na glosnomowiacym i to jest jak embarassing, ale spoko, mam nadzieje ze go w polsce naprawie i popedze, bo mi zbedny w kraju mo money mo problems, nie to co uk uk, gdzie 15 latki chodza w lancuchach za trzydziesci baniek i ciuchach evisu za nastepne dwadziescia, no ale u nas z kolei pietnastolatki nie nosza klamek (mam nadzieje przynajmniej). wywod, a mialobyc krotko i swiezo. elo bix.

sway mnie do siebie przekonal i za rok bedzie bardziej znany niz dizzie rascal. z mniejszych wywodow.

#link#2005.03.10 11:31:14>komentarz (8)
czy slowo girl i phone moga sie rymowac? tak, jesli jestes z Nottingham.

jade nabyc jakies ciuchy buty czy cos, czas goni, brent cross is where i roll, jurand jak chce jakas czapke to odezw.



#link#2005.03.09 13:47:19>komentarz (2)
Happy Birthday Suga Pie Honey


Dzisiaj moja bejbs ma urodziny, wszystkiego najlepszego, przycelebrujemy za dwa tygodnie, zreszta wiesz, bo dzwonilem, sercem jestem w salonie citroena heh.

teraz jade na zebranie staffu, zobaczyc jak glaby dostaja OSTRZEZENIA, czy co tam, ale ja jestem bezbledny employee, wiec jade jak spoko. potem wieczor bla bla, busy ma byc, nie spoko. dzwonil do mnie niejaki dave z podejrzanych paczek, ze wystrzelali sie z singla hindsa i to jest nie spoko, bo tam byly dwa przemocarne instrumentale i brudna wersja lets 'ave it, no ale zrefunduja i mam cos wybrac innego, zeby byl pierwszy louis slipperz to byloby klawo, ale to nie to co ekstremista karl hinds, ktory nigdy nie uzyl w kawalku sampla, no daamn.

when i said i was the next i meant that literally..



#link#2005.03.08 13:29:11>komentarz (1)
dzien kobiet

podejrzane paczki pierwszy raz przypedalily, nie dotarczajac wynyly przed 12, z wkurwienia spionowalem landlorda, ze ma przyjezdzac szybko naprawiac zamek u drzwi, ale potem zobaczylem, ze jednak dziala, ale pierdole, anti social behaviour. Wszystiego najlepszego kobietom, ale dla mnie i mojej boo to wazniejszy dzien jest jutro (jea jea). dzisiaj kontrolnie do 22 i rozpetam bust up z managerem, o dyskryminacje i racial abuse, tzn bo nie lubi polakow, to chuj mnie ochodzi, tez nie lubie polonii, ale ze mna nie bedzie biksowal pedal, beef on regular, tzn ma tylko zmienic rote i bede spoko. tak zagotowany strzelam do pracy, a jak bedziesz kiedys jechal 328 to zbadaj tagi impakte, bo sa juz w kazdym autobusie na tej linii.





#link#2005.03.07 17:06:35>komentarz (2)
odpoczywam dzisiaj bo wolne, rano obudzil mnie dostawca przesylek z parcel force, w ogole w parcel force kazdy dostawca to rastafaraj, przywiozl winyle i troche to wazy, ale na poczcie nie bylem, jutro maja przyjsc moje 12" instrumentale i brudna wersja singla tempy i remix singla hindsa, juz zaplanowalem u siebie kabine, musze tylko kaszance ukrasc mikrofon, ale to pomieszczenie, no no, moze byc lepiej, w ogole mialem dzisiaj jechac na brent x szopyn centre, ale nie polecialem, gram w taka pedalska gre na pleju ze nawet sie nie przyznam, ale to nie moja HAHAHHAHA, niewazne, wypalam cd na wieczor i strzala.

liz dupe.mp3 airplayed

#link#2005.03.06 15:31:34>komentarz (3)
ale obwiesny dzien, musialem pracowac rano i musze pracowac wieczorem, to sie nazywa corny, ale dzisiaj to juz total relax, bo jestem barmanem i puszczam uk garage i jem na potege, koncze o 22, a nie ma managera, czyli koncze o 21, moze przekrece jakigos NAIWNIAKA na piwo z welcome drinka, tzn zawsze cos jest zawsze cos sciemnie, potem ultraprzyjemnie bo shortee blitz sieka sety w radiu, chociaz sprzedal sie pracujac w kiss fm, ale co poradzisz.


no, a osiemram_liz_dupe(dj gugath, porter) obadaj sobie.

#link#2005.03.05 13:42:45>komentarz (2)


jea, dopadl mnie kozacki pomysl i zamowilem sobie winyle z instrumentalami (uk oczywiscie), na ktorych strzele mixtejpa, jaram sie, poza tym zamowilem plyt za 100 funtow dla dizkiego i cd blak twanga, heavy!

dzisiaj znowu wieczor, wczotraj byl relaks, dzis moze byc arkor, poza tym bedzie beef z managerem, bo strzelil przyslowiowa przeginke, ale to takie tam, sprawy zawodowe, zajawka wyjazdem continues.


tempa - ya get me (clean version)



#link#2005.03.04 11:58:12>komentarz (6)
never hold back


evening de luxe, wczoraj relaks, tylko jakis smetny biznesmen z yorkshire uzalal sie nad szklanka irish whisky, opowiadal o swoim biznesie na wegrzech, bylem jak boooored, ale przytipowal, wiec szacunek. teraz mialem zamawiac jakies winyle dla dizkreciny, ale nie dostalem listy i wlasnie chyba sam dla siebie pozamawiam jakies roots & reggae, bo w podejrzanych paczkach nie ma correya johnsona, a nowy blak twang - rotton club uderza w sklepowe polki 14 marca, upcoming single is heaaavy wiec spora zajawka. poza tym mam spory dillema z obuwiem sportowym, bo wlasnie te sa kozawki, tylko ten bialy krokodyl wyglada dziwnie tak na zywo, a te sa dobre w czerwonym i niebieskim, no dylema. no ale i tak musze Andzi cos mc kenzie strzelic, to sie pozastanawiam. Ale jakbym byl panna, to bym bral te w ciemno, w ogole dla dupek sa kozackie modele.



#link#2005.03.03 12:26:31>komentarz (5)
flippin £ 10 burgers or poshy salmon dishes


zlozylo sie tak dziwnie, ze znowu dzisiaj musze gotowac w pracy, a powinienem robic najlepsze cosmopolitany, wychodzi na to, ze moj manager jest zlosliwym psem, bo ja ciagle zamykam dzien i gnije do 23 w pracy, dobrze ze Russel mu sprzedal zjebane audi a6 HAHAHA, tzn juz sie chyba sczail ze zjebane, bo dalej przyjezdza swoim crossem 125 ultra lipsztyk, nie no zbulwersowal mnie ziomus manager. praca praca, a zwrotki z praca ep zmieniam wszystkie, bo mam nowy koncept na swoje rapowanie, damn jaka to przyjemnosc byc z czegos zadowolony czasem, ale to jeszcze troche czasu. swoja droga, czuje ze przez nastepne trzy tygodnie ten pamietnik bedzie przesilony zajawka powrotu do polski, wybacz.

kano - typical me

#link#2005.03.02 11:46:31>komentarz (7)
very opinionated.. szanuj gusta, a nikt tak o Tobie nie powie.

#link#2005.03.01 18:38:55>komentarz (2)
wygladasz jak szukam pracy


wez po co ten deszcz tak bezlitosnie leje u nas, chcialem moze na oxford strzelac, moze do S S Office, a nawet bank mi zamkneli, smierdzi deszczem i nic tylko grzybiec przy jakims filmie, ktory wypozyczam tak o, bo nic nie ma. w ogole banki to najgorsi zlodzieje, kazdy wie, natwest to pedal, slowo, w ogole dzisiaj mnie ODCIELI od mojej wyplaty i sa jakies charges nie wiem skad i jestem jak well confused, pedalski dzien, poza tym jest pieknie, wiem juz wszystko o swojej social service zamiast wojska, zlapowkuje smieci pewnie, bo co, albo sie UGADAM, bo mam swoj charm, ooh, charm my arse, tak czy inaczej do wrzesnia rezyduje w wuwua, nagrywatornia, zalatwianie zaleglych opcji itd. nie narzekam, wrecz przeciwnie, powrot do korzeni.






#link#2005.02.28 13:40:14>komentarz (1)
wez, wczoraj musialem gotowac obiady jak jakis brudny emigrant, na rekordzie z 12 dan glownych to jak na moje tony flegmy sporo, ale napiwki smieszne, brakowalo mnie za barem zeby przewijac z jankesami, bo tylko jankesi zostawiaja cokolwiek, francuzi czasem, reszta nie, chyba ze jakies fejmy przyjada. w ogole wczoraj z bu upodlilismy sie alkoholem, on pewnie zaspal do pracy, ja na luzaku dzisiaj wstalem zeby zejsc na dol do natwesta, wplacic moj czek wyplate, a tam mega kolejka, czekalem z pietnastaka, teraz czekam az splynie na konciwo, bo jestem mega glodny. w ogole zajawka wyjazdem do polski, polskie buly, domowa szama, zawsze przez pierwszy tydzien jest fajnie HAHAHAH. nie no respekt dla mojej dziewczyny, ktora mnie odbiera z okecia w godzinach wieczornych za 25 dni, potem sexual healing, all nightie, plus internet mam w pokoju AHHAHAHAH, nie no czekam, kocham i daj znac co mam kupic/przywiezc.

a wczoraj jak wracalem w okolicach crazy homies na westbourne (czytaj arkor) wkleila sie jakas banda wariatow, i byly ZAMIESZKI, ale ja zawsze spoko, jakos mnie nikt nie rusza, tfu tfu, za to jakichs dwoch typkow wyciagneli i damn, wouldn't want to be in their shoes, jak wiesz o co chodzi.

#link#2005.02.27 12:05:47>komentarz (0)
zaczynam pracowac w wytezonym wymiarze godzin, znaczy sie ze arkor, ale ta wyplata oznacza w polsce dobre spedzanie, tzn umiarkowanie, bo wielkie plany, ale spoko. prackers, piatkers i dobre slowa za feedback.

-type my harashi, micro is bashy/
-hot girls wanna touch me/
all the champagne is bubbly/
-buy me versaces i kick like karate/

mcd i rosie perez pozamiatali londynem.

#link#2005.02.25 13:33:11>komentarz (0)
czlowieniu, reorganizacja siebie, swiezo, dobrze, bardzo dobrze. wlasnie na finczly wysiekalo pralnie w powietrze i helikoptery, policja i straz, ale zanim bylo wiadomo co sie stalo, to juz byly ploty ze bomba, ze strzelanina, haha, typki z moviebanku to dobre przekupy. bede tesknil za tym krajem, ale jestem ziomusiem z planem, zloty plan, see mee do it. jestem tez ziomusiem bez grosza, bo payday to wtorek, ale szczesliwym ziomusiem bez grosza, bo znowu wszystko ma rece i nogi.

left the style by the machine that goes innit innit/
hundred times a minute/ you should finish/
every dog has its day but every bitch has a limit/
can't win it/ i been spitin'/ and even skills is just a gimmick/ unless you sayin' shit..

braintax


#link#2005.02.23 12:59:35>komentarz (3)
dzisiaj mam imieniny, o czym przypomniala mi moja suga pie honey, kocham, ale praca i tak do pozna, kazdemu jest ciezko, w ogole jestem ledwo pusty, mam nadzieje ze jakas wyplata czy cos w tym tygodniu, bo potrzebuje ajsu. wczoraj obejrzelismy Alfie, ktory jest spooko, bo jude law to jest ziomus, poza tym same ol' same ol', hotelowe pietra.

blak twang ft rodney p - dirty stopout



#link#2005.02.22 12:30:51>komentarz (0)
no i w koncu tez sie doczekalismy sniegu, nie to zeby mi go brakowalo, bo co roku paralizuje miasto, ale nic. wczoraj przewijalem w barze z typkiem, ktory jest fejm fotografem, sieka sesje z georgem clooneyem i okladki times'a, ale za okladke na demo krzyczy 10 000 juro HAHAH, nie no dobry cpun, ale z zajawka, napykal dzis z 300 zdjec i kazde conajmniej 5000 juro, respekt. dzisiaj mam wolne, bawie sie tekstami czy cos, moze pojde na 18L bo chlopaki graja dla budowlancow, z reni jusis bodajze daja wspolny szou, no, moze sobie kazdy angol zobaczyc jak wyglada polski hiphop, spoko? poza tym boli mnie palec u nogi i jest zimno, re re organizuje siebie.




#link#2005.02.21 12:17:07>komentarz (4)
co to znaczy kaprys? pierdolnac wszystko i wrocic na pol roku do polski. power to the people jea!

w ogole the grudge jak ktos mnie tu uprzedzal byl nedzarny, ALE jak mieszkasz w mieszkaniu z dziwnymi japonczykami, co prowadza nocny tryb zycia, cos skrzypi u nich w pokoju, ktory jest zamkniety od zewnatrz, a w srodku sie pali swiatlo, to poteguje efekt HAHAHAH, w ogole efekt spotegowala POLICJA, ktora obudzila nas dudnieniem w drzwi o 5 rano, chowaj gandzie i w ogole, a to tylko z powodu, ze costa cafe zostalo masywnie zalane, ale ja tam nic nie wiem, pan sobie obejrzy lazienke i narciarz. no i co, ten chinski raper JIN, dobry freestyle strzelil na choice fm, tzn w ogole taki az za poprawny mily chlopiec, ale spoko, dobra, do pracy, za miesiac wklejam sie do polski, szkoda tylko ze ja nie znam tego kraju, przez 4 lata bylem w nim moze 6 mieszkow, troche sie dygam, ze chamstwo spoleczenstwa mnie przygnebi, ale reeelaks.




#link#2005.02.18 13:31:04>komentarz (2)
jujitsu with my brit troops

ej, ile trwa luzba zastepcza wojskowa?

nie wiem czy nie odbebnic teraz, bo juz mam zaczeta, zeby nie czuc ich oddechu na karku, przy okazji troche ponagrywac, dac support mojej bejbs, nie wiem panie co robic z zyciem, tzn wiem tylko mi to wojsko przeszkadza. w ogole jestem najwiekszym leniem, social security office i counsellor czekaja, a ja nie wiem co robic...

w pracy zmienil sie flow i teraz jestesmy zywym barem, no trzeba juz teraz pracowac ogolnie heh, ale spoko, czas leci szybciej, tylko ze czas to NIE jest moj ziomus i nie jaram sie tym jak zapierdala jak Tim.




#link#2005.02.16 12:27:48>komentarz (5)
10godzin

w pracy mnie wyeksploatuja mega, mam nadzieje sie wyrwac przed polnoca, w ogole skad trend, ze porter musi zamykac dzien zawsze, to nie wiem, szanuja moje skillsy za barem, ale damn.. jutro musze spotkac sie z counsellorem ze szkoly, stres, sprawy i smog w wielkim miescie, uszanuj.

smarki-kower.mp3 (zajawa)

a i juz mozesz spokojnie dissowac impakte.



#link#2005.02.15 14:23:46>komentarz (7)
badaj po 21

#link#2005.02.14 12:35:10>komentarz (2)
valentines special / heart fm

dzisiaj za barem serwuje valentines special, czyli marcel pierre i truskawki, czyli norma tylko zamiast oliwek i orzeszkow mozesz wyludzic ode mnie truskawki, czyli mega zamulajacy wieczor za barem, bo nawet nie bede mogl zadnego uk underground puscic, tylko pewnie heart fm zamuli towarzystwo. Jeszcze raz love you babes, dla mojej walentynki, ktora radzi sobie sama, coz you're my number one girl for life/ i know she loves when i'm kissing and touching her tighs.


a jutro world premiere, innit?

Impakte-EnergiaEp.rar


#link#2005.02.13 14:01:22>komentarz (3)
sunday, STILL workyn

w ogole pierrot mnie do siebie przekonal pierwszy raz tym momentem, poza tym #1 i o-gin smiesznie i w sumie spoko przewinal patr00, tylko cos cicho. lustro bylo juz wczesniej, klimatem sie nie podjaralem, a juz moral to w ogole narciarz. ogolnie spoko plyta, jeszcze moze dzisiaj dostanie airplay w discmanie.

dzisiaj znowu wieczor, bla bla, run come save me.


outro.mp3

#link#2005.02.12 12:52:03>komentarz (0)
fuck the playlist (ftp)

sciagnalem i wypalilem patr00 to sobie obadam na discmanie, jak bede wracal mega zmeczony po mega busy szyfcie do 24 w sobote... ludzie pracy.

patr00 ogolnie hula na sluchawach.

#link#2005.02.11 13:38:07>komentarz (3)
fuck the a&r department


wieczor za barem, dzisiaj swiadomie/sober, po przejsciach JEDNAK zabookowalem sobie bilet na 24 marca (szykuj studio szafa), tylko czy mnie z granicy nie zawinie zandarmeria? dobre pytanie, wracam do szkoly, chociaz ja sie nie nadaje do szkoly, egzaminow, leeen. A EP chyba juz zaczyna sie pakowac rarem :] A w linxach nowa strona mojego czlowieka FeelTo.


in this industry man get used like condoms, breeeeda.



#link#2005.02.10 13:35:29>komentarz (0)
czasami nie chce nawet wiedziec gdzie skoncze..

#link#2005.02.08 13:57:37>komentarz (5)
day off, hiphop.

grammatik - dedykowane - dajcie spokoj, nie wiem jak udalo mi sie przesluchac dwa razy zwrotke jotuze, bo takie rymy ze negro please, mieron felipe. eldo jakis tekst na kolanie, nie no slabo, tez tak uwazasz?

wczoraj obejrzelismy wicker park, ktory byl przekombinowanym mlodziezowym filmem, wiesz ogladalo sie nawet fajnie przez pierwsza polowe, ale dzisiaj uwazam ze to slaby film, ciezko cos trafic w mojej lokalnej wypozyczalni panie, ale feels damn great miec dzien wolny, zapykac dobre rzeczy z ciabbata, mozzarella, salata, cherry tomatoes i jajem, fulla cultcha, jeszcze strzelilem danone actimel czy jakos i mlody bog.




#link#2005.02.07 19:02:22>komentarz (3)
nasza epka jak nie ma to bedzie/
to zobaczenia u ciebie w lazience HHAH

wczoraj jakies podsmiewajchy mielismy z wszystkich tekstow, nie ze z malojata, wrocilem struty po 24 i dzis musialem wstac o 6 i siedziec do 15 w pracy i (uwaga) wyczyscic taki mega wentylator ze panie, upaprany w jakims grease tluszczu ( w lozku/ nie lubie ciszy i tluszczu), wiesniak jeden. w ogole kiedys mnie redbull klepal tak, ze na probnej maturze po dwoch zwariowalem, a teraz mnie NIE RUSZA nawet, slabo w tym kraju, wdycham smog i jem tluszcz, ciezkie zycie karaluchy. dzisiaj odetchne bo jutro wolne, wklejam sie w fotel i jakis film, tylko nie wiem co, bo collateral z opalonym tomem cruisem nie okazal sie dzielem, moze weszly jakies dvd nowosci, jak setna przeroba the ring tylko ze z sarah michelle gellar albo jakas slaba komedia z stillerem, nudawa panie, ale odpoczynek na wage zlota.

Diana Ross - Upside Down (kawal beatu to jest huh)

#link#2005.02.06 14:14:08>komentarz (6)
wha gwan

holla, zasypuja mnie bitami czlowieniu, nasz epson w koncu na dniach, featuring smashing new hit single ktory jeszcze nie ma tytulu, czekaj ogolnie na te rzeczy sluchaczu/czytelniku. smigam ciezko pracowac za barem, po czym tlic spliffy nad kartka, w nocy, gdzies w londynie.

impakte - sam na sam (ft. dj grubaz, prod. kash)



#link#2005.02.05 14:50:44>komentarz (6)
impakte family

obadalem ref i zwrote L i szacunek, w ogole poczatek zwrotki cos jak wankej HAHA, poza tym ziomusiu powstalo impakte family zrzeszajace rapujacych/produkujacych/turntablujacych/cokolwiek ludzi, zaczelo sie od nieudanej konferencji na gadugadu NIAHAH, pogubilismy sie w swiecie reklam i mody. nie no pozytywnie wszystko w swiecie hiphopu reklam i mody, musze ostatecznie wkleic nowa trackliste, bo sam sie pogubilem (w swiecie reklam i mody) i popchnac pierwsza epke, a impakte family zrzuci w tym roku dobra porcje materialow, back in byznes, czyzby?synu?syjon?


mixdownzwrotka+refren.mp3


#link#2005.02.04 12:11:51>komentarz (0)
no zgrabne to male psx2, czlowieniu, choc nie moje, ale dodgeball z stillerem podly, tzn nawet pare glupich smiechow, ale glupich, czemu sie smielismy za kazdym razem jak ktos dostal pilka w twarz? dzisiaj znowu wieczor pracing, tekstin, haslin, straglin i dosc mam baru tygrys.

karl hinds - you done know (ft. seanie t, toyin) moglbym zawsze pisac do tego beatu..





#link#2005.02.03 12:28:55>komentarz (0)
dzisiaj w pracy uracze gosci hotelu kenhouse i baru tiger karlem hindsem i skinnymanem z kompakt dysku, znowu powroty w gangsta godzinach, a bujan kupuje psx2 nowe, bo moje wczoraj padlo ostatecznie przy wyswietlaniu filmu terminal, ktory byl znosny, przynajmniej do polowy, kiedy to moj psx2 odszedl z tego swiata. ryspekta.

"i wrap spliffs, i wrap fish and chips, i wrap my fist around your lips"


#link#2005.02.02 18:58:12>komentarz (1)
notice board dla moich znajomych bliskich elo mleko:

karl hinds to przejebany wariat, troche swoja jazde ma i jest za uliczny dla ulicznych ale ja sie jaram. dobrze mi sie pisze ostatnio i mimo kilku zmartwien, dzieki temu nie moge byc zmartwionym kundlem. plus dostane (yes my love) 10 dni platnego URLOPU i sie wklejam do polski(jeszcze nie wiem czy w swieta czy moze lekko po, bo bilety mega ceny w swieta), totez kultywuje dobry zajaw. utwory piekne meskiego sportu jak sie nie odezwie kiedys o normalnej porze na gadu to go zgangbanguje i rozjade walcem huhuh, bo demnyt lapie cie od tygodnia, tzn nie lapie wlasnie, kontakt.

koniec wiadomosci


#link#2005.02.01 12:09:18>komentarz (0)
impakte, mamy dobre zwrotki ..

#link#2005.01.31 18:42:30>komentarz (0)
01 - Intro
02 - You Done Know (feat. Toyin & Seanie T)
03 - Know the Complex
04 - Physco Analysis
05 - How To Find Wifey
06 - Do I Wonna Battle?
07 - The Verdict
08 - Lets Av It (feat Skinny Man)
09 - Your Hip Hop Forgot
10 - Leave Me Alone
11 - You Piss Me Off (feat. Tempa)
12 - Still Murdering Em (feat. Grimlok)
13 - Lord of Da Blings (feat. Roots Manuva & Seanie T)
14 - Sliding Doors
15 - London Underground Part 2 (freestyle) cuts by DJ MK



zajawka

#link#2005.01.31 11:55:23>komentarz (0)
nie poznaje siebie, ja i kompletne teksty z refrenem? wow

mam nadzieje ze jutro dojdzie juz nowy karl hinds, ktory bedzie duza dawka inspiracji, poki co oswoilem sie (dopiero) z plyta esz esza i mile wrazenia, moze nie caly czas, ale momentami bardzo, choc czuc troche takie maloletnie podejscie do zycia, ktore mi juz minelo, wiec nie moge sie ' fully relate to', ale szacunek, ciekawa plyta. dzisiaj day off, czas na chwile odpoczynku, porzadne jedzenie i szlifowanie pewnego nietypowego tekstu, zeszyt i duzo mieszanki sokow grejpfrut/cranberry z lodem.

impakte - muktady (say?) wersja super robocza

#link#2005.01.30 12:33:09>komentarz (0)
to dla dziewczyn, ktore radza sobie same jak tempa, znowu dzisiaj wieczor w pracy za barem, w ogole bujan pracowal w nocy w klubie i przedziurawil sobie stope nozka od szklanki stojaca i byl w szpitalu i wez, jak to sobie wyobrazam to umieram z bolu, deem.. jutro wplywa wyplata i znowu ciekawe jak przytna z podatkiem kosmos, bank manager borrows your money great britain, lepiej mi sie pisze teksty niz te notatki ostatnio, wiec lepiej zjem jakis sniadanio-obiad, dziurawastopa mnie ostrzyze i jade workyn, west ken and ting jak spiewa estelle.

#link#2005.01.29 18:10:25>komentarz (0)
Andzia odwieziona na heathrow i juz w domu, slabo, na pocieszenie zamowilem sobie wlasnie nowego karla hindsa z podejrzanych paczek, ide pisac teksty na sesje wielkanoc dwadziescia zero piec i jem junk foody, jedna milosc.

karl hinds feat tempa - you piss me off (tempa jest najlepsza female w uk no doubt)

#link#2005.01.27 12:57:03>komentarz (1)
a i rezerwuje slowo lokalnie

#link#2005.01.27 12:55:42>komentarz (0)
mialem nadzieje ze mi te nowosci, feat L itd powysylacie, chamy. w ogole musze pogadac z tym i tamtym i nie mam czaasu, tylko robie swoja rzecz, nowe numery dedykuje kierwocom 328 na wieczornych zmianach, zatrzymuja sie chlopaki na zoltym swietle (NIENAWIDZE) i zawsze mam godzinke na swoje ukladanie lirycs w glowie, potem zapisywanie na zapalkach w smsach i byle do domu do zeszytu, do Andzi, do lozka. jest mi dobrze, bardzo dobrze.

#link#2005.01.25 19:08:17>komentarz (0)
zasiekac wpis w pracy z biura menadzera, who's the man?

#link#2005.01.25 12:56:42>komentarz (1)
dlugo oczekiwany wpis / slowo w gore

relaksuje sie z moja el Andzia, wiec nie wymagajcie ode mnie hyper aktywnosci, praca, dom, milosc i wielkie plany, dzisiaj zrobilem wyjatek i przyszedlem na internet, bo kaszanka zrobil bardzo fajny remix (wreszcie), ktory wyparl remix jurka? poza tym chcialem wam powiedziec, ze w kwietniu nagrywam maksysingiel zloty lew i moze kogos z was zaprosze, ale gone solo, majo jezowski costam widze ze zalatwia, wiec jest okej, ja sie nie wtracam, pokazcie tylko ten numer o tytule roboczym muktady bo podobno juz wrocil z zielonego domu w wroclawiu (chyba?), a tak to zalatwiajcie sobie te refreny, skrecze i solowki na basie wedlug uznania, no, bo nie mam czasu kazdemu mejla pisac, a moj numer +4407817910843 ale nie odpisuje na smsy, tylko czytam. Ale wracam do swiata aktywnych powoli, slowo w gore.



#link#2005.01.17 12:10:35>komentarz (2)
brixton

brixton mnie urzekl, co jest takiego w ulicach getta, ze jarasz sie przechodzac pod kazdym mostem, kazda kreta uliczka? damn, nie wiem, ale jak wyszlismy z metra na powierzchnie, brixton jak zwykle tetnil, przeszlismy sie po paru uliczkach, zbadalismy sklep z mikstejpami (shop assistant - brak respektu), zbadalismy footlocker (rasta g unit i shop assistant - respekt) i nagle zobaczylem ten sklep (zdjecie po prawej), i w szoku, bo bawilem sie tym zdjeciem w photoshopie kiedys w polsce i nagle stanalem przed nim na zywo, hah, w ogole, wiadomo, we don't belong there, ale klimat jest tam kozacki. potem spowrotem na stary dobry camden, gdzie czarni mnie znaja, nie hejtuja i nie udaja ze nie wiedza kto to karl hinds, strzelilismy jakies ciuchy, ustawka z moim tymczasowym dostawca, potem zbadalem never die alone z dmxem ale nie wiem, moze byc, thriller z dmxem, wiesz o co chodzi, moze byc, no, dzisiaj wieczor w pracy czytaj relaks, a pojutrze odbieram z heathrow moja suga honey pie, wiec mnie NIE MA dla nikogo przez 10 dni. no, a wylaczyli mi calkowicie moj abonament, nie znalazlem wspolnego jezyka z o2, wracam na numer orange, jakby co tajniaki.

A w linxach dorzucilem choice fm gdzie w sobote wieczorem siekaja takie sety uk cuts ze sam umarlem jak polecial nowy singiel blak twanga 'carry on' i przede wszystkim legendarnego Mc D z Rosie Perez - Bashy, kozawa.

type my harashi macro is bashy

#link#2005.01.14 12:49:10>komentarz (1)
man them on the local

dzisiaj do 24 barmaning, wez w piatek wracaj ostatnim autobusem przez kilburn (nazwa sie dobrze kojarzy), ale lepsze ze mam w niedziele do takiego chlopaczka jechac po pewien pieniadz, ale mieszka chlopak na brixton, damn son, jak mozna mieszkac w samym sercu czarnego dystryktu wielkosci trzech warszaw?(swoja droga to jedyne miejsce gdzie weed jest calkowicie legalny), rozumiem ze sa tanie mieszkania, ale daaamn.. w ogole to NIECH moj glowny czlowiek the bond the man wraca z gambii, znowu bedziemy sie ustawiac w tym tunelu w dokach (zdjecie po prawej), wole doki niz centrum slamsow, tzn swoje juz przemieszkalem w tych slamsach, nie chcialbym znowu tam zamieszkac, dlatego mieszkam way norf, cokolwiek, fiu fiu jaka reminys nota.

nie mow nic o zyciu/ ty raper na utrzymaniu rodzicow..

#link#2005.01.13 11:32:27>komentarz (2)
osz ty z benem stillerem 'envy' jaka miernota, ben jak mogles? nie no nie ogladaj przypadkiem. poza tym zaczyna sie kolejny maratonik wieczornych szyftow doprawianych porannymi szyftami na drugi dzien, jaram sie, ale co tam, kazdemu jest ciezko, ogolnie jestem zniesmaczony pewnymi kwestiami, ale przestalo mi zalezec, jestem jak cokolwiek, a wlasciwie to mnie nie ma..

#link#2005.01.12 11:42:43>komentarz (1)
nie zapeszam to raz. trzeba wynajac ta nore dla bu to dwa, bo za tydzien przyjezdza moja suga honey to trzy, cztery to koncze pisac 'superorganizm' i 'wyspe', piec to milo miec dzien wolny i ciagle propsuje camden w tekstach to szesc/czesc.

#link#2005.01.11 18:16:34>komentarz (2)
uu mialem traumatyczne przezycie, bo prawie upuscilem na ziemie szampan za iles iles, ze moet wysiada, ale dalem rade zlapac go noga (!!), no a ogolem mowiac wczoraj zasnalem na sluzbie za barem, ale na szczescie nikt nie przyszedl hyh, dzisiaj musialem sie wytoczyc na poranny shift, wrocilem i wpadlem do lozka, potem prysznic i zobaczymy co sie dzieje wieczorem, bo jutro mam wolne, zaraz strzelam na camden pozbijac piatki z mafia afrykanska i szukac wsrod nich talentu zeby refren zaspiewal, bo chce robic reggae hip-hop jak rodney, moja wena wedle trybu wahadlowego zaczyna wracac, takze woze ze soba notes i wygladam jak poeta.


Arms Length - Metropolitics (dobre chlopaki)


#link#2005.01.10 12:06:05>komentarz (0)
If you like Will Smith rap and that’s what you wanna do, by all means do it. That ain’t me. If you’re faking it, you need shooting. [Rodney P]


barman w kenhouse, dzisiaj do 23, czyli trzeba kupic jakies piwo do autobusu (bo po 23 w centrum nie uswiadczysz alkoholu), autobusu 328, w ktorym powstaje moja solo epka, hyhy, poki co jestem damn hungry, planuje jakies nadzwyczajne, zrelaksowane sniadanie, cos dobrego, tylko co?

#link#2005.01.09 17:09:25>komentarz (1)
w autobusie splywam z krzesla wieczor/
chcialbym przebrac sie juz w dres jankesow

dowiozlem sie z ken na golders, przyzwoicie zjebany po pracy, dres yankesow i internet, w ogole deem w czwartek pracuje do 24 i w piatek na 8 rano, negro please.. odeszlo u mnie dwoch barmanow, wiec jak jestes barmanem i znasz angielski to sie wklejaj, przyszla nowa panna, mulatka z lazurowego wybrzeza, w ogole nasz hotelowy krzysio bagazowy sie zakochal i oszalal, juz zaplanowal z nia wspolna przyszlosc, smiechawy ciezkie, ja tam pierdole, i've got a good girl back home, i'm young and in love, jak ten film wczoraj, baby boy ze snoopem i tyronem costam na b, nie spodziewalem sie wiele a tu singleton rezyseria i naprawde przyjemniacki film, o uczuciach czlowieniu, zwiazkach i szacunku dla kobiet, z wstawkami gangsta, takie no getodrama, ale orajt, dzisiaj nie mam co ogladac, dzisiaj pisze liryksy, jestem niezalezny i jestem jak sprawdz mnie.


#link#2005.01.08 15:23:56>komentarz (0)
AHHAHAH nie wiem jak to sie dzieje ze te mp3, ktore w tej kafeji wypalalem czasem leca chyba jako random w glosnikach na cala kafeje i wlasnie polecial czas feat smarki, tylko ze NIE wersja radio edit, tylko z wszystkimi bluzgami AAAHAHAH smarki zbulwersowal polonie w londynie

#link#2005.01.08 14:34:57>komentarz (0)
werdap, wreszcie wolny dzien od pracy, relaksator na kacu, umre jak nie dorwe w najbilzszym terminie nowej plyty karla hindsa - have patience, ale no, have patience, wczoraj znowu szefowalem w kuchni i relaks, beda ze mnie ludzie, w niedziele bede sie szarpal o pierwszy platny urlop na okres przyjazdu mojej krolowej, Almighty Andzi, kocham, bu jest eksmitowany do przydrozengo motelu HAHA, w ogole kombinujemy dobry jamajski featuring, ale nie ma co zapeszac, pielegnuj milosc i cere.

lady sovereign nie jest chyba zla co? GRIMEY GRIMEY GRIMEY

#link#2005.01.07 11:57:43>komentarz (2)
garsc bezpiecznych teledyskow

#link#2005.01.07 10:54:12>komentarz (1)
gimmie a break, wczoraj bylem szefem kuchni, zamowien mialem pare, ale dalem rade, slabo tylko, ze nacpalem sie dwoma kawami i podwojnym espresso, bo ja ogolnie nie toleruje kawy, ale wczoraj zasypialem w kuchni, no ale jednak wole zasypiac niz sie nacpac, damn, kawa to gorszy narkotyk od jointow, slowo. poza tym wczoraj dzieki wlasciwosciom kawy ogladalem do 2 nowa 498569856952 edycje big brothera, ze niby z celebrities (czytaj niewypal, chwilowo osoba 'publiczna') i jest modelka caprice i taki szczurek z najwiekszej polewki w uk - blazin squad, czyli rudboje z kastingu, hah nie no czemu ja to ogladalem?

12 dni...

#link#2005.01.06 13:57:24>komentarz (0)
jejo, wstawilem chinskim landlordom dobra scieme, zyskalem z czynszem na czasie, dzisiaj w gangsta godzinach lece jako szef kuchni, ogolnie ozdabianie jedzenia, zeby wygladalo na swoja kosmos cene jest orajt, tylko jak mam ponad trzy rzeczy do zrobienia na raz to sie przegrzewam czlowieku, zawsze jakosc nie ilosc, cokolwiek, dla internetowych zajawkowiczow poszukaj sobie i obadaj jakie sa po 22 kozawki sety na choice fm, w szoniu w szoniu, czemu nie mam energii do pracy ?

rodney p & mystro - i don't care (time to party)

#link#2005.01.05 18:47:03>komentarz (4)
wez, spierdolony po pracy, nawijalem z moja bejbe i padlo gadugadu, wkurwilem sie, a wychodzace mam zablokowane i w ogole juz mi wylaczaja telefon, damn it, tone w dlugach, co sie dzieje? w horoskopie w the sun mam miec wyjatkowo udany finansowo rok a jak na razie to dlugow mam do splacania do wakacji, this ain't nice, zycie jest do dupy, ale jak to powiedzial ktos madry, to tez trzeba zaakceptowac, w ogole zaakceptuj, ze nastepne dwa dni jestem zdegradowany do roli kucharza, a dla mnie to panika jak trzeba cos zrobic i ... damn damn damn, spelnilem dzisiaj przynajmniej dobry uczynek i stanalem w obronie jakiejs staruszki, bo jakis hindus sie na nia wydzieral, bo sie potknal o jej psa i go sciszylem zawsze aktualnym 'lay off cunt', no i z serii damn damn damn jutro trzeba zaplacic czynsz i nie ma czym, hah, slabo? pierdol piesci w gorze pokaz fuck you jak urb.

#link#2005.01.04 12:07:20>komentarz (3)
podstawa dla uk-fila

#link#2005.01.04 12:00:54>komentarz (0)




#link#2005.01.04 11:55:35>komentarz (0)

roddus doczekal sie okladki i tracklisty, aczkolwiek klasykiem byl juz rok temu, to sie nazywa obsuwa. w ogole to mowie to czesto, ale tym razem naprawde chyba w pracy byl najbardzije martwy dzien odkad tam pracuje, zrobilem jeden gin z tonikiem i nalalem jedna cole, przez 5 godzin, a bylo placone podwojnie bo tu bylo wczoraj swieto, nie bylo zadnego managera, wiec relaks, no i byloby milo, gdyby przyjebana panna nie wcisnela alarmu przeciwpozarowego, ale za to potem sobie go przez godzinke majstrowalem, tzn nie naprawilem, ale zawsze czas minal. dzisiaj znowu wieczor, Jah niech zesle jakichs klientow bo padne.

#link#2005.01.03 11:17:36>komentarz (8)
elo, obejrzalem film open water i sie wczulem i moge spokojnie polecic, tzn niby kazdy ogladal juz 97635 dokumentow o rekinach, ale tak naprawde zawsze mozna sie czegos nowego dowiedziec, tylko nie zgadzam sie z recenzja tego filmu, ze jest jak skrzyzowanie blair witch z szczekami, bo w przeciwienstwie do wyzej wymienionych ten film jest okej, w ogole co za glab pisal recenzje, bzdura. dzisiaj powrot do swiata zywych, 18 - 23 w pracy, bo w ogole dwoch barmanow odchodzi i teraz ja bede glownym kozaczkiem i zamykam kase i moge nosic klucze managera GHAHAHA, prestiz i splendor, szkoda ze teraz jest sezon i jak to mowi bagazowy Krzysio ze Zgorzelca, jest duzo PRZYJEZDNYCH (w ogole Krzysio przewija dobrym slangiem) i pchaja sie do tego smetnego baru i zamawiaja dania z mrozonek za 15 funtow, pija Hine Antique za 8 funtow za 50 ml i nie daja napiwkow, no nic, mam mega zapchany tydzien i chcialem jeszcze dopilnowac zeby ep bylo w tym tygodniu bez zadnych wpadek, przypilnuj zeby poszly wlasciwe wersje itd, och ach, milego dnia.

#link#2004.12.31 16:47:07>komentarz (6)
Moja fiancee, rodzina, tajemniczy ziomusie, czarni ziomusie, biali ziomusie, dobrzy raperzy, gjal dem szuga, dziewczyny, ktore radza sobie same, Ci ktorych nie znam wcale - 'Appy Nu Year, pielegnuj milosc i przyjazn.

Track02-Rodney-P_The-Future.mp3

impakte_energia_ep-1ntro.mp3 (radek wez zrob 6utro)

#link#2004.12.29 14:04:21>komentarz (0)
no, dodalem tuneliste na sajta bo juz chyba w koncu oddajemy ta epe. slucham sobie mlodziksona pijaka w gangu agi i no, slucham. wczoraj obejrzelismy sobie cold creek manor i takie mozliwe, nie chce mi sie pisac.

gang Agi - rozmowa.mp3 (fajne)

#link#2004.12.27 13:26:31>komentarz (7)
a no, w szoku z ta mega tsunami, 12 000 ofiar, damn.. wspolczucie..

#link#2004.12.27 13:18:43>komentarz (0)
witaj bredryn, wigilie podratowal el russell, od 22 juz mielismy co pic, na drugi dzien kupilismy swojskie polskie produkty w polskim sklepie, pasztety, barszcze, pierogi, krokiety, tzn Andzia robila szescset razy lepsze, ale zawsze to nie spagetti czy cos, w ogole jeszcze byla taka darmowa polska gazeta, w ktorej opisywali kulture squatersow w londynie, przeczytalem uwaznie, bo kiedys tez skuotowalem, ale artykul byl mocny, wybralem dwa cytaty: "Andrzej, 24 letni student z torunia wpadl w trans, tanczac miedzy lezacymi, wymachujac czerwonym balonikiem, wykonujac dziwne akrobacje w zwolnionym tempie", albo "25 letnia Jagoda z Lodzi urzadzila z kolezanka opuszczone mieszkanie w stylu postmodernistycznej bohemy i artystycznej cyganerii paryskiej", no umieralem nad tym pismem, jeszcze bylo o Krzysztofie z Otwocka, znanym w skuoterskich kregach jako dj blade, ktory nie chcial wdawac sie w kontakty z mafia, sprzedal warsztat samochodowy, teraz zaczal przygode z marihuana i gra transcendentalny house, HAHAHA, kurwa prenumeruje to pismo, plus ogloszenia drobne, perelka:
"potrzebujesz pomocy w przewiezieniu bagazy, przeprowadzce, chcesz zdazyc na wczesny lot?
ze mna nie zginiesz, pomoge ci znalezc Twoj samolot.
(HAHAHAHAH) Jakub, najtaniej w miescie (HAHAHAHAH)"

nie no w koncu pijackie swieta, elo syjon!




#link#2004.12.24 13:51:13>komentarz (0)
zloty lew(12:50)
jestem najlepszym polskim mc z londynu HAHAHAHAH
kaszanka (12:50)
zaraz po Kaczym
zloty lew(12:50)
HAHAHAHHAHAHAHA

#link#2004.12.24 13:26:23>komentarz (4)
nienawidze swiat, rozbita rodzina, bieda, wigilia w mc donaldzie, pozdrawiam.

Wiesz kochanie, ze kazde nastepne swieta do konca zycia spedzamy razem, moze zaczne je lubic, ostatnie z toba byly najlepsze, kocham.

#link#2004.12.22 18:27:35>komentarz (2)
ej bredrin, jak mawiaja zlote lwy, skatowali mnie w pracy dzisiaj bo bagazowy nie dotarl, ale w sumie okej, bo trafila sie jakas naiwna amerykanska para, ktora mnie tipowala nawet za podanie serwetki hah, potem przyjechala dostawa alkoholi swiata, potem juz bylem do tylu w restauracji, w sumie czas mi minal bezpiecznie, poza tym, ze skatowalem swoja glowe o niksi strop w kanciapie i zmoklem jak pies wyladowujac taksowke pelna bagazy. po pracy zakochany przez gadugadu i trzeba podleciec do chlopakow na hendon, uu-uu, teksting w autobusach.


rodney p & mystro - party up

#link#2004.12.21 11:40:42>komentarz (0)
w ogole zatesknilem mega za domem, polska, falenica afc tagi

Wydział Infrastruktury Urzędu m.st. Warszawy w Dzielnicy Wawer uprzejmie informuje, że w dniu 26.11.2004 r. podpisano umowę na wykonanie II etapu budowy ulicy Mozaikowej, który obejmuje odcinek na długości 620 mb. od ulicy Regera do ulicy Rusałki. Projekt przewiduje budowę nawierzchni jezdni z betonu asfaltowego, chodnik oraz ścieżkę rowerową z kostki brukowej.


chodnik i kostka na mozaikowej, damn, o dlugosci 620 megabajtow, ja chce do domu!

#link#2004.12.21 11:06:50>komentarz (5)
doszly mnie sluchy ze nasz stary numer lecial w dzien na radiostacji hahah, jak na uliczny truskulowy andergrand to komercja bezczelna, poza tym na pracowniczej gwiazdce dostalem radio do przyklejenia pod prysznicem i dzisiaj juz moglem spiewac 'reminds me baby of youuu', w ogole przyjemna pracownicza gwiazdka, tylko zrobilo sie gesto, jak podczas podpalania ciastka z whiskey, ktos rzucil do lysego managera 'uwazaj na wlosy', no i standartowo musialem cos wymyslec(wymyslic?) zeby nie isc z banda do pubu, bo ja jestem not very sociable, shy guy, haha, nie no ostatnia rzecz, ktorej chcialem to w sztywnej atmosferze wydac z 10 funciakow na dwa piwa i opowiadac o sobie, totez ucieklem po jakiejs czeskiej wymowce. w ogole dalej mi nie wylaczyli telefonu, boja sie haha, mozecie wysylac mmsy z pupami i smsy z tekstami, moja beloved one moze nawet to i to hyhy, kocham caluje!

a z smutniejszych 'akcji' to nie odczuje w tym roku swiat, chocbym sie staral, doceniajcie swieta z rodzina..

lethal b - pow pow !

#link#2004.12.19 13:49:46>komentarz (0)
wha gwan jamajczyku, wydudnilem full english sniadanie, tylko bez pudingu z swinskiej krwi, w wesolej londynskiej pogodzie przybylem sobie na internet, pozyczylem znowuz pro evo 4 i radio leniwa niedziela, w ogole pieknie wpadlem w debet, dzisiaj mi wylaczaja telefon, chociaz straszyli ze juz wczoraj odetna, wlacza mi po wyplacie czyli 1 styczniowca, wiec nie piszcie do mnie smsow, tylko mejle, to z prywatnych spraw/ a uciekal wlasnie przydatny czas...


#link#2004.12.18 14:58:31>komentarz (5)
AHAHAH przejalem lekko uzywany skin, minimalizm jak ascetoholix, dzieki dzieki, dzisiaj radio wolna sobota, wczoraj splynela na mnie (lord have) mercy i pocisnalem wreszcie porzadny tekst, na pomysle, full opcja jeszcze potrzebuje jeszcze jednej zwrotki, jak milo, co tam rudboju, jade na kilburn, kupic na pracownicza gwiazdke pani lidii szminke numer 7, cokolwiek to jest, obetniemy sobie znowu fryzury moja szefowa maszynka ktora mozna obcinac na mokro i taki tam relaks i zajawka ze na wieczor mozna dudnic teksty zamiast stac przyklejonym za barem, takie tam, ciezkie zycie.



#link#2004.12.16 12:49:33>komentarz (2)
aha, najlepszy moj news 31 grudnia pracuje od 8 dop 15, a 1 stycznia od 9 rano do 14, fajowowowow?

#link#2004.12.16 12:41:30>komentarz (0)
piateczka, dzisiaj o 4:44 obudzil mnie bujante, wrocil z pracy pijany jak zwykle, przyniosl za to dwie paczki (DWUDZIESTKI) marlboro light, potem zasnalem spowrotem, bo bylem niewyspany, bo japonczycy dawali czadu do 3 rano, tzn oni ogolnie zyja w swojej strefie czasowej, sniadanie jedza o 23 itd, nie beda sie przestawiac bo po co? dzisiejszego pieknego, deszczowego, zimnego dnia pracuje od 15, wszystko relaks, tylko bede sam do 17 i nie polecam zamawiac wtedy lunchu, no i mielismy wczoraj losowanie na pracownicze XMASS, wylosowalem stara pania lidie z ukrainy, nie wiem co jej kupic do £ 5, masz jakis pomysl?

karl hinds - get to know me

#link#2004.12.15 19:09:09>komentarz (5)
no, wczoraj przeluzny wieczor, halibut oddal rymix, kozawka, poznym wieczorem spowrotem na stare dobre smieci, dzis na rano full w barze, bagazowego zabraklo w hotelu i nie dzialala winda, to musialem przyTYRAC, ale napiwki godne, beda napiwko hyhy, bu-jedker-bujanski polecial na noc do playbaru, ja sam siedze wieczor i nie wiem, pokatuje remix z 30 razy i obejrze jakis film, w ogole z filmow, to russell mi sprzedal historie brzydkiego andrzeja, typka ktory z nimi mieszka, w sumie okej typek, tylko ma pecha do kobiet, ostatnia byla striptizerka i sie okazalo ze ma meza angola, niewazne, teraz poznal jakas ruska dziwke i sie zakochal HAHA, poczym dostal od jakiegos ruska, jej typa czy cos, zlamali mu szczeke dokladnie na pol, teraz ma zwiazana druciwem i zawinal dziwke ze soba do domu i mieszka u nich, dalej jest prostytutka na caly etat, ale andrzej jej szuka pracy, zeby mogli byc normalna para, hahah respekt.

czas (radio edit halibut remix).mp3

#link#2004.12.14 11:53:25>komentarz (2)
Jau, dzisiaj wieczorny szyft do 22 w barze, bujan kupil sobie videofon i zwariowal, jest "czasowo niedostepny" HAHAHA, ogolnie dzien sponsoruje impakte czas feat smarki (radio edit), bij poklon!



#link#2004.12.12 13:56:24>komentarz (0)
wha gwan, retro-p to anagram, w itchy town przypililo ZIMNEM, srednio przyjemnie sie czeka w nocy na double decker bus, bo mamy jakies 6 STOPNI (na plusie), no ale lux ze chlopaki z rawy mazowieckiej czy skadstam zawsze o polnocy podjezdzaja tym starym volvo, ciagle z tym ich czarnym kolezka, ktory nie wiem co z nimi robi, bo oni srednio po angielsku, niewazne, ostatnio zaczalem z nim przewijac sobie w tym samochodzie, a chlopaki zaraz wyskakuja, ze slyszeli ze ja raper, ze chca nasza plyte, ale ze ja pewnie po angielsku rapuje HAHA, ale powiedzialem ze po polsku, ale chlopaki lubia wwo i tedego, wiec nie mamy wspolnego jezyka, nic, dlatego przewijam zazwyczaj z tym murzynkiem, ktory puszcza jakies kawalki na swoim telefonie i jak gadamy po polsku wtraca tylko 'sziema', 'spierdalaj', to go nauczylem chociaz 'ziomusz', ale to nie moj main man Bond, ktory wraca w swieta, prawdziwy zloty lew, nie jakis cpunek, bo tamten chyba jezdzi z nimi nocami i wachaja jakiegos speeda, glaby.

dzisiaj na 17 szyft niedzielno-wieczorny, musze kupic jakas ksiazke czy cos, bo sie tam potne z nudow, w ogole z wlasnej inicjatywy wprowadzilem nowy koktajl, white x-mass, stolichnaya, kahlua i cream, dobry szyt, tzn PODOBNO, goscie mowili haha, suma sumarum nudnawy grudzien typciu.

aha i my main man Jurek juz nie ma bloga?

#link#2004.12.10 14:18:52>komentarz (0)
ulala, jak na zlosc wczoraj martwy bar stal sie mega zywym barem, obiady na 10 osob, driny koktajle, oszaleli, w ogole high point jak przyszedl jakis austriak, ktory wygladal jak kevin spacey, taki przyjemniacki typcio, przewijalem z nim o klubach w londynie, ktore dzielnice powinien omijac itd. i poprosil zebym mu pomogl wybrac jakas venue na wieczor ze swojego austriackiego przewodnika po londynie, gdzie bylo 5 klubow na krzyz, to wskazuje na jeden z nich i mowie, to pewnie jest fajny klub, zaraz zadzwonimy wybadamy czy trzeba rezerwacje, ide do telefonu z tym jego przewodnikiem i tak patrze na ten klub, ktory 'polecilem' a pod spodem podpis transwestiten show und costam HAHAH, potem patrze, ze wszystkie kluby w tym przewodnikiem to jakies gay paraden, prostituten und costam, szybko wybadalem nasz hotelowy przewodnik po klubach, wybralem typciowi smoove grooves, dobry dj bar w centrum, a typek wydudnil juz z 5 guinessow, wiec byl happy drunk i mocno zajarany cala perspektywa wyjscia do klubu i powtarzal i'm smoovie groovie z austriackim akcentem i przebijal piatki i padalem ze smiechu, smiesznie ogolnie w pracy, jak jest busy to czas leci mega szybko. dzisiaj kolejny wieczorny szyft, piatek w tiger barze, bylby relaks, gdyby nie to ze z kolei jutro mam poranny szyft, goddamnit, we global but cats them know we on the local, piatawy wszystkim pracujacym kotom.



#link#2004.12.09 13:21:54>komentarz (0)
czeeesc pierwszy zloty lew (zloty lew), dzisiaj wieczorny szyft do 23, synu syjonu, znowu z usmiechem obslugiwac tych amerykanskich, francuskich i niemieckich turystow, jakie polecam czerwone wino? polecam wyjsc z tego martwego hotelu jak za rogiem jest kensington high street, sto pelnych zywych pubow, restauracji, barow, ale ci ludzie sa zbyt leniwi - ostatnio powiedzialem, ze niestety nie sprzedajemy papierosow, ale sklep jest 3 minuty od hotelu, nie, zaczekaja juz na taksowke, daaamn, kobieto masz gora 3 dyszki na karku i nie chce ci sie przejsc pieprzonych stu metrow, ja sie przejde, za napiwek, ale okej, rozumiem, zlapac dwa drinki na rozgrzewke przed wyjsciem do centrum, ale siedziec i zamawiac obiady, desery i butelke wina, w tym martwym barze? no coz, ich wybor, ja i tak o 23 wyjde i przed hotelem odpale spliffa, wezme pewnie nawet z baru jakies piwko na godzinna podroz autobusem, i bede pisal, jea, nigdzie sie tak nie wymysla tekscin jak w nocy w autobusie jadacym przez maida vale i kilburn. a i nie ucz mnie co to babilon, uczyli mnie jamajczycy przy splifach, pierwszy zloty lew (zloty lew).

#link#2004.12.08 11:39:37>komentarz (2)
hejka, wczoraj byl dejoff polecialem po pejoff, potem z bujanem-jedker-bujanskim ruszylismy do zaglebia woodgreen, gdzie jechalismy jedyne poltora godziny w najwiekszym traffic jamie, gridlocku, korku jaki widzialem .. odkad ostatni raz jechalem na woodgreen, po drodze banda czarnoskorej mlodziezy opanowala autobus, kogos okradli, ktos mogl ogluchnac, my nasluchalismy sie jedynie jakis miernych fristajli, w koncu dojechalismy obadalismy rejon i trafilismy po dobrym garmencie z wyprzedazy, bluzy welury maniury. dzisiaj uslyszalem pierwszy raz zwrote maja w muktadach al sadra i fajnie fajnie, i tak jestes w to zamieszany, dzisiaj mam KOLEJNY dejoff, potluke jeszcze w to gta nowe do wieczora, jak znam zycie, pochodze w swojej nowej bluzie po hajstricie i znudze sie do reszty. jutro powrot do pracingu, swiat w tym roku nie ma, sylwestra tez nie, wiec fajnie nie?

#link#2004.12.05 17:20:12>komentarz (2)
no i po pracowniczym weekendzie, dzisiaj sie nie podzielilem grubym napiwkiem z gruba brzydawa, sukinkot, a wczoraj na wieczorny szyft z niemcem, okazalo sie ze nie taki z niego pedal, ze w sumie orajcio, ze antipasto bruchia, pomimo swojej nazwy da sie zrobic w siedem minut, ze siekam bezpieczna pine colade, bo przyjalem komplement od typka, ze dawno tak dobrej nie pil, a pierwszy raz robilem, heh burak jakis, slowem dalem rade znowu znowu znowu ! Andzia przylatuje 19 stycznia, kiedy to dostane platny urlop, czyli swietnie, no i costam, a dzisiaj wpadam po pracy a tam u nas w pokoju jakis obcy typek spi na fotelu, okazalo sie ze bujan sprowadzil kolege z pracy i PILI WINO HAHAHA, o 7 rano, koty, nic no dzien jak codzien sluchaczu.

no a ja do ep tetrisa nie ma zadnych zarzutow, moze tylko "na batlach, na majkach" razi moje osluchane z angielskim ucho, ale to nic, magnum, pamiec i naturalnie to sa masterpieces.

#link#2004.12.04 14:11:53>komentarz (4)
no, tetris zrobil cos co przechodzi jak dla mnie do klasyki, co tu duzo gadac, kozawka, rispekt-czu. no a dzisiaj pracuje late szyft do 23ej z takim pedalem, ze nienawidze, super modny niemiecki pedal o twarzy chlopczyka, ale wykorzystam moja tajna bron, czyli jak tylko sie cokolwiek po angielsku pomyli to bede go poprawial, bo pewnie mysli ze znam angielski jak reszta polakow tam, ale jest in for a surprise. no a jutro zeby tego bylo malo ide od razu na rano, damn, i jest dobry zapiernicz. a w ogole mimo ze fajnie ze moglem sobie wziac z lodowki piwo lee'ego, naszego domowego austrlijczyka, to i tak jest on slabym lokatorem, celebrujac dzis swoj wolny dzien od rana czyms w stylu green day, fuck's sake. niebezpieczny weekend.

aha aha no i nejber nawija jak onar, nie mow ze nie.

#link#2004.12.03 13:58:26>komentarz (2)
tetris mi sie dopiero sciaga, zacofany jestem ale juz sie jaram normalnie, najwiekszy szacunek swiata dla tego jednego kolezki, jestem fanem czlowieniu. wczoraj umarlem kilka razy z nudow w pracy, a ze chcialem byc jak i knew it to wzialem sobie malego splifa na po pracy, bo wiesz wychodze po 23 to juz na kensington mi nikt piwka nie sprzeda, to chociaz milo przed godzina w autobusie get high, no ale dowiedzialem sie ze ta brzydawa ktora ze ma pracowala bedzie ze mna wracac tym samym autobusem, to mysle nie bede robil z siebie cpuna w trzecim tygodniu w nowej pracy, no, wiec ze bylo mega pusto, martwo, to mysle z zbanuje wariata godzine przed koncem, totez zrobilem, na tylach baru przy smietnkach wypuscilem w gore pare 'chmurek' smiesznego papieroska, po czym wracam a tam DAMN, jakas grupa 15 osob i chca koktajle drinki kanapki risotto i wez to zrob wszytsko naraz, no wiec umarlem, potem wychodze i czestuje ta brzydawe po pracy szlugiem (a w paczce bylo jeszcze pol splifa), a ona, ej ale pachna te l&m'y trawa, ja nic nie mowie, a ona: zawsze jak pale l&m po marlboro to pachna jak trawa, haha to juz umarlem ktorys raz, no i potem oczywiscie jakas baba kierowala autobus i zatrzymywala sie na KAZDYCH swiatlach, ale sejf. no, w miedzyczasie mi sie sciagnelo 70 % tetrisa huh.

#link#2004.12.02 14:39:35>komentarz (5)
wha blow, nie ma gorszej rzeczy niz martwy okres w pracy, przez osiem godzin polalem dwa driny i modlilem sie zeby ktos chociaz wpadl sobie na browarek, bo nudy w pracy to skandal. po pracy o 24 podjechali ostatnio poznani typkowie co rozwoza cannabis rozpadajacym sie volvo, ale wporzadalu chlopaki, potem bujanator wrocil z pracy i popilismy do jakiejs 2, o 12 pobuda, gazetka sniadanko internecik i do pracy czlowieniu, mam nadzieje ze sie wklei troche klienteli, bo sie zanudze znowu.

no a dochodza suchy ze ep tetrisa ma byc lada raptem, jaram sie bezpiecznie, trzeba jutro sobie wypalic plytke. no i daze do tego zeby kazde moje slowo bylo rymem, szacunek, can't be bothered.

#link#2004.12.01 13:25:24>komentarz (0)
elo, dzisiaj mi splywa na konciwo wyplata, poza tym nie potracaja mi z niej nic za pomylone driny, wiec dobrze, w ogole manager jest wyluzowany czyli w pracy jest bezpiecznie. dzisiaj szyft na 16 i powrot okolo polnocy, praca buduje charaktery co nie, hahah, czy jakos tak, co tam, pezet na praktiku to dobry chlopak, zaplacilem szacuneczkiem, poza tym obdzwonilem swoich czarnoskorych braci i wiesc poszla ze czlowiek bond wraca do zjednoczonego krolestwa, szalone wiadomosci, stesknilem sie za tym typkiem, za jego historiami, opowiesciami, za jego dzielnica posrod doków i jego bonusami do uncji, takie tam, praca zycie, szczytne cele (kochanie), bezpiecznie ziomalu.

#link#2004.11.30 13:19:44>komentarz (6)
w ogole ten kawalek mesa z oski.. dobry dobry, wreszcie jakis dobry polski kawal od dobrego miecha zaslyszalem

#link#2004.11.30 13:11:58>komentarz (0)
day off bredryn, jakis tekstin czy cos, jutro na wieczorny szyft do 23, Andzia do mnie przyleci w styczniu, wiec zajawka, ogolem poganiam ludzi zwiazanych z projktem, moi ludzie skontaktuja sie z twoimi ludzmi, idzie jak latwo sie domyslic powoli, po-wo-li, no, nie chce mi sie pisac tego pamietnika mlodego portera, sejf.

#link#2004.11.28 18:55:35>komentarz (0)
jejo, nie ma czasu na internet pracoholik, wczoraj dwa shifty rano i wieczor, dzisiaj smiechy, shandlowalismy costam typkowi w kozackim roverze i puszczal nam kosowski hyphop i wporzadawa normalnie, a maja tu chlopaki kulturka studio, zobaczymy, w pracy relaksing jak siemasz, classy place, wczoraj tylko pierdolnalem sie na 50 ml 10 letniej whisky i pewnie z napiwkow potraca mi ladna sumke, ale fukyt, siekamy ardwork, w ogole pozyczylismy sobie pro evo 4 i juz zalegamy 3 dni z oddaniem bo wszokuwszoku, kciuki odpadaja, dobra, czating z Andzia poki mozna, strzala.

#link#2004.11.23 18:01:00>komentarz (1)
najpiekniejsza rzecz to po pracy zdjac kanty, strzelic prysznic i wrzucic szary dres, wlaczyc radio, w ktorym jest spora szansa ze poleci kano - p's and q's (nie, nie znudzil mi sie - from london to merseyside i'm first in line), nawet nie musze robic obiadu bo w pracy jadlem mega texmex z frytami i salatka, wszystko pod reka, bo w koncu bar kuchnia i reszta, czyzbym znowu przypomnial sobie co to znaczy czilaut? moze i tak, w zwiazku z czym zasluchalem paru polskich 'nowosci', przynajmniej nowosci jak dla mnie, miedzy innymi malolatajron singiel, ktory mial byc fajowy street spit, a jest slabiusienki, potem patr00/wocc - lustro, ktore uwaga, niestety mnie zawiodlo, tetris przyzwoicie, ale nie chcialem sluchac jego zwrotki trzystadwadziescia razy, jak to bywalo, a drugi typek - jak dla mnie normalnie slabo, czekaj, spodobal mi sie w koncu a-portret mesa i trzeba jakos szybko w kafejce sobie wypalic plytke. No, nie mowiac o tym ze od wczoraj POLUJE na pro evo 4 i nie mozemy dorwac w obu wypozyczalniach (for fuck's sake).

bezpiecznie hyhy

#link#2004.11.20 15:34:40>komentarz (4)
uff ziomus, ard workin, wczoraj spokojowo, zero gotowania czy cos, tylko barmaning, juz zapamietam w czym sie podaje brandy, w ogole moj sublokator B sieka dobry maraton, wczoraj caly dzien myjnia, potem cala noc disko w negro dystrykcie, w ogole poznal typka co ma tu 'studio' wiec moze cos wyjdzie tutaj jakas opcja, wrocil nabombiony o 7 rano poszedl spac, na 21 do pracy znowu i od razu rano na myjnie, respekt. ja za to dalej chory, bo wczoraj mi zatruli zycie szlugami klienci, tlocze w siebie nurofeny bo jutro wczesnie rano pobudkac, predkosc zycia co nie.

#link#2004.11.19 11:10:22>komentarz (0)
damn, chory jestem, dzisiaj na 18 do pracy i dobre popierdalanie obiady drinki i zamykanie dnia, a ja sie czuje podle, srednio pomaga costam z rekina na odpornosc, nurofen, witaminy i costam jeszcze, a tam 4 gwiazdy prestiz, nawet hallsa nie mozna pyknac, jeszcze mam 7 godzin zeby wyzdrowiec, pocieszam sie ze bujan robi sobie maraton pracowniczy od 9 rano do 5 rano hyhy, no, w ogole to nie zazdroszcze tym co zamowia jakis fancy-dinner i ja bede go gotowal, ani tym ktorzy zamowia jakis czeski koktajl i ja go bede robil, paranoia mc's.

#link#2004.11.17 16:30:12>komentarz (0)
no, dorwalem komputer wreszcie, bo butrageno pracuje do 19 a ja mialem poranny shift i sie juz nudze od 14, w ogole pracuje w hotelowym bar/restaurant i jestem jak how can i help you w czarnych kantach i koszuli, poranne shifty sniadania dla gosci i kelnerowanie, wieczorne shifty serwing drinkow i spolka, w normie, bujan jest jak myje fury a w weekendy jest jak czym moge sluzyc w pubie na cala noc, gdzie russell stoi na bramie, w normie, wrocil mi zmysl drapieznika i pykam teksty, lepiej niz w normie (wreszcie) poza tym wporzadalu, ide skserowac paszport i costam do pracy a jutro mam wolne. w ogole slyszalem dwa nowe tracki rodneya i zajawka, majo wiesz?

#link#2004.11.14 13:18:50>komentarz (2)
a zapomnialem ze wchlonalem prez weekend ksiazke michael crichton - 'prey' i kozawka, dawno mnie tak nie wessalo.

#link#2004.11.14 12:41:36>komentarz (0)
profesjonal, ide jutro na 8 rano do pracy, wczoraj przyjalem sobie sluzbowe kanty i mokasyn (w bialych skarach), potem odebralismy z polskiego koczowiska (victoria station) bujana paczke z prowiantem, jutro do russella powinna dojsc moja paczka, dzisiaj zreszta do niego strzele po moja korespondencje, zobaczy sie co w premiership, niedziela czlowieniu, czating z Andzia i costam.

#link#2004.11.12 13:31:51>komentarz (0)
dynamat wrote:

sounds like fun, yeah im willing to link a beat or two for you and we'll go from there bruv
safe


YEAH najlepsza wiadomosc, typ sieka takie garaze ze wszoniu, tzn jeszcze jakby zadzwonila samantha z kensington house to byloby szefowo. w ogole wczoraj w nocy byl guru w kiss fm i tam nowe single polecialy, znosne zreszta, wywiad i nagle guru zaczyna fristajlowac, w szoku ze guru fristajle, ale ale, W SZOKU, jak przewinal 7 minut street szyt, no kozak, ryspekta za to. poza tym siedzenie na telefonie czlowieniu i czekanie, tzn no dzisiaj mam sie cos dowiedziec wiec fingers crossed.

safe huh

#link#2004.11.11 12:34:07>komentarz (0)
dj dynamat - jak sie zgodzi na wspolprace to w szoku, religia basu, karmi bas nas. bow bow.

#link#2004.11.11 12:03:52>komentarz (4)
czesc, mam od dzis 23 lata, jednak sie nie zmienilo w moim zyciu, busta poszedl do pracy na myjnie, gdzie jest 'wyluzowany szef z kosowa i fajne chlopaki z polski', ja dzisiaj mam cisnienie na pisanie tesktow, i dobrze mi z tym, ledwo sie uwolnilem od australijskiego kolegi, ktory jest zajaranym turysta i robi wszedzie zdjecia ze swoja maskotka wombata (cokolwiek to jest), bla bla, nudny dzien, strzelaj.

#link#2004.11.10 12:14:21>komentarz (2)
slowo w gore, przede wszystkim sa up's and downs, ale bottom line jest ze mamy obaj prace, tylko zaden z nas nie zaczal pracowac hyhy, wczoraj b jak bujan ZNALAZL kozawke czapke new era, nawet sie chcialem przez chwile zamienic, ale mi przeszlo, potem zadzwonila do niego petra i dostal prace, wlasnie tam chyba poszedl przewijac o niekaralnosci, do mnie ma zadzwonic jutro-pojutrze pani samantha, ktorej nie dalem odczuc, ze smieszy mnie jej jedna leniwa powieka, czy jak to sie nazywa, moglaby zadzwonic czlowieniu jutro, bo jutro mam urodziny, tak tak, chociaz beda zapewne cos-w-stylu-slabo, nie beda 'i'm in the club like nobody knows me' jak to mowil phobea w chancers, wazne ze wy wszyscy macie z tej okazji wolny dzien. poza tym C. sie zglasza z jakims beatem, od gorzowskiej legendy tez cos wyciagne, mimo ze bylem jak zartuje, co istotne negocjuje z szanowanym londynskim garage'owcem beaty, wiec costam sie dzieje, a my mielismy jakas plyte wydac? wlasnie, na nasza plyte to sam czekam, w tym tygodniu bedzie update na impakte.com z tracklista itd, napisalem kriminal dancefloor pt.2 i myslalem sobie wlasnie ciekawe czy dostane zezwolenie na ujawnienie part 1, bo - to dobre - ktos powiedzial ze to moj numer zycia, ale pewnie dlatego ze to 2step, w ogole part 2 bedzie garage, ale no, J. holla czy moge ten bit przejac? No, a ten tydzien jest pod znakiem nowej serii the simpsons, nowym peep show i takimi tam, nie znasz.

#link#2004.11.05 11:46:12>komentarz (5)
only pop u gon hear is pop pop pop them out...

kano mimo ze mecza go na choice fm dalej sie jaram.. a poza tym to tak.. rano lecialo chancers, czyli ten program co fatman scoop wybiera pare lodych talentow z uk i zabiera do usa i tam ich promuje, ale najlepsza rzecz, ze wzial miss tempa, ktora ma nr 1 female flow w europie, a co lepsze - dzisiaj miala taki top mc kenzie jak Andzia haha, riiispekta, w ogole nie wiem co tam robil niejaki phobea, ale nic. dwa, ze obadalem klip dizkreta i nie wiem, niby spoko, ale zawsze sie wsluchiwalem w zwrotki dizkreta czekajac na kozackie punche, a tu jako tak laid backowo, ale nieprzekonujaco. no ale wiadomo, ze lerek odpada plus sam klip jest swietny. bujanator ma interview w jakims szpitalu (kostnicy HA - HA) i dlubie w swoim RESUME, trzeba bedzie jeszcze mu znalezc ten adres ale to w gdzies w NW11, wiec musi byc nieopodal. a poza tym to jak zwykle jak uslysze freestyle tempy to dlugopisy dlugopisy.

#link#2004.11.04 14:07:31>komentarz (2)
bujan sie wzial za siebie i biega szuka byle czego, ja tam czekam na przetrenowanie i tez chetnie bym juz sie przestawil na tryb nocnego recepcjonisty, w ogole chyba sie nie skupie na tym wpisie bo co okolo 30 sekund ktos mnie traca w plecy, bo usiadlem jakos ze tak powiem w przejsciu i zaraz sie wkurwie, ponadto w wielkim stylu wkurwila mnie strona home office z ktorej potrzebuje JEDEN formularz, ale oczywiscie ten jeden jedyny formularz nie dziala/nie da sie otworzyc, a mialem go wydrukowac, no ale po co mialaby prawidlowo dzialac rzadowa strona, wez, a chcialem spokojnie skonczyc pisac 'flowezje', do ktorej probuje wyszarpac TAKI grimey brudny angielski bit, takie tam glupoty u nas. w ogole to niech ktos zrobi taki bit jak w numerze Kano - p's and q's.

#link#2004.11.03 14:01:41>komentarz (2)
holla, wstalem o 6:30, 328 na kensington z russellem, godzinke czekania i okazuje sie ze mam prace na 99.9 % (pani mnie widziala i zajarala sie ze jestem pol brytolem) jeszcze w sobote obgadamy szczegoly, takze powinno byc propa sejf, potem widzialem reprezentacje australii w rugby jak trenowali w parku, nasz domowy australijczyk sie zagrzal, potem w polskim sklepie (czlowieniu jest wszystko od bialego barszczu przez kubusie do pierogow) kupilem jakies ZUPKI knorra, tak tak, tutejsze zupki instant sie nie nadaja, potem przyszli landlords, bo musialem ich wezwac bo podobno zalewamy cafe costa na dole (dobrze, moze scisza muzyke), teraz do soboty relaksator, musze odebrac od russella swoja CIS, ktora mi sie jednak nie przyda, musze dorwac jakies czarne butlegi i czarna koszule i bede nocnym recepcjonista w malutkim hoteliku w samiutkim centrum kensington, czyli POSH szyt, zajawka na zarabianie.

#link#2004.11.02 13:20:00>komentarz (3)
ej banki to krwiopijcy ("bank manager borrows your money great britain") jakas mi przylepili kare za overdraft i jest slabiutko, dzisiaj strzelam do russella ustawic sie na jutro rano kiedy to mam interview w sprawie pracy i gdybys wiedzial ile od tego zalezy.. musi sie udac, poza tym dupal, jedna dobra rzecz, ze mam juz jakos zaraz rok abonament w o2 czyli niedlugo jakis nowy aparat za darmo, ale co istotne moge swoj dotychczasowy v600 zatrzymac, jeszcze w tym tygodniu powiem ze sie psuje i wymienia na nowy, wiec jakis hajs z tego moge wyjac, chcesz kupic v600 nowke videophone? poza tym regularne nudy, strzelaj strzelaj, psx2 and szyt.

C4 - whatever-beat.mp3



#link#2004.11.01 12:05:43>komentarz (5)
wczora nabombilismy sie z australijczykiem, tzn on wypil ze 3 piwa i odpadl, potem integracja z japonczykami, sprobowalismy zupy miso z glonem i costam, dzisiaj rano obczailem TAKI program na bbc o uk hiphopie, zajawka uderzyla w gore znacznie, dzis pisze, bo w szoku jak tempa, wildflower, rodney p na wolnych uaaa i bujanator wszystko stracil bo siedzial w lazience godzine HAHA. dzisiaj tylko na moment do banku wyjasnic skad codziennie pojawia sie na moim koncie tajemnicza suma 7.68 i wracam do tekstingu

a w ogole z forum:

Autor: burekrut ® (email: burek1@interia.pl)
Dodany: 2004-10-31 19:17:10 Host: 217.96.74.---
Autor: burekrut ® (email: burek1@interia.pl)
Dodany: 2004-10-30 16:50:14 Host: 217.96.74.---
już w tym poprzednim temacie napisałem że mistrz mixtape bez dwóch zdan!!!
jak to Duże Pe stwierdziłby - "DYMAMIT" dosłownie

no bez przesady nie powiedział tak




*Dodaj wypowiedź:

stwierdziłBY <-- tam jest "BY", on tak określił CMMC w ich temacie
pzdr


HAAHHAHAHHA kto slyszal dynamity smarka ten sie usmieje z nieswiadomosci 'forumowiczow' heh, bop costam raz sie pe wpisal o cmmc ze "dynamity, proste", no smiechawka co? ale nawet no comment ..

a ciekawe czy w polsce lata tutejszy rapowy hit - kano - p's and q's, bo kozawka.

on my p's and q's ...

#link#2004.10.31 13:56:50>komentarz (0)
s-l-a-b-o

#link#2004.10.30 13:43:29>komentarz (3)
o damn, najbardziej gadatliwy australijczyk swiata sie nam trafil, trzeba uciekac z kuchni po 40 minutach gadki, w ogole halloween, ale chyba po naszej back alley ze szczurami i smietnikami nie beda chodzic dzieci zbierajace cukierki, w zeszlym roku kupilismy im z Andzia troche gadzetow, ech, kundlu, pisze jakiegos jointa o milosci, szarpnalem dzis polska gazetke dla wygnancow i smiechy, w sensie buractwo, dzisiaj nudnosci z nudow plus znudzenie nudnosciami i strzelaj jak masz cos do nas, jutro sie strzeli do rusella na niedzielny obiad czy cos, czas ciagnie sie jak kurwa jak u smarka i nie za dobrze jest, ale jakos leci, za dwa tygle mam urodziny, pamietaj hyh.

#link#2004.10.29 13:37:18>komentarz (1)
hyh nasze mieszkanie zalalo costa cafe, ktore jest pod nasza lazienka, trzeba zagonic landlorda do pracy, czylaut, jakies teskty znowu powstaja, wprowadzil sie do nas australijczyk ze swoim irytujacym australisjkim akcentem i na przywitanie rozmrozil nam lodowke, poza tym energia i praca, jak masz cos to strzelaj !

#link#2004.10.28 11:30:52>komentarz (2)
no, Sygnal EP to troche wiecej niz zazwyczaj oczekujesz od skrotu EP, ale o tym jeszcze nie teraz, bujanator zaczal cos pisac, ja cos zaczynam kreslic, w ogole zawsze jak slyszysz moj kawalek, to jest niereprezentatywny do obecnego stanu, ale takie zycie emigranta, cokolwiek, moze Andzia do mnie przyleci na swieta, byloby szefowo, trzeba dzis zajrzec do russella, obadac czy cos z inland revenue przyszlo, musze wyposazyc sie w czarne buty i czarna koszule, zeby w smokingu wygladac bashy i co tam, w sumie nic, witamy spowrotem pewnego czarnego konia undergroundu w internecie, nagramy cos wierze, poza tym calkiem znosna pogoda na finchley, tez wychodzisz z domu w podkoszulku?





#link#2004.10.27 10:56:48>komentarz (4)
wszoniu, jak wytrzeli to co mi podklepal russell to bede rzadzil czlowieniu, za tydzien mam rozmowe o prace w kensington house jako night porter czyli najlepsza posada dla rapera, siedzisz cala noc, pomozesz ze dwa razy wniesc bagaze, zamowisz taksowke jakiemus dziadowi, a tak siedzisz i dlubiesz w tekstach, nudzisz sie, spisz - a to wszystko za 8.5 funtow szterlingow na godzine, jak mnie przyjma to bez zapeszania krolewsko. co tam, wkrecalismy sie z bujanoviciousem w baldurs gate na dwoch, dzisiaj misja dnia to wydlubanie tracklisty, bo zaczynamy (HAHA ZACZYNAMY) ogarniac juz kwestie koncowe plyty, takze wrocila zajawa, trzeba tez odzywic nasza biedna zakurzona stronine i wkleic trakliste i takie tam pierdoly, jakis promomix chyba lada raptem, tak? ogolem widze swiatlo w tunelu, niech wytrzeli wszystko z planow i swiat bedzie lepszy, jau, dzisiaj brak respektu idzie dla pary japoncow za wlosy w umywalce w kuchni, daaaamn son..

#link#2004.10.26 11:38:02>komentarz (0)
a hehe od dzisiaj jest tylko jedno forum hyhyhyyh tomiastoniejestszare.com byg up

#link#2004.10.26 11:21:37>komentarz (0)
jojejor, wczoraj wysiedzialem w przybitym inland revenue prawie 2 GODZINY, po czym przed zamknieciem okazalo sie, ze jakis rozgarniety typek zapomnial mnie wpisac na liste oczekujacych, zrobilem male what-the-fuck i mnie przyjeli i mimo ze poniekad w paszporcie nie jestem podobny do siebie (zdjecie z 95 hyh) to zalatwilem sobie ta cis i szefuniowo, jah jah bless, czekam az przysla mi karcine i ruszam do nieslawnego OPTIONS na watford, kupuje katerpilary i kask i smigam robic queens heady, ta ta, zaczynam spowrotem pisac teksty i nie ma to tamto garage'owa ep na angielskich bitach, wymysl jeszcze jakas CZADOWA nazwe, a'propo zobaczylem na forum info o imprezie i graja miedzy innymi STUDIO SZARA CEGLA, damn.. ze tez na to wczesniej nie wpadlem.

pokoj, safe, gwanin', kick pets.

#link#2004.10.25 14:00:43>komentarz (0)
what? WHOA jestes brzydki jak BO SELECTA! jeszcze dopisuja mi strzepy humoru, enjoy them / bad habits unemployment, jade wlasnie zrobic sobie fotosy paszportowe, potem na warren street do inland revenue wyrobic sobie niezbednik chama, czyli CIS, tak tak, upadlem nisko ide na budowe, ale nigdy nie wiesz gdzie cie zycie zaniesie, tak ? bujan czeka na kontakt od aranchy, tniemy w karty, przeklinamy zycie, jaramy sie manchesterem, sluchamy muzyki, znowu reaktywowalem nawyk wlaczania w weekendy pirackich FM stations, W OGOLE, wychodzi solowka est'elle, wiec trzeba zbierac pieniadz i takie tam, strzelaj!

#link#2004.10.22 10:37:19>komentarz (4)
ej trzeciego sortu mieso, zobacz co to znaczy pokora:

Maybe youd better mix it cause i can knock up a good beat but im still learnin on the mixin and mastering side of tings. Last time i just ran it through a compressor and fucked with the EQ.

Ill let ya know when ive done it

Safe


tzn i tak pewnie nic nie zrozumiesz, ale on po tym tracku pisze ze jest slaby w miksingu, hah, zloty chlopak.

a poza tym to ziomus wstalem mega wczesna pora, zeby odwrocic swoja sytuacje, ready to die szyt, bo mam nieoficjalne spotkanie z czarnuchem w jobcentre, ktory ma na imie CYRYL HAHAH, i gdziestam costam, jakas restauracja mnie potrzebuje, w sensie ja ich potrzebuje, daj mi pieniadze i przebij zolwia. DO BOJU.

#link#2004.10.21 17:36:25>komentarz (1)
zaczynam byc sfrustrowanym kundlem niewykorzystanej szansy, zwlaszcza jak mi ktos nie wierzy ze nie jestem anglikiem, damn son, zapomnialem paszportu do agencji, zapomnialem swojego kodu, inne takie tam niewypalone opcje, przegrany wieczor w pro evo, zjebana akapella dla C4 (nowa juz wyslana), w ogole chlopcze wez sie za siebie, dlaczego ja powiedzialem ze nie mam doswiadczenia jako kelner? przeciez serwowalem andzi chinskie, wez w ogole, it's lovely lovely man, garage? we don't call it garage, szukam PRACY psie, zostaw mnie, jak bedzie lepiej to powiem.

impakte alongside C4 - nemesis.mp3

#link#2004.10.20 15:05:10>komentarz (2)
holla, w ogole moj mozg wczoraj zablysnal i przypomnialo mi sie ze bujan moze isc pracowac tam, skad ja ucieklem heh, czyli w branzy hotelarskiej, i jutro ma spotkanie, poza tym moje mysli zaczely znowu po sporej przerwie oscylowac wokol muzyki, uslyszalem wlasnie beta wersje czasu feat. smarki, poza tym wciagne tegoz wlasnie w jakis garage projekt, tylko robiony przez lokalnych czarnuchow, w ogole nasza plyta impakte, to jeszcze z poltora miecha jak znam zycie? dzisiaj podszkole bujanatora w hotelowym slangu, jutro go zawioze do tego biura, i bede mogl spokojnie szukac cos dla siebie, zeby zarobic na wigilie z Aneta, jakos leci, no gucci nor prada we get evisu and iceberg jeans.

czas.mp3

#link#2004.10.19 13:14:11>komentarz (2)
obejrzalem rano rude britannia i zdecydowalem ze bede garage mc, i to brudny disko garage nie subtelny 2step, zaangazuje jakichs lokalnych czarnuchow i zrobie taki material, o. poza tym bez urazy ale nie bede sprzedawal obrazow, zaraz wchodze do BAZY DANYCH wszelakich agencji pracy w uk, potem jeszcze moze na finchley gdzie szukaja assistantow do argosa i wieczorem manutd - sparta, wreszcie w telewizji, nie na sky, nie badz grzbietem sluchaj garage it's lovely lovely man.

#link#2004.10.18 13:12:13>komentarz (0)
pracy szukam, jak nic nie znajde to jutro bez urazy obrazy sprzedaje, czyli moze byc lepiej, wielkie piateczki.

#link#2004.10.17 15:14:39>komentarz (1)
holla holla, wczoraj sprawdzony premiership i takie tam, czylyn na naszej ulicy pozniej dobre gierki, dzis z rana gierki i nudy czlowieniu, czekamy na juto, zeby SZUKAC PRACY dalej, dzisiaj wprowadzila sie jakas japonska para, zobaczymy czy nie jacys higieniczni fanatycy czy cos, na razie zamykaja swoj pokoj na KLODKE, taka wielka jak przy pamietniczkach, wiec smiechy, ogolem to smiechy, badz czujny, pieleguj to, holla holla

#link#2004.10.16 13:11:29>komentarz (0)
negro please, wiec jest tak, ze rano siekamy zawsze poranne male mistrzostwa w iss, potem dlubiemy w ogloszeniach, SZUKAMY PRACY CZARNUCHU, potem pykamy obiad, potem costam costam i wieczorem siekamy glowne mistrzostwa w iss, bo zyjemy oszczednie czlowieniu, w ogole to we wtorek sprobuje swoich sil w jednej pracy, ale przesrane bo (uwazaj) bede SPRZEDAWAL OBRAZY, HAHAH bez urazy sprzedaje obrazy, ale wolalbym w sklepie z ciuchami w naszej kamienicy, gdzie tez bedzie dzis rozmowa, poza tym srednio, bo w najblizszym jobcentre cos sie pomylilo w komputerze i nam powyskakiwaly oferty pracy w essex, sussex, ale nie w london town i ogolem szerzymy slowo bollocks, ktore sponsoruje ten tydzien (tak? bollocks..) i swiezak sie uczy kultury krzyczenia w autobusach i kultury iranskich warzywniakow, i co tam dzis premiership trzeba obadac i kochamy swoje dziewczyny jedna m jak milosc dziewczeta !

#link#2004.10.15 13:21:37>komentarz (2)
pykamy do jebcentre przyjac jakas dobra posade, dzisiaj piatek, cos sie dzieje?

#link#2004.10.14 14:39:25>komentarz (8)
hola hola zio zio ziomus, SZUKAMY PRACY hahah, bujan juz sam kupil worki na smieci i chleb, takze juz jest po inicjacji, poza tym to ten, na nastepny miesiac bujan ma ksywe SWIEZAK, jak w symetrii, swiezak rozakowal mandzur i ma swoje kojo i na bajere podkreca do mnie. poza tym to mamy dzis w planach jobcentre, wycieczke kulturoznawcza i costam, wreszcie jest z kim grac w plejahejtera, pro evo soccer, poza tym swiezak przywiozl sciereczki do kuchni i deseczke do krojenia, sie zyje ziomus.

#link#2004.10.13 13:00:41>komentarz (4)
jade zaraz po bujanatora, przywitac go
w unajted kingdom/
nie na jamajce kingston,/
potem na camden to ta dzielnica/
to tamgdzie zakwital handel na ulicach/
i mozesz na lawce przysiasc/
zeby z jakims rasta w gadke przyciac

dobry rymoholikowy wpis?

#link#2004.10.12 13:54:55>komentarz (1)
no juz sie czuje lepiej po tym malinowym specyfiku, ktory naprawde dziala, obejrzalem w dniu wczorajszym nowoscna dvd (legalnie) z johny deepemi z turturo - secret window - szef, deep jednak jest szefem. poza tym co, spotkalem ex sasiadke wlasnie i powiedziala ze ma tone moich listow, ze moge dzis odebrac, poza tym jutro juz w uk bedzie bujanator, a moze w nastepnym semestrze moja fiancee i to byloby najlepsze, jea jea. poza tym wprowadzila sie do nas para chinczykow i to dla nich chyba jak europejski sen, bo mysla ze bedzie jak w serialu friends i chca razem pic wino i robic lasagne, dobre.

P.S: polecam niektorym skromnosc, ot taka dygresja dla hiphopowego polswiatka...

#link#2004.10.11 16:10:29>komentarz (0)
o zio zio jestem chorym kundlem like a muthafucka, dobrze ze russell podjechal wczoraj i mi podrzucil jakies lekarstwa termometry gadzety, nawet jakis domowy malinowy eliksir i pykam zupki herbatki costam i psx2 i filmy, slabo nie? a pojutrze wkleja sie bujanator do mnie i sie zacznie hyhy, turn it on puss puss!

#link#2004.10.10 13:30:24>komentarz (0)
zio zio w piatek trafilem na kozak domowke, amerykansko-angielsko-skanynawsko-kenijsko-australijsko-argentynsko-polska, dobry klimat, poncz z owocami, malibu z lemoniada i splify i gadki w kuchni, gadki w ogrodzie, gadki i smiechy w salonie az wreszcie minicab i powrot o wpol do czwartej, wczoraj umieralem po tym wszystkim, obejrzalem przy okazji kozackie mean machine, bo vinnie jones to szef wszystkich szefow, i mothman prophecies, ktore bylo okej, ale mialo byc mega straszne, a bylo takie w normie. dzisiaj przychodzi russell z jakas panna na light boozing, chociaz ja sie czuje SLABO, w sensie chyba sie przeziebilem i jestem flat broke w sensie PUSTY.

#link#2004.10.08 14:15:30>komentarz (3)
zio zio ziomus, wyczyscilem kwatere w stylu lazienka podlogi, bo bylo SLABO w lazni, zjadlem niedobra pizze z sainsbury's i wzialem mega kapiel, dzisiaj uderzam na jakis bibker na hammersmith z przyjaciolka Andzi, ktora jest polka ale mieszka tu od dziecka, wiec spoko, no i wolalbym isc tam z moja beloved, ale co zrobisz, poza tym przegapie comedy night na channel four ale trudno, wczoraj za to sprawdzilem 'twisted' z ashely judd andy garcia i samuelem jacksonem i spoko tryler w normie, a DZISIAJ sprawdzilem w loaded wywiad ze skinnymanem i smiechy jak eminem byl na pierwszym koncercie w uk i zagral tylko 2 covery 'my name is' i wszyscy sie wkurwili i skinny wyszedl i sala oszalala jak zaczal na wolno mu jechac, 'round here m&m's are sweets, and on these streets i eat the sweets' czy jakos tak, znaczy wiadomo szacunek dla em'a ale fakt ze jezdzi po pedalach a sam ma dwa kolczyki i tlenione blond wlosy i disuje swoja mame.

#link#2004.10.07 18:10:26>komentarz (0)
slabe wydarzenia zepsuly dzisiejszy dzien.

pozytywny.mp3

#link#2004.10.07 11:33:53>komentarz (1)
strzala, wczoraj obejrzalem w naszym (moim) nowym apartamencie eternal sunshine of the spotless mind, i nawet okejker, momentami sie dluzyl, zauwazylem tez ze zza sciany w godzinach 7.00 - 22.00 leci glosno radio, zazwyczaj glowne hity polrocza, moze to ze szkoly angielskiego, bo wlasnie za sciana sie taka znajduje i tam gdzie mam taki blokowiskowy taras na dachu i stoja stoliki i parasolki, jak w pubie, okazuje sie ze to nie moj taras, tylko dla tych chinczykow uczacych sie angielskiego i tam wychodza wszyscy na szlugi pod moje okno i jedza kanapki. no a dzisiaj wyslalem majla (nie mejla) do c4 producenta z polnocnej anglii, tzn linka do akapeli i czekamy na efekty. wczesniej bylem w banku wyczyscic konto doszczetnie, i jak zobaczyli moj paszport ze zdjeciem sprzed 9 lat to zaczeli sobie podawac tam w tych okienkach ten paszport i mieli dobre smiechy, pedaly z banku. ogolem wciaz to samo, pielegnuje smsami milosc bo Andzi siadl internet, bujanowi ostatnie wskazowki dla obiezyswiata i costam costam standartowo.

#link#2004.10.06 16:05:59>komentarz (0)
no i sie juz zainstalowalem w nowym mieszkaniu i jestem prosze ciebie pusty jak to sie mowi jak beben rolling stonesow, wiec teraz chce prace, tylko najpierw trzeba sie zarejestrowac w home office, czyli jeden dzien nie do wyjecia, caly w jakiejs kolejce, ech no tak sobie jest dog, ale jakos trzeba do przodu. do what you want to no matter that might seem however unlikely.

#link#2004.10.06 10:56:55>komentarz (0)
o czlowieniu, wczoraj zalozylem sobie drugie konto, bo moje nie mialo w ogole interest rate, i teraz moje pieniadze pracuja a nie proznuja, no a potem znalazlem wreszcie nore, w kozackim miejscu, centralnie nad 'monopolowym' no i za godzine sie tam wklejam, tlko caly depozyt plus z gory za miesiac, wiec dzisiaj musialem podbic do banku i ze swojego nowego konta wyjac wiekszosc mojego hajsu heh, wiec juz nie pracuje tylko juz go nie ma. no i co, caly dzien bede z witalordem przewozil jego peugotem swoje sprzety bo trzeba, a za tydzien juz bujanator sie wkleja.

numer na dzis:

http://www.jsm.trzecinumer.prv.pl

#link#2004.10.05 12:10:21>komentarz (0)
heh rano mnie obudzil telefon i ktos cos o szkole, to myslalem ze wreszcie ten courseleader sie zainteresowal i do niego sir glad you've called sir, a glos w sluchawce ze fuck's wrong with you? w szoku mysle jaki wyluzowany courseleader, a to koleszka Salim hyhhyh mowi mi ze w szoku jaki mess w szkole, no i ogolnie Salim to taki typek, ktory zawsze wiedzial wszystko, mial wszystko zrobione i w ogole czlowiek laptop, no wiec jak on jest w szoku ze mess w szkole, to co ja mam powiedziec? no, ale przezylem, wstalem kupilem sobie loot, czyli gazete z ogloszeniami wszelakiej masci, od uzywanych grzebieni po domki na mauritis, i sobie wyszukalem jeszcze pare ogloszen i dzisiaj jest ten dzien, kiedy znajde nore, czy nie? ogolem czerstwo czlovieniu, gotta work on szyt.

#link#2004.10.04 12:54:41>komentarz (0)
w sobote konkretny popijator praktycznie do rana w domu, w niedziele umierator i kruzin peugotem russella po dzielnicy, dzisiaj trzeba podjechac do szkoly, to NIE fajne, przesluchalem ten 'diss' ostrego i raczej bez zajawki, o 17 ide wynajacv juz chyba ostatecznie nore naprzeciwko stacji golders green, czyli lokalizacja perfekt, no i nic, pogoda smiec, nic ciekawego.

#link#2004.10.02 16:32:21>komentarz (2)
your place or mine?

ogladalem jakies miejsca, jedno finchley central u jakiegos arabopodobnego typa, ale finchely central to 4 strefa a mam w tekscie ze ja w trzeciej strefie, wiec odpada, nastepne u starej hinduskiej baby, ktora kaze zdejmowac buty i sierdzi kadzidlem, to nara, i trzecie, ktore nawet rozwazam, bo jestem mega leniwy (mowilem juz?) a to jest 3 domy od russella i latwo by bylo przeniesc rzeczy hyhyh, pokoj nawet w normie, tylko mieszkanie slabawe i co najgorsze u polakow z DZIECMI daaa, chociaz w sumie pierdole, ale to mzoe bolec, jeszcze jedno ogladam w poniedzialek, brzmialo lepiej, wiec nie wiem. mielismy robic z russellem bar-b-q ale zaczal napinac taki deszcz jak w filmach grozy, gesty i ciemno sie zrobilo i daj spokoj, na jakis bilard skoczymy jak russell zalatwi ta mezatke ktora do niego przyszla na numer (chyba), skurwiel co? ogolem czloeniu zmoklem jak pies i nie mam dalej nory, ale spiesz sie powoli czy cos.

#link#2004.10.02 13:17:40>komentarz (1)
ale smiec pogoda akurat zaczelo napinac deszczem jak zaraz bede stal i spisywal telefony, dzieki !

#link#2004.10.02 13:01:58>komentarz (0)
dobra porter koniec opierdalania, wrocil w czoraj witalyj vel spoko ziom o wygladzie mordercy, i znowu sie robi tloczno w tym domu, a ja tak szukam mieszkania ze daj spokoj. dzisiaj u hindusa chyba wywieszaja nowe na ten tydzien ogloszenia, to zaraz tam ide z kartka i dlugopisem i wszystko spisuje, kazdemu jest ciezko to nie jest zadne tlumaczenie, tylko prosze losie wez rzuc na ta tablice ogloszen jakas luzna flacine, bez polakow, czysta i tania, zeby mozna bylo pompowac muzyke normalnie, bo u russella hip-hop nie przechodzi, w ogole goddamit co ja jeszcze u niego robie?

#link#2004.10.01 19:36:44>komentarz (6)
russell szaleniec leci na brame na noc, ja pozyczylem '21 gramow' i chyba trzeba do tego jakiegos splifa z lajtowego weeda, film i relaksator, co co co!


fakty, kobiety, pieniadze.mp3 pojdzie w ruch niebawem gdziestam, ale to niebawem.

#link#2004.10.01 13:34:22>komentarz (1)
potajemnie jaram sie paroma rzeczami ze stanow, bo sie juz robie gburem, jak bym sie przyznal jakich plyt z tego roku nie slyszalem, ktorymi sie wszyscy jaraja, to niezly przypal, ale slyszalem inne fajne co nie. dzien jak dzien chmury nad finchley i nie mam nory, ale nie chce mi sie dzisiaj poginac, w sumie im dluzej u russella za darmoszke to lepiej, w ogole russell to jest nadczlowiek, co on robi, od wczoraj do jutra pracuje w dzien i w nocy, po 3 godziny snu na dobe i tak dwie doby, kocur, w dzien naprawia sprzety a w nocy sie tlucze na bramce w pubie na islington (niefajnie). ogolem nic sie nie dzieje, slabo.



#link#2004.09.30 18:41:38>komentarz (0)
jak jestes zajawkowcem, to sprawdz cos:
na stronie grhyme.co.uk w lewym gornym rogu jest taki odtwarzacz, znajdz na nim kawalek GreatBritain, scorsayzee (nr 5) i zgin od flow i panczy. czemu on rzucil rap? w ogole pancze z tego kawalka dlugo by wymieniac.

queen lives in a house like saddam hussein/
they both rich so i guess they both wanted the same/

the queen wears stolen diamonds great britain

to sie nazywa swiadomy rap, wiadomo punkt widzenia muzulmanina, ale whoa.. dreszcze.

#link#2004.09.30 18:20:45>komentarz (0)
he podeslalem nasze kawaliny mojemu mega ziomowi, z ktorym pierwszy raz bylem w londynie i ktorego nie widzialem juz ponad dwa lata bo sie ustawil w chicago. zajaral sie, ziomus jeszcze sie kiedys spotkamy, musimy.

#link#2004.09.30 13:56:58>komentarz (0)
wkurwiony dzisiaj

#link#2004.09.29 20:15:59>komentarz (2)
stalem sobie na przystanku czekajac na autobus, i widze polskiego zula jak stoi i wali z piersiowki, podbija do niego angielski zul, w sumie jak jestes zulem to trzeba sie liczyc ze tutejsi zule beda podbijac, ale zaczynaja gadke, costam polak daje angolowi papierosa:

-where you from man?
-eee
-what country you from?
-ee poland
-aa Poland! so you're catholic, i'm catholic
-eee
-catholic!
-eee aa yes katolik
-so, what you're doin' here?
-eeee
-what you're doin in england, why you're not in poland?
-eeee ten, no handlowiec kurwa




#link#2004.09.29 17:14:20>komentarz (1)
nie ze jakis diss, ale slyszalem promoix maly esz esz, i na poczatku jak nawinal `ja i szogun robimy to bez zabezpieczen`, to chyba lekki samoboj?

#link#2004.09.29 12:52:17>komentarz (0)
bow, napisal c4 mejloze, trzeba mu acapelle kopsnac, wczoraj wydzwonilem gorzowska legende zeby tez wystawil swoja featuringowa akapele, majoletni dogral sie do wszystkiego, czyli zblizamy sie sporymi krokami czlowieku, bujanantor napisal ze ma juz bilet i bedzie w london za dwa tygodnie dokladnie, czyli spoko, teraz londyn opanujemy jako duo, co prawda to nie to co zycie z beloved one, ktora o Ciebie dba, ale ziomus to ziomus, tez kozacko, no i costam costam, chmury nad finchley, dzisiaj ogladam 4 nory.

skinnyman - day to day basis

a jego koncert jest w nastepny czwarrtek trzy stacje ode mnie

#link#2004.09.28 20:23:52>komentarz (0)
wow co sie dzieje na camdenie, z trzystoma wariatami gadalem, z jednym sie szarpalem, ale spoko, dostalem wlasnie do odsluchu solo majowego na plyte i wow, kopie tylek, szacuneczek, tzn nie ze jestes najlepszy czy cos niahah, nasze wewnetrzne rozkminy

#link#2004.09.28 17:52:52>komentarz (0)
orajczo, mam tysiac dwiescie numerow do pokoi do wynajecia, wieczorkiem zaczynam dzwonienie i ogladanie nor, a teraz (SORRY, UWAGA) oficjalnie jade sie spotkac z moim czarnym brawa i zapalic pierwszy raz od dwoch tygodni jah jah bless, ganja people, zero blogowego tajniactwa, propa szyt strejt tu ju, musze sie wyrelaksowac i pieprzyc szary beton. camden tooooown.

yungun aka essa - the essance

#link#2004.09.28 13:15:00>komentarz (2)
a wez, cos nie moge znalezc nory, szkoda ze nie jestem z australii bo dla nich sa szefowe ogloszenia, no nic, dzisiaj szukam dalej po sklepowych ogloszeniach, w ogole bez mojej beloved one zaczynam wariowac, tak juz mam. wczoraj majo dogral ostatnie zwrotki na plyciwo, wiec kaszanka do boju gnoju, tzn i tak juz sie ne jaram ta plyta, ale musi juz wyjsc, zeby druga byla dwa razy lepsza, poza tym nic sie nie dzieje, obejrzalem nowy thriller z angelina jolie, taking lives, taki typowy o seryjnym mordercy z ciekawym zakonczeniem, nawet spoko, a jest juz na dvd football factory, ale to zaczekam na bujanca, bo on sie tym jara, poza tym to zapomnialem przejscia euro do mojej plejawy, wiec kupson, no i takie tam, rozterki mlodego portera.

#link#2004.09.27 13:41:07>komentarz (4)
zio zio ziomus, jestesmy z Andzia zaproszeni na wakacje do barcelony z mieszkaniem za fryko, tylko czemu to jeszcze tyle czasu?

#link#2004.09.27 13:17:16>komentarz (3)
gowno, nory jeszcze nie mam, bujanator przyjezdza 12 padziernika, wlasnie sie zastanawiam czy niech przylatuje na luton i bedziemy sie na lutonie szukac, czy niech jedzie coachem na victorie, ale w sumie jak cena podobna to niech na luton wkleja, 8.50 autokar z luton dokladnie na brent cross gdzie mieszkam, wiec lux. co tam, wczoraj z russellem kupilismy videofon na karte, bo mu jakis kierowca taksowki powiedzial ze on tak kupil i moze opor za darmo dzwonic wszedzie, zeby nikomu o tym nie mowic, nawet dawal mu w taksowce zeby sobie zadzwonil do domu, ze niby jakis blad w sieci, czy cos, ale to chyba odosobniony przypadek, bo wydzwonilismy kredyty i kupa nie da sie 'za darmo' wydzwaniac hehe, w ogole kupa ten videofon, firmy NEC, a menu ma tak tragiczne ze pol godziny uczylem sie wlaczyc kamere, a na telefonach sie niby znam, slowem slabawy aparat, ale 30 £ za telefon to zadne pieniadze, mozna sobie na smiecy krecic filmy, albo kupic drugi i prowadzic vido calls, tylko z kim? no a dzisiaj szukam nory dalej, mam po 18 ogladac na brent x 'huge spacious twin room, newly refurbished' ale zobaczymy, blaaa.

#link#2004.09.25 15:18:11>komentarz (7)
dom przezywa nalot striptizerek :) z 7 siedzi i pije tekile, ciekawe czy pomyslaly ze jestem gejem ze nie chce z nimi siedziec :)

#link#2004.09.25 12:47:24>komentarz (0)
jea, sa jakies nory available, tylko krzywo bo przy samej A40 w sensie autostradzie, ale za to jest tesco zaraz, mozna sie posmiac z ortodoksyjnych zydow, do szkoly nie za daleko, znosnie. russell wczoraj wrocil o 18 z pracy, po czym przebral sie i poszedl do pracy, wrocil o 5:30 rano, biedaczek, na dole ZNOWU jacys ruscy pili tekile, za to ja obejrzalem najgorszy film w zyciu, nawet nie powiem tytulu, bo sam nie wiem jak moglem go pozyczyc, no a dzisiaj wybiore nore juz chyba, bo nie ma co wybrzydzac, i na bank skocze do szopin centre, obejrze jakis slaby film, slowem nudno, ja moj notes i walkmen mokne albo discman jak wyschne czy cos, bujankiewicz odbiera 10 pazdziernika paszporcine i sie wkleja, to bedzie cos ciekawiej, tylko kiedy zobacze moja Andzie? moze sie uda przed swietami, bo Andzia to jest priorytet numer jeden, nawet jakbym mial na weekend przyleciec, ehh, kundlu...

karl hinds - take it back ft. est`elle

#link#2004.09.24 18:32:26>komentarz (1)
widzialem trzy wstretne nory, no jedna byla niby okej, ale wspolne dwa prysznice dla calego pietra to nara, wkurwienie wzrasta, dzisiaj to nie wiem, podlacze russellowi laptopine do internetu, bo sobie chlopaki wykupili, 6 funtow za miesiac - chyba niezle, ogolnie juz wolalbym sie wkleic na jakas 'stancje', przewiezc swoje graty tam i w ogole, moze jutro cos pojdzie, czloeniu, bo jak jeszcze raz uslysze ruski pop, albo ruski dubbing shreka to odpadne. slucham sobie na moim kozackim discmanie mojego giga cedeka z 10 godzinami i jakies smieszne wersje beta nie wiem skad sie tam wziely, hyh jak zwykle gadka o wersjach beta jest alegoryczna, dla kumatych, w kashdym badz razie, ciekawe jak e skrecze ktorycjh jeszcze nikt nie slyszal ale podobno sa huh. poczatuje z Andzia i lece.

#link#2004.09.24 11:52:50>komentarz (0)
uu gwiazdo, wczoraj niespodziewanie wrocil russell, tzn niby dobrze, bo to swoj czlowiek i wreszcie znowu sie z kims dogaduje w domu, przywiozl jakis bimber ktory palil jak suka, po paru kieliszkach podziekowalem, bo ani czarna porzeczka ani lilt nie zabijaja tego smaku, w ogole ja to tam nie lubie nic poza piwem, po wodce mnie tylko glowa boli, no lamus, co zrobisz. No ale z drugiej strony moge sie juz spokojnie wyprowadzac z russian house, i szukam oficjalnie twin room, bo bujanator jednak przyjezdza, ale tu jest likkle problem, bo nie wiedziec czemu malo kto chce wynajmowac pokoj dwom polakom, bede musial przykleic ladne przemowienie, ze we'restudents, have long term girlfriends and are decent lads, no jakkolwiek bedzie ciezkawo, tzn juz nawet dzwonilem na dwa numery, ale pod jednym odebral ktos po polsku, to nara, a pod drugim typ mowil co drugie slowo "dude" czyli tez nara, bo nikt normalny nie mowi "dude", ogolem jest co robic, zaraz lece na golders popatrzyc na ogloszenia, potem zajrze chyba do brent x shopping centre, (tak kochanie - wybacz), gwanin' costam.

#link#2004.09.23 13:24:42>komentarz (0)
whoa gwiazdo, SHAUN OF THE DEAD, ten film trzeba zobaczyc, tak jak przy komediach (przynajmniej jak sam ogladam) czasami sie usmiechne, tak na tym filmie sie turlalem, mistrz, jak na razie bije wszystko co widzialem przez ostatnich pare miesiecy, tzn nie kazdego moze jarac angielski humor, ale to naprawde jeden z najlepszych brytyjskich filmow ostatnich lat. jeszcze jak mieszkasz tutaj i w filmie sa ci sami prezenterzy telewizyjni co normalnie, ten sam talk show co co rano, nie no obejrzyj. a poza tym psia pogoda w polnocym itchy, nie pomogla mi lucozade rano, w tesco zaspany wpadlem na stoisko z melonami, w ogole spiacy dzien czlowieniu, ale spoko, co nie, znalazlem swift code do mojego banku i costam sie dzieje, gwanin.

#link#2004.09.22 18:14:50>komentarz (7)
co? moja gwiazda Andzia powiedziala ze w polsce bylo trzesienie ziemi? wha?

Anetka (17:13)
mysleli ze to wojsko cos tamkombinowalo ale okazalo sie ze naturalna
Anetka (17:13)
przyczyna

HAHAHAHHAHA


#link#2004.09.22 18:01:52>komentarz (0)
wreszcie sobie obejrze shaun of the dead, angielska komedie, a pomylilem w polsce to z dawn of the dead i zabralem dziewczyne do kina na sredni szyt, hyhy, a to ma byc smieszne. no, a costam mi poradzili w scheme office i powinno/ma byc dobrze, a polacy w londynie NIE sa smieszni, w ogole.

#link#2004.09.22 12:41:31>komentarz (3)
jea star! znalazlem adres i telefon scheme office i juz wiem ze to tam musze sie udac, brawo! a przypomnialem sobie kawalek scorsayzee - great britain i dalej rozpieprza, czemu on zostal muslimem i rzucil rap? a na wspanialym forum dla hiphopowcow nie moge sie udzielac bo moj host jest zablokowany nawet jak sie zalogowalem, dzieki!

#link#2004.09.22 12:05:07>komentarz (0)
bollocks w tej szkole, w uprzejmej recepcji jakas baba z akcentem midlands mnie poinformowala ze on wjensdjejs moge drop in o 14 ale nie obiecuje ze szanowny counsellor ze mna pogada, wiec kupa, ale pojade co nie, ogolem najlepiej sie slucha skinnymana przejezdzajac przez jego osiedle, costam powoli powracam do tekstingu, life gwanin' jakby powiedzial rodney panton.


#link#2004.09.21 16:05:32>komentarz (5)
czasami mysle ze jestem najglupszym czlowiekem swiata

#link#2004.09.20 18:36:05>komentarz (0)
slabo unlimited. dzwiek momentem(prawda remix).mp3

#link#2004.09.20 11:47:29>komentarz (13)
nie no ten czarnuch course leader przegial, ze przyjmuje dopiero w srody, wha is me suppose to do? wczoraj tez w sumie w domu komiczna sytuacja, bo andryja dziewczyna/kochanka przyjechala, i jak w dobrej komedii wszystkim oczy wyszly, bo andryj to taki bubek okragly z zakolami za uszy, raczej niezupelnie przystojny, i przyjechala jego dziewczyna typowy wamp, striptizerka, paradowala polnago po domu, ale ja jestem zakochany kundel, totez przywitawszy sie zawinalem do pokoju pograc w heroes3, bo nic innego nie ma, potem obejrzalem big bounce i nie wiem co morgan freeman robil w takim chlamie. dzisiaj bylem nastawiony na meeting w pokoju z widokiem na highbury road, ale nie, bo po co urzedowac w poniedzialki, ale zobaczylem sobie w webct ze zalegam z jakas praca, to zaczne pisac lepiej chyba, a tez dobre bo pytali sie mnie ruscy jak chodze na uniwer to kto za mnie pisze prace hyh, nie wierzyli ze ja. a ja tylko przeciez z javy prace zawinalem od pomocnego kolezki z iranu hyh.

#link#2004.09.19 14:39:38>komentarz (0)
o damn gdzie ja mieszkam, wstyd normalnie, tzn russel i wital to dobre typy, przydatne kontakty i sobie pomagamy zawsze i w ogole, ale reszta bandy, z ktora zostalem to niekoniecznie fajne towrzystwo, najpierw andryj, ktory z jakimis bubkami pod czterdziestke zamowili wczoraj ruskie dziwki, to az wyszedlem z domu, bo nie moglem patrzec, potem wszyscy chca zebym z nimi siedzial, kiedy ja sobie w najlpesze sprawdzalem barbershop2 i tego starskiego i hutchinsona, a fajne to, goddamit, czy oni nie czaja aluzji ze glowa mnie boli od ich jezyka (dobra, od twarzy, gadek i poziomu intelektualnego tez), chyba pomimo ze jest tanio i comfy to sie wyprowadze bo nie zniose, dobrze ze sie jakos szkola zaczyna lada raptem, bujan chce zeby go sciagnac, ale cwancol chcialby miec prace od razu, wiec zobaczymy, ogolem to tak se.

#link#2004.09.18 13:16:01>komentarz (2)
widac na dzielni ze arsenal dzis gra, bo dzieci kierowcy matki starcy w koszulkach arsenalu, wlasnie sobie pomyslalem jak ja moge nie miec jeszcze tej niebieskiej koszuliny arsenalu. probuje sie w kafejce zainstalowac z moim wicked dismanem, w celu wypalenia plyty w formacie attrac3, w ogole jakos tu ogarniam sprawy itd itp, sie zyje.

#link#2004.09.17 12:49:15>komentarz (0)
dzien nastepny, cos nie oddzwania do mnie ani advisor ani course leader z uniwersytetu, to nie dobrze, bo dopoki nie wiem co i jak to nie moge zaczac pracowac, wiec na razie niewiele robie, w moim (russela) pokoju znalazlem laptopa (na wsi mowia laptoka), wiec przynajmniej jakas zabawka, mowil mi dzis witalij ze powinien byc juz u nich w domu internet tylko on nie wie jak to sprawdzic, wiec kupie dzis kabel i sprawdze, w ogole witalij, czyli ostatnia osoba z ktora w tym domu mam dobry kontakt dzisiaj tez wylatuje na 2 tygodnie, takze zaczynam misje alienacja w swoim pokoju, dobrze ze w tym laptopie jest dvd, bo oczywiscie zapomnialem przejsciowki euro do mojego psx2, kundlu. Andzia chyba jakas prace dostanie u wujka ktory ma xx salonow citroena, to dobrze, bo nasz zwiazek potrzebuje pieniedzy na podroze, takze wszystko zmierza do naszego tajnego celu, Andzia wie jakiego...

skinnyman - littleman pt.1

he's 19 and caught with a half a K/
so he's not coming home until he's 33/
what a waste of a life/
like that crisp girl i know/
who fucks man for the taste of a pipe

#link#2004.09.16 20:35:08>komentarz (4)
dobrze ze moja beloved one ma internet, to mamy czating przynajmniej, z epka costam sie powoli rusza, bedzie dobrze, ogolem powtarzam sobie to czesto : bedzie dobrze.

#link#2004.09.16 11:15:05>komentarz (0)
o damn, tragikomicznie jest, tzn ogolnie deprecha reprezent, ale sa tez smieszne akcenty, tzn po pierwsze w tym mieszkaniu, mieszkam za darmo, mam najwiekszy pokoj, obok spia trzy osoby w jednym mniejszym, w jeszcze mniejszym spi jakas para i jedna panna spi na sofie w salonie, hyh, no ale wlasnie ta panna z salonu, taki ruski babol, ale niewazne, bo (to nie zart) pytam sie jej gdzie pracuje, a ona ze robi DZIURY w donatach ahhaha, ale (to tez nie zart), do tego - ma na imie Donata niahahah, slabo? poza tym to wczoraj wybombilem z witalijem 0,7 jakiegos slabego rudnika niby genuine russian vodka, plus jakies browary, ale w normie, dzisiaj musze poleciec do szkoly, jakies zakupy w tesco, nie wiem, samotny zakochany kundel, dobrze ze mam rower russela to moge sobie posmigac czy cos, pogoda lepsza niz u nas jak wyjezdzalem.

#link#2004.09.15 19:36:33>komentarz (2)
damn, slabo, pomijajac komfortowa podroz z moja 100 kilowa walizka przez caly londyn, to dalej bylo juz tylko gorzej, u russela otworzyla mi jakas nieznajoma, nowa lokatorka, dobrze ze byla reszta bandy, dalej okazuje sie ze siostra dziewczyny russela zginela w wypadku (R.I.P) i russel z nia wyjechal na litwe, totez zostaje narazie w domu z banda russela, a nawet w pokoju russela, ale jakos nie cieszy mnie to. zaraz zaczynam szukanie jakiegos low budget lokum, musze odwiedzic szkole i w ogole zamulka, daaaaaaamn.

#link#2004.09.15 07:28:43>komentarz (2)
ostatni wpis robiony w polsce, tak jak kazdy uwielbiam pozegnania, rozstania itd.

o ile jednak jest latwiej kiedy masz kogos pewnego na 100 %, milosc jest wielka (dobry wpis?).

#link#2004.09.14 17:54:08>komentarz (0)
uff, dobra moja czesc jesli chodzi o plyte jest skonczona, teraz druga heh, czyli jeszcze troche minie czasu. teraz zimne piwko, wersje superbeta w glosnikach, pozegnanie lata, jutro mnie Andzia odwozi na okecie i odlot, ogolem wakacje byly udane.

impakte - sygnał.mp3

#link#2004.09.14 08:43:51>komentarz (3)
ostatni dzien

nie ma sie co rozpisywac, zaraz namówie Andzie, zeby zrobila mi jakies sniadanie, ktore bedzie mi chodzilo pozniej po glowie jak bede jadl ten chleb z gąbki, gowno z kfc czy cos w tym stylu, potem podjedziemy do fali po cos, potem zawijamy bujana i lecimy do garwolina, ostatnie nagrania, mam nadzieje ze zyskam chociaz po drodze jakis zapal, bo nic mnie obecnie nie jara, tak mam czlowieku.

skinnyman - hayden.mp3

hayden to wiezienie bodajze pod londynem, w ktorym temn pan przebywa srednio 6 miesiecy w roku, slabo slabo, council estate umyslu.

#link#2004.09.12 17:06:26>komentarz (0)
jea, szacunek dla scora za pomoc z nowym skinnymanem, wypalam jakas plyte zaraz i polece chyba do Andzi na nocleg, chociaz u niej urodziny taty i w ogole, ale co bede sam siedzial, jeszcze sie sam nasiedze w tym roku, zreszta, fuck the hook.

no big ting - skinnyman - council estate of mind.mp3

to nic wielkiego gwiazdo, powtarzam to sobie.

#link#2004.09.12 11:11:30>komentarz (0)
ale jest slabo, zal pisac, studencik obiezyswiat kurwa...

#link#2004.09.11 15:06:40>komentarz (5)
a zapomnialem ze w radiu slyszalem dzis reklame, jedna z tych mieszajacych hiphop z blotem a szla tak:

jestem ziomek/
znudzila mi sie ławka chce mieć domek/
przyjedź na torwar na targi mieszkaniowe/


#link#2004.09.11 14:53:08>komentarz (0)
wczoraj czilin u Andzi, tzn czilin mial byc ale wkleily sie kolezanki, jakis chlopak kolezanki, wiec dzisiaj czilin wzielismy "pod sloncem toskanii" i costam jeszcze, robimy dobre jedzenie high quality, co kupilismy w "delikatesach elf", i mamy quality time, pielegnuj to. A ostatnie nagrywki dzien przed wyjazdem w nieszarym miescie, szykuj sie Radziu, tak chyba zrobimy, no to piateczka chlopaki, hotel motel czy holiday inn?

#link#2004.09.10 13:21:03>komentarz (0)


hyhy

#link#2004.09.10 10:28:29>komentarz (3)
30 sekund z nowego jointa skinnymana, piekna sprawa



#link#2004.09.10 08:48:22>komentarz (1)
uuu człowieniu, fikuśna piątka dla Alchemista ze jednak costam naprawil czy cos, bo jak wczoraj przyjalem info, ze mozliwe ze caly material zaginął, to mi serce stanęło, ale kontynuowałem wieczór w nadziei, i dobrze. Obejrzelismy wczoraj z Andzia Lost in Translation (miedzy slowami), i fajowa produkcja, a wczoraj taki dziad w wypozyczalni, ktory chcialby zeby kazdy uwazal go za guru w dziedzinie kinematografii, mówił, ze to W OGÓLE nie smieszny film, wiec dzis jak go oddam, to powiem ze sie usmialem do łez. No i co, mozliwe ze Radziu przywiezie studio tutaj, do stolicy, zebysmy sie w koncu dograli, bo czas nagli, a ja mam do nagrania jeszcze chyba najlepsza zwrotke plyty, wiec to musisz uslyszec, hyh, och ach, dzisiejszy wpis jest ewidentnie dedykowany Radkowi, m jak mega milosc (jedna).

#link#2004.09.09 15:27:30>komentarz (2)
no i czlowieku nie ma co pisac chyba o meczu, nawet myslalem ze bedzie gorzej, mam wieksze zmartwienia niz to, cokolwiek, wczoraj bylem u takiego kulturalnego lekarza rozmawiac o swoim stolcu, zyciu i marzeniach, w ogole mam w poniedzialek byc testowany na jakichs mega badaniach od rana, usg jak kobiety w ciazy, jakies costamskopie i badania krwii, nieprzyjemniacko, ale to dla spokoju,chociaz doktor stwierdzil i tak, ze I really know how it feels to be stressed out, stressed out, choroba 40 letniego biznesmena. A stresy to przez was raperzy producenci, Marta wez skop tylek smarkowi, kaszanka wez reanimuj studio, porter wez sie nagraj, wez sie w ogole. Zaraz z my love jedziemy jakas znajoma mamy podwiezc do salonu merca, potem po jakis film dla nas na wieczor do takiej wypozyczalni z 15 filmami, ale spoko, ogolnie to : CO JEST ?

jill scott - a long walk

#link#2004.09.08 14:19:42>komentarz (2)
dobra ruszamy w trase rembridż-lekarz-rembridż-grochów(mecz). słowo do góry.

#link#2004.09.08 08:29:41>komentarz (0)
wstalem wlasnie sobie, bo jestem morning dog, no i tu jakies slabe informacje ze studia szafa, prawda potrzebują akapele od nowa, c4 sie niecierpliwi, daamn, skrzyzowane plany, a przeciez juz tylko tygiel w gwarze mazowieckiej, worries & worries. dzisiaj jade do znachora od brzuchow, zeby mi poradzil mniej pic, potem na wieczor pykamy z Andzia na flat do emilii i bujana, obejrzec jak ojczyzna dostaje bataty i costam.

#link#2004.09.07 15:49:24>komentarz (6)


no i daje rade, siekam wlasnie sobie plyte z 10 godzinami muzyki na niego, chyba spoko. jedziemy zaraz do Andzi zainstaluje jej neostrade, bedziemy mogli teraz czatowac opor, jak wkleje sie do jakiejs kafejki w moim distrikcie. A moja Mama zrobila taka lasagne, ze bow masz stracha ale to problem Twoj!

#link#2004.09.07 10:48:55>komentarz (0)
jade z dwiema fav kobietami, czyli mama i Andzia na jakies zakupy czy cos, tego dyskmana bym przyjął, bo to w tej chwili poważny brak w moim arsenale gadżetów, no a za tydzien znowu arsenal welcome to, to trzeba sobie zapuszczac "muze" co nie i odcinac sie od arka i marka, w sensie sezonowych Polaków "co nie".



#link#2004.09.06 18:48:09>komentarz (0)
uu slabo, majo mc dostal jakos niefortunnie w gardlo i na razie nie ma mowy zeby nagral cokolwiek, chyba ze brzmial by jak fu po wypiciu litra borygo, wiec znowu opoznienia?

#link#2004.09.06 17:09:17>komentarz (2)
doing my thang, synu syjonu, na forum jest o nas temat z 7 postami NIAHAHA, dedykuje to moim ludziom, własnie grubo sie zastanawiam jaki chce discman, tzn chce jakiegos szefa, to jasne, ale na jakiego mnie stać, tzn z mp3 musowo, zeby mi sie miescilo 575650147 piosenek na kompakcie, plus kupie sobie takiego "czadowego" swiecacego pilota do sluchawek, bo bez takiego pilota w metrze w londynie jestes nikim, w moim university to bez Ipoda jestes nikim, ale bez przesady, who the hell you think I am, mr. belvedere? a jesli chodzi o er a pe, to koncze zwrotke do wyluzowanego numeru na bicie gh, moge zdradzic ze jest dobrze (akurat).

#link#2004.09.06 09:19:59>komentarz (4)
bylimsy na 50 1szych randek, i spoko ale to bylo wiadomo, chlopaki zyją (tu gdzie ulica karmi, zawsze solidarni), ja juz na wylocie jestem, a nie wszystkie vocalsy sa zapisane, Radek, jedna milosc, hyhy. ogolnie to nie zdąże na koncert wwo w londynie, niahah, nie no boje sie wracac do uk, postanowilem ze od teraz ubieram sie w xxxl welury i woże sie z czarnymi i muslimami, zero patriotyzmu, tzn zrozumialbys jakbys sie poczul u siebie w eleganckiej dzielnicy north london jak na jakims tarchominie, ze ci polacy z piwami sikaja pod domem, ogolnie no dajcie spokoj, dajcie zyc. A poki co (nawet jakbys kupil flow), to wchodzimy w faze srednio-smutnych-rozwazan nad nasza rozłaka pewnie z 2 miesieczna z Andzia, zakochany kundlu, 9 dni jeszcze i nie chce mi sie myslec nawet.

#link#2004.09.05 12:58:46>komentarz (1)
wczoraj spokojnie u Andzi nocleg, własnie sobie u niej siedzimy, zaraz pykamy do kina, a reszta impakte byla widocznie niespokojna i dostali gdzies w centrum wpierdol, no, lepiej byc spokojnym, say?

#link#2004.09.04 17:03:16>komentarz (0)
do polowy wow, ale to slaba irlandia, prysznic i jade do Andzi, hej.

#link#2004.09.04 14:26:53>komentarz (0)
cinema city w promenadzie to pedal, wszystko co istotne leci o jakiejs 15 czy 16, bo przeciez nie obejrze kobieta kot czy ławeczka, dejm raperze, w sumie mogłbym ten z carreyem nowy, ale nie ogladalismy jakos cudem z Andzia 50 randek a chcemy i jutro pewnie sie na to wkleimy o tej pedalskiej 15. w ogóle jeepers creepers 2 wchodzi do kin? co? przeciez to bylo 3 miechy temu na dvd (?)

pogoda ogółem w sam raz na samobójstwo, głowica mnie napieprza jak siema, musze jakis obiad zmontowac, przyczilowac do wieczora, kiedy to polece do Andzi na spęd rodzinny pokazac twarz i przybic piątki, w ogole damn son, brakuje mi energii.

#link#2004.09.03 15:06:52>komentarz (3)
jeszcze toobadaj czlowieku :

- Go to the barbers and get many different hair do's, such as an afro (comb or not)
- Ride a BMX
- Learn fighting skills in the gyms
- San Andrea's three city's (not includin a desert and a countryside!) will be five times the size of vice city all together. Huugge.
- you can Pimp your ride
- You CAN drink and smoke.
- You have to eat and workout. If you eat to much you will become fat! and if you don't eat, you probs will be a skinny F***. But if your fat does not mean you at a major disadvantage, you will be more powerfull. If you work out and run a lot, you will be fast and strong.
- There is a five homie AI drive by which you can do, just get your can and drive by

i jeszcze mialiard opcji, biore to czlowieku jak wyjdzie od razu. obadaj trailer w movies, uaaa .

#link#2004.09.03 15:02:32>komentarz (0)
Main Rock Records proudly presents the new Ironbridge EP - 'Ghostwriters'. Featuring two tracks off their hugely succesful 'Toilet Humour' Album - International Relations and The Outro - plus two new tunes - Ghostwriters and Brute Force - this heavy heavyweight piece of wax will be dropping with the distributors on Monday so get your pre-orders on with your local store to make sure they get it in!

Alternatively you can pick it up online from as of tomorrow (touch wood!) - if you havent already picked up the Toilet Humour album as well we're gonna be running a special offer - pick up the EP on vinyl and the album on CD together for £12 plus p&p - you cant say fairer price-wise than that!

ej, to jest taki underground jaki chcialbym u nas kiedys widziec, za 12 funciaków pchac epke na winylu i album na cedeku.

#link#2004.09.03 10:39:43>komentarz (0)
ulala, wlasnie odprawilem bu, ktory przybyl ze znacznie przedwczesna wizyta, bo my tu z Andzia ledwo wake up, wiec bez urazy. dzisiaj nie wiedziec skad obudzilem sie z WENĄ, tak tak, to dobre, sygnał dokończyłem, jeszcze zwrotka do pozytywnego jointa, i druga zwrotka do londyn (szerszy widok), costam costam, sniadanie w toku.


young & restless vol 1 - taskforce - tournament.

chester p for mayor!

#link#2004.09.02 14:04:40>komentarz (0)
no i czlowieku powoli zaczynam juz sobie wmawiac ze jest relaksator, bo robi sie przedwyjazdowo. co lepsze z moja m jak milosc nie zobacze sie pewnie do listopada, przeciez to slabo, pielegnuj póki mozesz ziomus. nie wiem, przyklejam sie na kwadrat do russella na jakies dwa tygodnie, mama nadzieje ze kolezanki brat mnie przyjmie do swojego byznes, znowu od nowa na walizkach, jak co roku, cudnie, nawet o tym nagralem kawalek...

#link#2004.08.31 13:09:15>komentarz (1)
no czlowieku, nawet na koniec wakacji nie moge prosic o pogode? can a brother get somethin in here? pogoda jak smiec, musze sie zaraz abordazowac do bujanesku, zrobimy jakis zestaw cwiczen, wyciagne go ze mna po plyty do fali, zeby cos wypalic. w ogole dopadl mnie umysl rapera, wczoraj na szczescie dodalem dobra zwrote do tych co jeszcze zdaza na plyte, czemu teraz? czemu nie miesiac temu? jak to w tygodniu pielegnuje dzis z Andzia m jak milosc, a potem jakis film bym obejrzal, i w ogole jestem jak daj mi spokoj, pogoda czy wyjazd?

porter-londyn(beta).mp3, a co tam.

#link#2004.08.30 13:28:48>komentarz (5)
hyhy dobrze ze MALARIA spike'a lee, to JUNGLEFEVER, ktore ogladalem sto razy man, ale spoko, wiadomo ze to kozak, "twoja wloska dupa biega po harlemie w jordansach bez sznurowek". czilin letni sie konczy to slabo co, ide zainstalowac sobie karkowke z gryla, przenieslismy chyba juz ostatni nagrywator na nastepny tydzien, trzeba jeszcze troche podlubac, a DZISIAJ powraca na ekrany m jak milosc czlowieku, wiec pielegnuj m jak milosc, slowo w gore.



#link#2004.08.29 15:12:46>komentarz (0)
no, byl majo, sprawdzil beta wersje, bujan sieka na legie, ja romantic czilin z Andzia, 'malarie' spike'a lee mam i chyba nie ogladalem tego, to obejrzymy z moja one and only, wlasnie wrocilem z masazu, albo raczej lamania kosci czlowieku, bo mnie typ polamal, ale spoko, relaks, zaraz jakis obiad odgrzewator, przeczytam internet i relaksator, juz niewiele zostalo mi tygodni relaksatora, bo london calling, bloody hell, pieprzyc.

#link#2004.08.28 15:16:13>komentarz (1)
hyhy Radek skleil mega turbo beta wersje, moze byc chyba? Poza tym slaby dzien, nie chce mi sie nawet pisac..

#link#2004.08.28 11:24:22>komentarz (0)
damn, niedobrze z tymi opcjami z ostatnich dni, Emilia trzymaj sie, Majo trzymaj sie... Jakos sie musi ułozyc.

A siedze z Andzia, pogoda trefna, nie ma co robic, olimpiada jakies slabe zajecia, Radek dajesz dajesz, pocieszylbys tym tu pewnego osobnika...

#link#2004.08.27 19:32:55>komentarz (0)
no i co, spokojowo czlowieku, nagrane wszytsko jak trzeba, jak uslysze beta wersje to sie bede pewnie jaral, teraz siedze z Andzia, i nie wiedziec czemu nie pokazuja finalu czegostam z końmi! bezczelna tvp, pokazuje wystepy polakow w finalach w lekkoatletyce zamiast takie interesujace konie bez polaków och ach, yhyhyh.

#link#2004.08.27 07:14:57>komentarz (1)
mlodzi raperzy wstaja o tej szatanskiej porze zeby jechac nagrac zwroty, nic nie widze jak narazie, uff.

#link#2004.08.26 18:50:28>komentarz (0)
aha aha czlowieku, koncze zwrotki na jutro, jest nawet JEDEN pozytywny joint, brawo! wypalam sobie podklady zeby isc jeszcze dopisac koncowke u siebie na gorze, kupilem sobie jednego reddsa (pedal), wzialem jah jah bless na dzis i jutro, milo jest, tak jest, to jedyny pozytywny joint u-uu, hah.


#link#2004.08.26 10:52:46>komentarz (1)
dzisiaj czwartek? no to jutro jade z bujancem na nagrywator do nieszaregomiasta, to oznaczaloby ze dzisiaj musze cos dopisac, 4 linijki do tego na bicie angola, ktory wyszedl tekstowo zajebiscie, nawet zwrota bujana sie jaram, plus z 7 linii do tytulowego tracka, hyhy, tytulowy musi byc najgorszy, norma. wczoraj moja kobieta zasnela o 21:30 (!) i osamotniony obejrzalem wystep polakow, dzisiaj szybka silka i teksting, a nie moge sie przestac jarac kawalkiem scorsayzee - great britain, nie moge.



#link#2004.08.25 14:31:17>komentarz (0)
mes zarzadzil, co tu duzo mowic, slychac jakim sie amerykanskim raperem jara, ale wychodzi mu na to dobre. Siedze z moja kobieta, jem dobry polski obiad, ogladamy igrzyska czy cos, powoli dopada mnie przedwyjazdowa depresja, czlowieku, za co?

#link#2004.08.24 13:31:51>komentarz (0)
worldwide rozpoznawalni jeden w Anglii a drugi w ... Danii?

Biuro Prasowe grupy impakte pragnie poinformowac, ze jeden z czlonkow zespolu zlozyl dzis oficjalna wizyte w Ambasadzie Krolestwa Danii, aby dopelnic wszelkich formalnosci zwiazanych z uzyskaniem pozwolenia na prace (umowa imienna). Przypomnijmy, ze pan Lukasz dostal oferte pracy sezonowej w pubie lub na budowie. Rzecznik zespolu odmowil odpowiedzi na pytanie, czy po 3 miesiacach pan Lukasz przyleci z Kopenhagi do Londynu, z uzbierana gotowka na rozpoczecie pracy sezonowej w pubie lub na budowie. Bedziemy informowac Panstwa na biezaco z rozwoju sprawy.



#link#2004.08.24 09:56:20>komentarz (15)
czeska, odpisal mi niejaki C4, produser z uk i oddaje nam jak dla mnie kozacki beat, pysznie, w ogole bedzie ciekawe ep, kiedys bylo dla mnie nie do pomyslenia napisac tekst bez podwojnych, potrojnych czy posiódmych, a teraz nabralem troche dystansu, robie to na feeling, plyta nie bedzie spieta i dobrze, roznorodnosc, nie jestem zadnym nurtem sceny, mam w tym swoj cel chuj w ten przemysl, bwoy!

dzisiaj jakis teksting do c4 beat, silka z bu, nie wiem moze na noc do Andzi siekne, wha gwan?

c4 - ramseybeat.mp3

#link#2004.08.22 18:37:07>komentarz (0)
dobrze bylo czlowieku, przynajmniej jakies atrakcje, piwo, kielbaski, ktos sie wysypal z konia na przeszkodzie, pies mial dobra wycieczke, w sumie to nie takie nudne, niemozliwe! Andzia w domu, ja u siebie, jakies lyryksy skrobie, jakiegos sobie fajnego instrumentala szukam na jakis pozakonkursowy joincik, bujan pewnie o jakiejs 21 podbije na moment, nie wiem czy sie przekimac zaraz czy wziac prysznic i piwo uderzyc, bo mnie te 2 w dzien jakos zamotaly, piwo w dzien w ogole - bej!

#link#2004.08.22 11:47:49>komentarz (2)
wczoraj relaks na stadninie (niahahhahha dobrze brzmi), potem wieczorem jakas marie spalilem i ogladalem z Andzia igrzyska, dzisiaj drugi raz jedziemy na ten battle koni, w sumie moze byc, jakies grille, piwka, dzisiaj swoja amstafine wezme to sobie pohula, ogolnie chillout, juz kojarze czlowieku co to klasa L albo co to cross i pasaż, tak jak Andzia wie co to podwójne i dissy, m jak milosc, pielegnuj to ziomus ty pielegnuj to, wieczorem slyszalem ze mialem dolaczyc wyjatkowo do kibiców legii na lazienkowskiej, ale chyba mi czas nie pozwoli, nie wiem jeszcze, ej jak bym nie zdazyl z wami na ta legie, to wpadacie do mnie potem? bo sam bede dzisiaj siedzial, majex przywiez swoj zeszyt rymów..

#link#2004.08.21 10:59:16>komentarz (3)
no, m jak miloscz Andzia wczoraj, dzisiaj volume 2, bo Damian dal sie namówic poswiecic dzien pasji swojej beloved one i jedzie na zawody jezdzieckie w starej milosnej, tzn obejrzec, tzn w szoku, a czy tam mozna palic marie? nie no, kultura, wiadomo, wypalator jakiejs kompilacji do samochodu, impakte-zawody-jezdzieckie-compilation-2004. och ach.. romantyk.

#link#2004.08.20 17:27:49>komentarz (2)
bujanator polecial do rodziny swojej zony gdzies pod warszawe na weekend, ja wypalam sobie kompilacje na wiecor z Andzia, obejrzymy shreka 2, ktorego juz kazdy widzial i gowno mnie to obchodzi, bo nawet nie widzialem jedynki i co mi zrobisz? a beloved one Andzia mi pomoze cos wykrzesac dobrego do jedzenia z dostepnych materialów, bo zjadlem kukurydze i nektarynke i nie chce mi sie dlubac w powazniejszych sprawach, tzn umiem i w ogole co nie, ale nie dzisiaj. majo wrocil ze splywu kajakowego i jakies teksty polecial, ale to jakis solo material, to sie nie wczuwalem, hyhyh, nie no poslucham chetnie, a nagrywator za tydzien w miescie gdzie dzisiaj ruffsoundz pyka melanz, pozdrawiam miasto, nie jest szare, a wlasnie sobie na msn pertraktuje z angielskim producerem ale to sie zobaczy co bedzie, ale beaty mocne, safe !



#link#2004.08.20 12:07:28>komentarz (0)
wstalem chlopaku, po melanzu chlopaku, obudzil mnie telefonem bujan chlopaku, zeby miesnie cwiczyc chlopaku i leciec rowerami nad jakies pobliskie bajoro chlopaku, a mnie glowa napina chlopaku i ochoty nie mam whatsoever, daj spokoj..

#link#2004.08.19 15:31:17>komentarz (0)
jak jechalismy i nie mielismy zadnej plyty w samochodzie leciala radiosracja, i slysze jakis "rap" i mysle, nie no to pewnoie jedna z "rapowanych" reklam jakiegos hipermarketu czy cos, ale kawalek sie ciagnie wiec mysle, damn, karramba z nowym singlem? po kawlaku okazalo sie ze to nowi debiutanci na legalu - elegans... daaamn, co to jest? wstyd..

obejrzalem mecz usa - australia w basket, zeby zobaczyc jak to teraz wyglada, no i costam, a teraz umieram z gorąca...

#link#2004.08.19 11:27:06>komentarz (0)
it's damn hot! opalator z Andzia w ogrodzie rozkrecamy, potem do media markt na chwile po nowy opiekator do tostów, nie wiem czy na 50 pierwszych dejtsów dzisiaj? potem s-i-l-o-w-n-i-a, costam costam i chillin', new york we just chillin'

------- ---- -- ------- ----.mp3

#link#2004.08.18 13:08:24>komentarz (2)
bylismy na tej osadzie w promie i niby spoko, momentami fajnie, ale widzialem sporo lepszych filmów w tym roku. moglem isc na 'romantyk jak w 50 randek sandler' bo pewnie smiechawy dobre, cokolwiek, nocleg u Andzi i wlasnie sobie wrocilem spocony, pogoda jest, chyba jakis teksting jeszcze do nastepnego nagrywatora cos trzeba dopisac, to nie problem chyba hyhy

#link#2004.08.17 17:41:41>komentarz (0)
jedziemy na ta wioche czy osade, zachaczymy chyba z moja zmotoryzowana kobieta o osiedle ostrobramska do pewnego haslera, bo potrzebe czuje, moi ludzie w respekt bluzie.



#link#2004.08.17 14:30:25>komentarz (0)
wlasnie robie kebaby w picie, sosy i szamator zaraz, na silke mi sie nie chce wysilac, bujan (źli i łysi) chyba do 19 dzis szarpie pieniadz w pracy (w czapce) lece dzis z Andzia i Anka, ktora zawitala na pare dni z londynu, do promy do kina na osade, potem chyba przenocuje sie u Andzi, skotłuje jakas kolezanke, popuszczam muzyke czy cos, kombinacja teraz wynikla z jednym beatem, daamn..

#link#2004.08.17 09:37:15>komentarz (0)
no zawodnik bujan jakos przezyl, a respekt dla mojego brata za photoshopa w domu, siekam na zajawce pro projekty okladek, za jakis czas juz pewnie wystawimy, bo zajawka rosnie, jestesmy niezalezni i podziemni, och ach, spraawdz to, wyluzowane linijki.

#link#2004.08.16 19:03:06>komentarz (0)
szyt man, ale sie zachowalem jak wack mc i niechcacy opierdolilem bujana na łyso, dejm, respekt lukasz, przepraszam ...

#link#2004.08.16 10:41:06>komentarz (0)
bow! wczoraj jak robilismy nowoczesne wydajne cwiczenia na biceps u bu w garazu to wkleil sie jego kot z urwana koncowa ogona, tzn siersc mu zjechala i zostal krwawy kikut, daaamn, najochydniejsza rzecz na swiecie, biedny lokalny kot.. potem do wieczora w morelowej hacjendzie delikatnie cielismy z dziewczynami w makao, jakies bzdury, Andzia wlasnie ode mnie ruszyla costam zalatwiac ze swoim padre. Siadam do tekstow czlowieku, nie ma lekko, mam taki plan do jakiegos 12 wrzesnia sie wyrobic z puszczeniem ep (Radek?), gangsta radek wraca dzisiaj z czech repablik, to sie dogadamy, kto zrobi okładkę?



#link#2004.08.14 16:39:34>komentarz (0)
wypalam jakas plyte na dzisiaj bo rodzice bu znowu polecieli gdzies na weekend, wiec znowu melanz w morelowej hacjendzie, czekam na Andzie zeby sobie wstaila forda u mnie i pykamy do bu.

#link#2004.08.14 13:56:36>komentarz (0)
chce wyjsc do bankomatu, fryzjera i hastlera i deszcz bangla, chujowo co?

#link#2004.08.14 13:57:17>komentarz (2)
a przypomnialo mi sie ze wczoraj kash przyslal smsa z czech ze wlasnie gra moj ukochany taskforce, damn son, dobrze ze moge ich sprawdzic co weekend w londynie hyhy

#link#2004.08.14 10:11:52>komentarz (0)
nie no padł nam centralnie tytuł epki, bo tytułowy track odpadł w selekcie, co teraz? w ogóle po dobrym dzialkowym odsłuchu samochodowym, to ostatnie nagrywki byly najgorsze, wstyd, chcielismy jak najszybciej jak najwiecej i gowno wyszlo, nie no, tzn ogólnie muszą byc same mistrze numery, dlatego tak pisze co nie, ale trzeba NANIEŚĆ poprawki, właśnie nad tym siedze, slucham sobie featuringu z zachodniej polski i sie dopasowuje, niahaha, nie no nawet mi idzie, dopasowalem sie refrenowo (wreszcie nagramy kawalek z refrenem, tzn przynajmniej męskim, bo mamy jeden z damskim, nie smiej sie Radek, zalatwiaj ten drugi) i mam nowe pół zwroty, zreszta jak widać po wpisie zajawka to the fullest.

a wczoraj najlepsza bzura, bo okazalo sie ze jest in the area dziewczyna-hastler, tzn od maczug, ale ale, co najlepsze jest taka patrz-na-mnie-mam-znizki-na-solarium-i-troche-tureckiego-złota-bicz i w parku pod mokiem stoja jej bodyguardzi i wydzielaja dilpaki HAHAHHAH, to po co ona tam? dobre co?

#link#2004.08.13 19:39:26>komentarz (0)
dojechalismy z dzialkersa, mega fajowo, wlasny staw, KONIE (niahah), karty, badminton, sex i alko, w sumie szefowa pogoda i w ogole milo, wiejsko i młodzieżowo.

#link#2004.08.11 01:06:28>komentarz (1)
znowu wczesnie wstaje, pakuje sprawy na dzialke,wypalam nowe numery na droge i odcinamy sie na tydzien, woda, slonce, dziewczyny i zabawa, aha aha, klaszczcie wszyscy!

#link#2004.08.10 16:17:28>komentarz (3)
4 numery + feat, ale czy wszystko przejdzie selekte ostateczna? no a Radek, Garwolin mnie tym zjawiskiem jak wyjezdzalismy pozytywnie zaskoczyl, damn stary, co tam sie dzieje !

#link#2004.08.09 21:30:28>komentarz (0)
huh, czlowieku wczesnie, ide sie wykapac, zjesc i jedziemy do garwolina nagrywac uliczny rap, de la featuring przyslal swoja zwrote i wow, no to wow, lecimy, mam nadzieje ze uda nam sie nagrac 4 numery plus zwrote na feat.

#link#2004.08.09 10:46:28>komentarz (2)
mam wszystko zalatwione, zwrotki wszystkie skonczone, jutro bedzie dobrze, moge otworzyc to zimne tyskie ponad wszystkie i posluchac juz czegos innego niz te 4 beaty.

#link#2004.08.09 08:59:08>komentarz (0)
ufff jak mogli mnie namówić na pilke na tym sloncu ? cokolwiek, chlodny prysznic, chwila siesty, woda z cytryna z lodem i moge sie wychylic, zobaczyc co jest in the area (on the local), bankomat i trzeba uzupelnic zapasy cheeba aka chalice na nastepny tydzien, a po rundzie on the local wracam sumiennie konczyc pisanie, safe!

#link#2004.08.09 07:11:48>komentarz (0)
ladna opcja co pan broda odjebal, wkurwilem sie.. jakos niedlugo ma podbic majo, bujan w zasadzie tez, ostatnie szlify przed jutrzejszym rejestrem vocalsów, na razie robie sobie kurczakowe kebaby, wiesz pita, sosy, warzywa, food compilation baby. no, a pojutrze wymarzona dzialka z moimi zaufanymi ludzmi, czyli bujanator z emilia i ja z m jak milosc czytaj Andzia.

#link#2004.08.08 15:51:48>komentarz (0)
14 linijek niaahhaha, od godziny 12, ale to musza byc linijki najlepszej próby. wypalilem bujanatorowi jakies plyty, dla siebie tez jakis zestaw wieczorowy do m jak milosc z Anetą, biore prysznic i przemieszczam sie do Andzi, poznac dziewczyne brata, porozmawiac z rodzicami, umrzec z nudów i potem wkleic sie na gore jej pokoju posluchac muzyki i sie zrelaksowac po stresujacym dniu pisania 14 linijek na poniedzialek.

The Introduction Titan Soundz-02-Skeme feat Rodney P-Uk bubblers

#link#2004.08.08 09:51:28>komentarz (0)
just because of few time zones/
don't be suprised homes (to falenica homes)

ogólnie to wczoraj b jak bujan przyciachal pol zwrotki, ktora sie jaram (serio sie jaram czujesz?), majo przyciachal 13 wersów którymi sie jaram juz calkiem serio no bullshit bez nawiasów, a ja mam 7 linijek, ktore skrócilem do 4 i sie nimi nie jaram, a to ma byc najlepszy numer na plycie, czujesz? do poniedzialku when we gonna nagrywac, musze napisac pol zwrotki do wp i CALA (bez 4 linijek) zwrotke do najlepszego numeru na plycie, czyli mam dzis i jutro, whoa. Tymczasem wlasnie sobie ruszam z moja m jak milosc (A jak Andzia) do gosportu po jakies bikini (nie dla mnie) i na grochowie ta dzielnica dobrze chowa poszukam herbs zeby moc sie zaszyc z nimi i wracam i do wieczora teksting, a na noc jade do Andzi, zeby przy rodzicach zareprezentowac milego mlodzienca z glowa na karku.



#link#2004.08.07 21:50:48>komentarz (2)
najpierw mnie bujanator oderwal od pisania, poszlismy na silke, po drodze trzech lebkow malbordem sie wjebalo komus do ogrodka na mojej ulicy, chcieli na rekawie poszalec, brawo! potem z moja m jak milosc m jak mega kłótnia i przestan, nie ma mnie juz dzisiaj.

#link#2004.08.07 13:17:08>komentarz (2)
say, napisalem wczoraj pol zwrotki, dzisiaj koncze bo idzie spoko, bujan wreszcie napisal cos czyms sie zajaralem, czyli couldn't be better son! z moja m jak milosc wczoraj spacerowalem do 22, nie mogloby byc lepiej, dzisiaj bylismy na jakichs zakupach i Andzia poleciala do domu, teraz 9 linijek do napisania bo w poniedzialek nagrywanie a we wtorek sie ulatniamy gdzies za miasto na pare dni, kazdy potrzebuje relaksu wiesz!

#link#2004.08.06 10:34:48>komentarz (0)
piszemy nie spimy, nie wyjde z niczym slabym pod tym szyldem.

#link#2004.08.05 15:01:48>komentarz (0)
ua, wyjasnilo sie cos, zabieram sie do pracy, nad numerem podwyzszonego ryzyka, jest co robic, sa nawet ZADANIA HAHAH, ide z bujanem na silke zrobic uliczny trening, przewine mu co sie wydarzylo i w ogole co trzeba zrobic, moja m jak milosc gosci ciotke z berlina, wiec zapomnij, zakochany kundlu. a widzialem nowy teledysk skinnymana, najlepszego ulicznego rapera, ktory ma najgorszego dentyste i najgorsze ciuchy, ale dobre uliczny klip, biore rzeczy i ide, szalony!

#link#2004.08.05 09:16:48>komentarz (0)
no, to co pisza na pierwszej stronie wyborczej o tych wakacjach dla dzieci organizowanych przez samoobrone, ze niby robia akcje z sercem, a naprawde to wakacje dla dzieci dialaczy i jeszcze zarabiaja bo to z kasy panstwa, dobre to to. Zadzwonilem do Andzi i maja jakas rodzinna wielka sprawe, ze do jutra sie z nia nie zobacze, to mi sie popsul humor z rana, bo mialem ochote na cichy wieczór zebysmy jakis sobie film wzieli i nie wpuszczali nikogo, ale niestety.. a u mutanta spotkalem zamorano, ktory robi display fryzury na beckhama, tzn no dobra, nieistotne nie, troche juz ma ten styl czasu, ale okej, ja sie nigdy nie czepiam, falenica is where i live, just because of few time zones don't be suprised homes. no ale z tym wieczorem to sie troche wkurwilem, wyzyje sie na silowni, albo nawet poopalam.

#link#2004.08.05 05:57:28>komentarz (0)
uua,moja mama ukrywala przede mna 'pamietnik fotoreportera' ryszarda kapuscinskiego, dorwalem i zaraz popłyne go w dzien jak wszystko tego najlepszego pisarza/dziennikarza i obiezyswiata na hardkorze na swiecie w polsce. szkoda tylko ze musze isc nieumyty do mutanta po pieczywo and tings.

#link#2004.08.04 12:34:48>komentarz (0)
wha blow, wrocilem z sumiennego treningu miesni z bujanem, gdzie niefortunnie rozjebalem sobie palec, brawo. zaraz prysznic, a w miedzyczaie tocza sie niezle potyczki o bit do jednego numeru, a ja czekam, bo bez niego nie dokoncze zwroty, Andzia sie chyba rozchorowala, spi w domu, klasycznie m jak milosc do niej czuje, a chce usiasc z bu puscic mu 3 podklady, moze nawet NAPISZEMY REFREN haha, szalony!

#link#2004.08.04 06:11:28>komentarz (0)
damn synu, co sie dzieje? jakies przeszkody na drodze do celu, w ogoóle sprawdz to: wczoraj zadzwonila do mnie dziewczyna jednego rapera (pozdrawiam serdecznie, masz zajebista dziewczyne ziomus), ze on nie moze teraz przyjechac, ej w szafagrająca studio spalil sie monitor i nie wiadomo co bedzie, ktos inny nie ma jak dostarczyc bitu, bo jest na modemie, bo costam costam, wszelkie moce ciemności sprzysiegły sie przeciwko naszej epce, ale pokonamy te przeszokdy losu, musimy, jedna milosc.

#link#2004.08.03 03:13:48>komentarz (0)
uff mam taki ból brzucha ze mnie zgieło autentyk w pół, za to od rana napisalem zwrocine i juz ja przekazalem tym co to do nich na fituring to bedzie, ach co za prestiz, posprzatalem poddasze, jest naprawde prestizowo i pachnie kadzidelkiem, a teraz mialem sie wyluzowac po dobrym lososiu na obiad ale ogarnal mnie przejmujacy bol brzucha kurwa, pije miete i nic nie daje, a Andzia napisala ze wreszcie znowu jest ubezpieczenie w fordzie i znowu bede mogl sie lansowac ze mam dupe z samochodem a jakby co to ja pije, ale dzisiaj nie pije na pewno, tak nota bene, m jak milosc i milosc z Aneta, a jeszcze bujanowi musze puscic pare rzeczy, ktore trafily do winampa, bo juz niedlugo bu przestaje pracowac i bedziemy bardzo zaangazowani w prace nad plyta, ja i bujan bedziemy jak kurwa nie wiem kto, jak dwoch raperów.

jak moglo mnie tak bezczelnie wygiać jak lumbago ?

#link#2004.08.02 19:41:28>komentarz (3)
no w koncu wytrzezwialem bo wczoraj nie wszystko pamietam co sie dzialo, ale wcale nie jakies nocne szalenstwa, bo jak podaja zrodla polozylem sie o jakiejs 22, tylko w dzien nie pamietam co sie dzialo, tzn nie wszystko. wiem ze chcialem bardzo zeby Andzia do mnie przyjechala na noc ale nie mogla (tutaj zatracilem ciaglosc), bo wiem ze wplótł sie jakis wątek odwozenia jakiegos sokoła czy orła do zoo (!?!), wnioskuje ze zlapanego na dzialce, czy nie? niewazne, wazne jest to zobacze sie z moja beloved one dzisiaj, oby szybciej! a z spraw innych, przyszlo mi znowu jakies wezwanie na szwedzka (la niewarszawiaków - szwedzka oznacza komisje wojskowego zamulania), ze musze znowu dostarczyc poswiadczenie ze szkoly, a dziwna to sprawa, bo wyslalem im takowe, no i wiadomo z mama przyczajona akcja w stylu syn w anglii studiuje, chociaz ma wakacje(bo chcieli zebym osobiscie przybyl, say what?), no i sie okazalo, ze takie oswiadczenie musi byc w pelni przetlumaczone, no to im wyslalem tlumaczenie, ale teraz sie okazuje, ze oni nie wierza mojemu tlumaczeniu (4 zdan po angielsku), i ze musi tlumacz przysiegly przybic (pione), zeby bylo legalnie nielegalne, dajcie spokoj z tym wojskiem. A dostalem od mojego sympatycznego producenta 3 bity, i wlasnie nie wiem czy sie jaram, tzn wiem ze na pewno jednym sie ne jaram ale zastanawiam sie czy ten funkyfonkerwiankers bedzie head bangeren, bo chyba bedzie, co? ale musze sie jeszcze nad tym zastanowic, a mam na wszystko malo czasu, bo musze zrobic z dobrej woli nie dla slawy i nie dla pieniedzy tlumaczenie na angielski czegostam na 6 stron maszynopisu, posprzatac slynne poddasze i przyjedzie moja one and only !

karl hinds - get to know me (feat nicole benoit)

#link#2004.08.02 02:34:08>komentarz (0)
nie wiem po co sie wpisuje czlowieniu, ale wczoraj bylo mocno i drogo flejwa flejw, obudzilem sie u mista bu jak jakis kot na mnie siedizal, co? wpadlem do domu wziac orzezwiajacy prysznic i ide kultywowac kaca z piwem i maczugami, mista bu ma nawet taki maly basenik, wiesz, melanz 2004, nie trzezwieje. a u mojego brata jest klan hardrockowców i pala szlugi w piwnicy i graja na gitarach i bebnach, baaa, karla hindsa up inna the plaaaace.

#link#2004.08.01 15:50:08>komentarz (1)
zjadlem niebezpiecznie dobry chlodnik, zaraz zjem groznie dobre pierogi, koncze juz ta groznie niebezpieczna zwrotke i ide w swiat, to znaczy na projekt falenica, wypalilem hindsa na cd, bo dzisiaj wyjechali rodzice mojego przyjaciela lukasza bujana na splyw kajakowy, wiec morelowa hacjenda jest miejscem gdzie trzeba dzisiaj byc, na patio podaja wysmienite potrawy z grila, w salonie na systemie latac bedzie karl hinds, chyba nie robimy dzis treningu bicepsu ulicznego rapera, tylko don gramma i burn gramma, badz tam!

Porter (15:50)
pewnie akcentem ci zalatuje
Porter (15:50)
anglosaskim
kaszanka wesoly raper (15:50)
no
Porter (15:50)
ale u mnie na ulicy tak sie mowi
kaszanka wesoly raper (15:50)
hehehe
kaszanka wesoly raper (15:50)
w falenicy na ulycy?
Porter (15:50)
ale kurwa
Porter (15:50)
stolycy
Porter (15:50)
ten
Porter (15:50)
no
Porter (15:50)
take it back
kaszanka wesoly raper (15:50)
Take It Back (feat Est'elle)
Porter (15:51)
nie mow ze slabe ( a w ogole mowisz ze slabe?)
kaszanka wesoly raper (15:51)
największa chujnia w kwestii pomysłu ale mi sie b. podoba
Porter (15:51)
albo the next 2002
Porter (15:51)
HAHHAHA
Porter (15:51)
ty wiesniaku
Porter (15:51)
nie no
Porter (15:51)
(nie dogaduje sie z moim producentem)






#link#2004.08.01 14:18:08>komentarz (0)
hej powiem cos w tajemnicy: od albumu rodneya p - the future nie jaralem sie tak jak dzisiaj albumem karla hindsa - hindsight, daaaamn, rozpierdolilo mnie i rzucilo o sciane i w ogole, wskaznik weny podskoczyl o jakies 250 %, uwielbiam ten stan, wha blow!

#link#2004.08.01 10:35:48>komentarz (1)
siema, wczoraj obejrzelismy 'symetrie', film o typie ktory przypadkowo trafia do wiezienia, calosc krecona na bialolece, grypsera i wiezienne akcje, dobre filmiwo dla ulicznych raperów. ide sie zaraz wykapac i pozywic i zamykam sie w pokoju i teksting caly dzien, bujanatory maja wolny crib, jakies house party moze tonight, szkoda ze jeszcze Andzia na dzialce. Póki co jaram sie jak dziecko albumem karl hinds - hindsight, co za flow, daamn!

#link#2004.07.31 21:33:48>komentarz (1)
14 linijek do godziny 14:00, ide sie nad tym zastanowic na słońcu z jakims fajowym zimnym sokiem, wpadł mi jakis nieznaczny pieniadz za odbieranie e-maili w biurze przez dwa tygodnie, chyba zadzwonie zaraz do jakiegos local cat po maczugi, maczugi to da sie lubic! no i chyba odpuszczam dzisiaj uliczny bodybuilding, przysiade dzis cos z bujanatorem ustale 'efekty specjalne' w jednym numerze hyhy, czekaj na efekty!

p.s. to jak sie jaram teraz karlem hindsem to w szoku ziomus w szoku.

#link#2004.07.31 18:45:08>komentarz (0)
no i dzien kolejny pisania przed nadchodzacymi nagrywkami, wciagam zaraz sniadanie i sie zaszywam w pokoju i pisze czlowieku, okreslam sie w rapie dzisiejsza zwrotka, fajnie?

#link#2004.07.31 06:06:08>komentarz (0)
jakos do nocy na impakte.com powinien zostac powolany do zycia dzial foto, bo powrzucalem na serwer i costam nasz webmaster sklei, Andzia wedle przewidywan poleciala na dzialke do niedzieli, pod pretekstem zebym mogl spokojnie pisac zwrotki, artysta potrzebuje milosci wiesz? ma szczescie ze akurat mi idzie pisanie znowu, po 2 miesiecznej przerwie, ale w sumie po co mialem pisac jak mam wystarczajaco tekstow na epke, ale doszly jakies zaproszenia, kolaboracje tudziez pomysly, a "nigdy nie wyjde z czyms slabym pod tym szyldem" wiec starannie skręcam bomby. Aktualnie w ramach wymyslania koncowki kawalka ide na silownie, jak prawdziwy uliczny raper, potem zapale ZIOŁO jak uliczny raper i obejrze m jak milosc jak uliczny raper z golebim sercem i jakos to leci.

#link#2004.07.31 00:05:48>komentarz (4)
mam tysiac piecset sto dziewiecset zdjec z garwolina.

#link#2004.07.30 23:19:48>komentarz (3)
przez ten czas ich poziom spadł nasz sie podniósł/
dziwne że spadł i nie przynosi strat raczej na odwrót/


czyli pisania dzien drugi, Andzia poleciala do domu, chyba gdzies ucieka na dzialke z rodzicami na weekend, ja probuje zorganizowac nasz wyjazd na dzialke, ale DALEJ NIE WIEM, kiedy przyjezdza pewien raper na nagrania goscinne. okej czlowieku trzeba sie pozywic, oddac refleksji na spacerze z psem i do dziela, dalej dalej!

#link#2004.07.30 11:03:48>komentarz (0)
wiedziales ze impakte to ulicznicy ?

#link#2004.07.30 06:50:48>komentarz (4)
posiedzialem popisalem poskladalem i mam dobry tekst, tylko potrzebuje jakis nowojorski bit do tego (potrzebujemy), ogolnie to nudno czlowieku, Andzia przyjedzie do mnie wieczorem, dzisiaj wraca mama i nie mamy jej jak odebrac z lotniska, za godzine pykam z bujanem na silke, potem poinstruuje impakte w sprawie dwoch kolejnych numerów, a narazie nudno jest, wiesz? chyba poprawie te tlumaczenia czegostam, o które mnie prosili i ogarne moja rezydencje górna, której nie uzywalem od dwoch tygodni.





#link#2004.07.30 02:22:28>komentarz (3)
it ain't all good, that's the truth, dzisiaj podnioslem sie wczesniej, bede "ogarniac" dwa numery, ktore nagrywamy niebawem, ogolnie ze smartakusem bedzie petarda, ale trzeba sie przylozyc, wszyscy traktujemy to powaznie, hip hop hyp hap, kanapki z serem i zeszyt rymów reprezent.



#link#2004.07.29 09:22:48>komentarz (3)
ogarnela nas zajawka na skrinszoty i fotomontaze, sprawdz nas niahahah

#link#2004.07.29 04:23:48>komentarz (2)
whoa, poszlo slowo po falenicy i dzisiaj idziemy wyszarpac ukradzione nam wczorajszej nocy rzeczy, znowu bedzie ze jestesmy ulicznikami, niewazne, zbiera sie banda, bo nie tylko nam cos zginelo, w ogole masowa akcja, idziemy do takiej meliny zrobic szybka akcje w stylu cia, ubezpieczaj mnie!

#link#2004.07.29 03:07:08>komentarz (0)
obejrzelismy wczoraj nasza tasme z wyjazdu, jednak nie pojdzie na czarny rynek, za duzo przerywnikow osobistych, w ogole slabo cos dziewczyny krecily, nie ma pozniejszych wolnych tetrisa, a poza obejrzeniem nas w celu zrozumienia bledow (swiadomy jak malcolm) to na te wolne najbardzije liczylem. Wczoraj dowiedzialem sie ze jestesmy ulicznym zespolem, wiec uwaga, dzisiaj obudzilem sie z bolem zeba i ucha (ej - wysmienita kombinacja, super) i nie mam planów, deszcz pada...

#link#2004.07.28 17:24:28>komentarz (4)
Andzia pojechala do domu, klocic sie o swoje pieniadze z dziewczyna brata, ktora wrocila z japonii recently (!), ja w tym czasie przyklejalem sie plecami do siedzenia w podmiejskim autobusie do otwocka, gdzie pojawilem sie na uprzednio umowionym miejscu, aby dokonac wymiany, pol litra za tasme z filmem dokumentalnym o undergroundowym koncercie w garwolinie, szacunek dla kierowcy pksu ze ja znalazl!

w czesci drugiej chcialem powiedziec o tym, ze myslalem ze wlasnie mi sie przypala mieso na grilu, ale zobaczylem ze brykiet nie chce byc jedna druzyna z podpalka i w ogole nie ogrzewa moich piersi(kurczaka, pedaly) a wiec zrobilem replay i jeszcze raz czekam na obiad, czekam jeszcze na czlonkow swojego zespolu, az wroca ze swoich miejsc pracy rozsianych po calej warszawie, az przyjada z kamera i w oparach trawki o smaku wolnosci obejrzymy nasz reportaz, hej!

#link#2004.07.28 11:08:48>komentarz (0)
kurwa, kolejny udany dzien, budzimy sie rano u mnie, bujan z wifey i ja z Andzia i sie okzauje ze z ogrodu wyjebali rower bujana, w ogole moje ciuchy wyprane, ktore sie suszyly, ale wkurwens, i tak nikt nie mial prawa miec takie spodzienie wiec i tak rozpoznam a wtedy ... rzuce sie. Musze dzisiaj poleciec po kasete z wyjazdu do uczciwego znalazy-kierowcy, ale najpierw musze odebrac pol litra / znalezne od matki bujana to pewnie sie naslucham jak to fajnie ze ode mnie zajebali ich rower... damn it !!

#link#2004.07.27 18:01:28>komentarz (5)
koncert? na luzaku pyknelismy swoje numery z malym przerywnikiem braku dzwieku (wiedzialem ze cos takiego bedzie), ale wporzadawa. ogolnie dosc malo osob (jak zwykle, gdzie sie bawiles jak impakte pierwsze zwrotki dawal?) ale atmosfera klasyk hip hop tru spirit, biboj stens to w sumie .. przemilcze, wystepy rapowe wszyscy polecieli klawo, przynajmniej ci co polecieli, bo kaszanka rostawil 8ramp i na tym sie skonczyl wystep, ze co? kto jest godpodarzem? hip hop byl w powietrzu w garwolinie czlowieku, przebilem piatki z tymi, ktorych czytam blogi, tudziez slucham po kryjomu kawalki, bylo miejsko klasycznie, fajny klimat, wiesz o co chodzi, w ogole rispekt masyw(masyw!) dla tetrisa( rano mi przez ten zespol hiphopowy spadla zapiekanka na ziemie, wlasnie!), szacunkiem place, obalil mit ostrego i w ogole jestem fanem, tort tez pompowal serce, ile on gral? potem znalazlem wspolny flejwor z mlodym z nieslawnego osiemram, wycieczki, piwo i wudżitsu, na miejscu wynajelismy criby 2 lozkowe. po drodze moglem zobaczyc miejscowy beef na 40 osob, jakies walki glosne hasla, wiesz jak jest, akurat chillowalismy i mielismy smiechawy z jankiem, baaa nie pamietam nawet juz ile dobrych gadkiewiczow z tyloma typami, mega fajnie bylo i tyle.

rano nadszedl dzien drugi, ktory nie byl juz tak wesoly, pomine fakt ze bujanator zgubil kasete video jak wracalismy z filmem z calego koncertu/mellow ale to nic, bo z tego co zrozumialem grupka zanjomych klimatu wracala seicento w piatke i mieli wypadek z ofiarami smiertelnymi, dlatego wielkim R.I.P ['] ['] ['] koncze wpis.



:(((

#link#2004.07.26 16:58:48>komentarz (0)
oj słabo, impakte musi ruszyc w swiatowe tournee PKSem spod stadionu X lecia a pogoda niewyglada na sprzyjajaca; w ramach przygotowan pije herbate z mlekiem i ide sie wykapac. ej szemrane pogodynki ile was jeszcze ?

#link#2004.07.26 16:05:08>komentarz (3)
kreatura zwana debiut roku

dość mamy juz profesjonalnych prób garazowych czlowieku, gotowi na godzine zero, ready to die shit. nie wiem chyba lecimy zielona strzala, bo juz ma tlumik (nie bedzie sportowo), jada dziewczyny i wiele osób reprezent, no, nasi ludzie jada ogolnie, zobaczyc jak impakte massive supportuje niejednego mc z podziemnego top ten (a moze top five?), zagramy pierwsi wiesz, rozruszac garwolinskich party ludzi, for the masses! no i jako ze pierwsi tez skonczymy to po wystepie zamieniam sie w hiphopowego fana, odpalam spliffego i zobacze jak to robia doswiadczeni koledzy po fachu, chce zobaczyc dobre wystepy ! to bedzie klasyk, dajcie nam plakietki i piwo z kija!

na razie zupelnie jak nie estradowy artysta ide do spozywczego po wyborcza i bulki, biore psa i bede samotny w tłumie.

#link#2004.07.25 22:50:08>komentarz (3)


#link#2004.07.25 21:41:08>komentarz (0)
przygotowan dzień kolejny

wlasnie sie obudzilem, snilo mi sie ze widze ducha kolegi w domu, ale ten typ zyje wiec zero strachu. O ile pamietam nocowali u mnie bujanescu z Emilia, ale juz ich nie ma, pewnie wybili o 7 rano, Angie robi mi jakies dobre sniadanie czlowieku, majoletni przybedzie o jakiejs 13 i znowu gramy w próby, popykamy dzisiaj w te próby do bólu, a jutro i tak pewnie ktos cos spierdoli na scenie zeby nie bylo ze jestesmy cyborgi. ide poczytac internet i musze wreszcie odebrac ten dywan z czyszczenia, sprawdz to, nawet wystapil u mnie zakwas po wczorajszym treningu, witaj zakwasie!

#link#2004.07.25 05:27:28>komentarz (0)
ide silkowac i obciac bujanowi wlosiwo na glowie (a gdzie?), wlasnie odprawilem jakas mloda panne z zajawka na buddyzm, bardzo ladna ale klepalo jej z ust( tragedia ) zeby przyszla jutro o 6 rano, hyh dobry jestem skurwiel, pewnie chciala kserowac sistars.

#link#2004.07.25 03:47:48>komentarz (1)


moja ulubiona olskulowa jersey, baa kocham, tylko ja mam thompsona 33.

#link#2004.07.25 03:17:08>komentarz (0)
baaa musze isc odebrac dywan z czyszczenia a to jest dobry kawalek piechniczkiem, najpierw musze sie wykapac i doprowadzic do porzadku, i sprawdzic osrodkowa skrzynke, bo mam za to hajs przez nastepny tydzien, a jak juz wroce z tym dywanem to bede spozniony na silke, a potem na odbior Andzi, ej ej a jakos na dniach mam rocznice z Andzia czaisz? pyknal nam rok, a ja jestem zakochany i w ogole, to jest szczescie, damian ty zakochany kundlu.

#link#2004.07.24 04:09:28>komentarz (0)
dzisiaj mam ogolnopolski dzien wpisow, wiec w poludniowo wschodniej warszawie zamienili slonce na deszcz i dorzucili pioruny gratis. dzwonil mc majo, ze znowu siedzi w zoologicznym do 19 (!), wiec ja nie wiem, hip hop umiera a on siedzi w pracy. w zwiazku z tymi anomaliami pogodowymi odechcialo mi sie isc na silownie, bo mimo ze na silowni nie pada, to lubie po silowni chodzic po osiedlu bez koszulki, albo przynajmniejw jersey denver nuggets z zlotego okresu jak bylo jeszce denver nuggets, i mieli biale koszulki. no i nie wiem, plan jest zeby nagrac m jak milosc, zrobic probe od 19 do 21, potem obejrzec nagrane uprzednio m jak milosc, ale potem kiedy pogramy w iss ? przeciez wczoraj wygralem turniej? co jest? a s. dorabia bebny w czyims beacie zeby bylo lepiej, hahah.

#link#2004.07.24 03:08:08>komentarz (0)
nauczony doswiadczeniem nie dalem sie poniesc fantazji i kontrolnie opalilem tors w godzine, bez poparzen. Aneta babygirl odgrzewa mi zupen pomidoren, a moi ludzie mowia mi by sie za zwrotke zabrac, a ja ciągle Andzia, wiec powiedz mi jak? ogólnie na żywo z itchy, swiatowa premiera w metropolii garwolinskiej duzymi krokami coming, a ja nie wiem czy porwe tłumy, to znaczy oby tekstów nie zapomniec mamy ambicje, w ogole chciałbym sie wczuc w rap hiphop, ale jakas opalona dupa polnago mi biega po domu, poradzisz cos? to znaczy nie powinienem obwiniac Angie bo przecież m jak milosc i turnieje na psx2 tez mnie odwracaja od dobrej drogi. No i dlatego bede dzisiaj swiadomym muzulmaninem i po silowni robimy probe ze 2 godziny, no.

winamp presents: 4 kawlaki ktore gramy w sobote,w kolko.

#link#2004.07.24 01:28:28>komentarz (1)
zazywam kapieli slonecznej z zona zeby byc seksi.

#link#2004.07.23 11:17:28>komentarz (0)
damn, w fordzie Andzi skonczylo sie ubezpieczenie, 400 zl potrzebne, na razie sie tluklismy autobkami do rembertowa i spowrotem po moj zeszyt rymow ktory zostal w nieszczesnym fordzie, czekam na chlopaków, bedziemy "próbe" robic hyhy.

#link#2004.07.23 07:50:28>komentarz (9)
czyz to nie jest dzielo sztuki?

#link#2004.07.23 05:24:48>komentarz (0)
opalalem sie z moja dziewczyna ale znowu spieprzylo sie naswietlenie i jest chmura kru, Angie robi pomidorowke, a zna sie na rzeczy wiec juz sie krece w kuchni, o 15 na silke a potem rozkrecamy sale prób u mnie w piwnicy.

dowiedzialem sie ze dzwiek_momentu(prawda remix)bedzie jedynym trackiem na naszej epce z masteringiem z prawdziwego zdarzenia i dostane go do konca tygodnia, fajno.

cali agents jakos tak dzisiaj pyka w winampie.

#link#2004.07.22 16:45:48>komentarz (0)
moja ulice nawiedzila powodz po kostki i nie ma jak wyjsc z domu, super.

#link#2004.07.22 13:49:28>komentarz (0)


sprawdzcie te tlumy na parkiecie :)

#link#2004.07.22 12:17:28>komentarz (3)
pogoda kozawa a nawet przekozawa, zupelnie nie chce mi sie dzisiaj nic pisac, chociaz szlifuje w glowie moj super patent, od dzisiaj oficjalnie zaczynamy próby przed sobotnim koncertem, ide zjeść sniadanie i ide dalej spac, tyle ze na sloncu, jał.

#link#2004.07.21 11:07:08>komentarz (5)
nie hcce mi sie pisac nawet, szacunek dla tych co przyszli (a bylo ich malo), niestety sprawy dzwiekowe okazaly sie nie do ogarniecia i rapowalem sobie sam dla siebie, jakbym nawinal chuj dupa cycki to i tak nikt by nie uslyszal. co innego kwestia przyzipowania i poprzewijania z bitnikiem and kru i kaszankierem aka 3 piwa, skotlowania jakichs drzew i pokiwania sie do kozackich riddimow i nie gorszych stepow i drumow, bo to jest "zawsze spoko". ruffsoundz chyba sobie przynajmniej zwroty odbili, szacunek ze musieli siedziec tam do 6 hyhy, o jakiejs 2 ja mialem sie zaczac znowu krztusic do mikrofonu jak podeszla Andzia i mowi zawijamy chlopaku (Andzia byla niepijacym kierowca), no i jakas szama, piwo ktorego nie wypilem i tyle. a rano cente podklepal jakies funkowe biciwo, a wlasnie dzis nad ranem dostalem olsnienia i mam mega pomysl na kawalek solo, patent po prostu, wiec moze cos popisze, chociaz ten tydzien stoi pod znakiem prób na za tydzien (damn).

poki co phi life cypher is in da house, musze pyknac poszukac otwartego sklepu spozywczego.



#link#2004.07.20 20:17:48>komentarz (0)
damn, wlasnie sie dowiedzialem ze moja co-wodzirejka na dzisiaj - lilu, nie pojawi sie ze wzgledu na jakies powazne klopoty osobiste (keepin' the faith). Co oznacza, ze bede musial w glownej mierze samemu rozbujac dancefloor, wkleje jeszcze sklad na frywole pewno, jak jestes z wwa to wklejaj sie do luztra (adres pare wpisow nizej), wjazd dychawe i jedyny taki klimat w miescie - be there !




#link#2004.07.20 12:30:08>komentarz (2)
jał, lekki zapieprz mamy czytelniku, dzisiaj luztro, musze byc wczesniej wszystko poustawiac z dydżejamy, a za tydzien mamy poniekad grac hiphop w garwolinie, co wiecej debiutowac na scenie, wystepujac na tle takich GWIAZD jak tetris czy jimson, tudziez obytych scenicznie skladów jak osiemgram, w sumie dobra impreza sie szykuje, ale tymczasem to sie przygotowuje na pokrecenie bibsonem z lilu dzisiaj, w sumie tez debiut hyhy, w sumie wazne ze cos sie dzieje, ale tu czy tam - jakis cyrk sie musi wkrasc niahahah.

no, takze widzimy sie czytelniku na bibach !



#link#2004.07.19 16:34:08>komentarz (6)
ale sie jaram prawda remix wersja beta, choc to wariacja okołohiphopowa to klimat jets piekny. bardzo dobra robota. bylem u fryzjera, wymontowalismy u bujancow wypalarke, teraz jakis obied potrzeba siekac ...

#link#2004.07.19 11:04:28>komentarz (7)
damn, przedwczoraj mialem isc do lekarza ... wlasnie sobie przypomnialem, hmm moze zadzwonie i odwolam wizyte?

zagralem w spacering z psem, w kajzerking, teraz zagram w gazeting wyborczy, czyli normatywny poranek. dzisiaj wlasciwie czekam na rimyx od enzo, jeszcze bez cutów, wczoraj wieczorem doszla finałowa wersja kobiety, fakty, pieniadze.mp3 i jaram sie wynikiem pracy producenta (zeby brzmialo ladnie).

dobra nara na studia spadam.mp3



#link#2004.07.18 19:36:48>komentarz (0)
rano odwiezlismy z Andzią mame na lotnisko, 2 tygodnie w spain (nie robie baletu w domu), a potem w trase do garwolina nagrac kriminal dancefloor, , w drodze powrotnej wyczailismy taki skrót ze z pol godziny wyjete z trasy, wrocilem, w winampie 2stepiacze swiezo nagrane, Andzia pyka jakis obiad i domatorujemy dzisiaj, pewnie sie bu z zona tez zjawi na m jak mofuckin milosc, kriminal dancefloor rozpoznajesz ?


#link#2004.07.17 20:52:08>komentarz (0)
praktycznie cały dzień teksting, aranż, są już owoce, jutro to ogarniemy w home studio u kashantiego a w sobote world premiere live exclusive hat szyt bejbe. wyrwalem się na jakiś niemrawy trening na siłce, przykleiliśmy jakies drzewa od nowego hasla na rejonie, bujan jeszcze tłucze w piłke z osiedlowcami, ja nie katuje juz dzisiaj uszu stepem, chill out wieczorem, bo teraz "the shit" to m jak miłość, rozpoznaj !


#link#2004.07.17 13:58:08>komentarz (3)
jakich bibulek uzywaja pedofile?




#link#2004.07.17 11:55:28>komentarz (0)
bam bam, wstalem, Andzia poleciala do domu bo Damian musi klubowego bangera dokonczyc dzisiaj ya get me?, w zwiazku z powyzszym dzisiaj wyjatkowo zaraz po kapieli odpale skliff banna i siadam. damn, szkoda tylko ze mam na 17:30 lekarza w centrum ustawionego, ale niech lepiej ktos obejrzy ta watrobe, zeby mi tylko nie zakazal pić ...

a przesluchalem promo Dioxa, no i co tu duzo mowic, w pieknym stylu przypomnial kawalek ze skandalu molesty, a jaki - to chyba jasne ... wstyd.

dub073 <-- dzisiaj w moim winampie tylko jedna recz.




#link#2004.07.16 19:26:28>komentarz (1)
tydzień pod znakiem 2stepu.

1.jutro koncze szlify do jointów
2.pojutrze nagrywam jointy
3.sobota klub luztro -> ruffsoundz + lilu + porter

zapraszam wszystkich chcących sprawdzić jak wygląda rap do 2stepów tudzież śpiew do dancehall,wjazd bodajże 10 zl, piwo 7 zl.





#link#2004.07.15 15:12:08>komentarz (5)
niespodziewanie zdarzylo sie cos złego, ale jak spytasz mnie co jest to ci powiem ze wszystko spoko, czyli akcja w stylu private.

damn damn damn.

#link#2004.07.14 20:25:08>komentarz (0)
zipiemy z bejbęę, bujan z Emilia aka A million zaraz podbija costam, zjadlem grila costam costam, wkurwiam sie bo czekam na smsa czy telefon juz z 2 godziny, mjao, co jest?

#link#2004.07.14 13:00:28>komentarz (0)
damn .. , noc z moja opaloną babes to bylo cos czego potrzebowalem... wczoraj dobre melanżiwo, jeszcze nietknieta pelna polowka absoluta zostala u mnie, jest okej, dzisiaj wypoczywam z moja beloved one, siekniemy pewnie po jakies grillowe zakupy, bo porter zlapal zajawke na grilla i bedziemy chilloutować, wciąż czekam aż ktoś odpowie za cos co zrobił, z własnej woli, lub z moja pomocą, bo chodzi o poważne pieniadze...



#link#2004.07.14 08:24:28>komentarz (0)
uuu bujan wymyslił niecne plany na tonight. dirty plans them.

znasz kogos kto jest lepszy na wolno od skinnymana ?

a kolezanka widze ze sie chce wymigac od odpowiedzialnosci...

#link#2004.07.14 04:34:28>komentarz (4)
ktos mi skasowal bloga, fajnie co?

co do tej osoby: mialem na tym blogu kod dostepu do szkolnego systemu, nie chca mi go podac przez telefon(oczywiscie naliczam cie na rozmowe miedzynarodowa z londynem), a wiec nie dowiem sie czy zdalem egzaminy, jezeli nie, to nie wiem kiedy mam poprawki, wiec mam powazny problem. Jak proponujesz go rozwiazac, bo jedyne wyjscie jakie mi teraz przychodzi do glowy to takie ze stawiasz mi bilet do londynu na ten tydzien, inaczej moge stracic szkole w ktora do tej pory włozylem prawie 7 tysiecy funtów (42 tysiace zlotych).

czekam.

#link#2004.06.12 12:53:43>komentarz (1)
typ w pizzerii konczy gadke:
czterdziesci złotych, czterdzieści groszy, czterdzieści minut..

#link#2004.06.12 12:29:49>komentarz (2)
melanze sporty zajawki, ciezko mi zlapac moment na organizacje nagran, ale dzisiaj przysiadlem, zajawkowo nawet wpisalem w wordzie teksty juz konkretnie do kazdego numeru czlowieku i jestem praktycznie gotowy do nagrywania wokali, jeszcze musi majo wrócic z dzialki dopisal/musi dopisac ze trzy teksty i bedzie ok, musze jeszcze napisac zwrote do kogos na material, a tu mi euro2004 wjezdza :,0) no euro 2004 to zajawa pierwszorzedna na nastepne dni, dzisiaj niby idziemy na jakas domowke chyba u zony bujana, ale ja bede katowal mecze tam i sciszal muzyke :,0) a jutro to juz w ogole wayne rooney the man the legend, i moj czarnuch dejvid, musza zarzadzic, on me 'ead son!

#link#2004.06.05 15:12:55>komentarz (0)
back in town
hardkor z lotniska wpadlem sie przebrac i lecimy na pociag do krakowa na wesele siostry, jau, chce mi sie srednio, ale rodzina co nie. gowno sie tu zmienilo w tymmiescie...

#link#2004.06.04 12:02:45>komentarz (3)
dzisiaj jest najgorzej, wczoraj niepotrzebnie mellow do rana i dzis jestem niepatomny, nie mieszcza mi sie graty w walizce, dopuszczona wage to przekroczylem trzykrotnie, czuje sie okropnie, zaraz musze isc po taxi przewozic rzeczy do russela, niech mnie ktos dobije...

#link#2004.06.03 18:28:20>komentarz (0)
wrocilismy z tour de londyn, biuro polonez jest na drugim koncu itchy, no ale od razu sie czlowiek czuje jak w polsce:
-"dlaczego nie przyklejona kartka z adresem?!?"
-"nie mozna placic karta!"
-"nie wiem gdzie tu bankomat!"

hheh luksus czlowieku, jedna na telefonie wisi, druga struga burka, polonez travel. No, a pozniej smignelismy na polnocno itchy zaglebie handlowe jakies tam ostatnie sprzety kupic, wieczorem ide na jakies piwo z russelem i jutro harpkord przewozenie gratow do niego. a potem spowrotem na stare dobre smieci.

#link#2004.06.03 11:14:56>komentarz (0)
jau, pojutrze juz fruniemy, dzisiaj jedziemy z Andzia do biura 'polonez' wyslac te rzeczy paczka, ktorych nei ma sensu taszczyc w walizach, potem musze sobie jeszcze jakas koszuline na wesele sieknac, w koncu ta czapke majowemu, potem przyjezdza nasza kolezanka, ktora mieszka w uk od 15 lat, spalic pewnie jointa ze mna i pogadac z Andzia heh i jutro to juz harpkord przewozenie rzeczy do russela i konczenie pakingu bagazingu i tyle, a wczoraj skonczylem jedna i napisalem w calosci druga szesnastke i czego chciec wiecej?

#link#2004.06.02 16:56:54>komentarz (0)
no, Andzia idzie do kolezanki i moge zostac sam na sam z bars&hooks, wreszcie na spokojnie liryksy szlifowac, moj zestaw do liryksow to weed, ktory nie zamula jak skun z wolomina, jakis mega sok, np. czerwone grejpfruty lub guava/granat i troche spokoju, uwielbiam.

#link#2004.06.02 11:08:02>komentarz (3)
wczoraj sobie melanzowalem z dziewczynami, ktore sie nachlaly wudzitsu, w ogole co kolezanka Andzi po przejsciach dziewcze, byla z irakijczykiem przez 1,5 roku i na poczatku nosil ja na rekach, jednak jak chciala odejsc to probowal ja przekosowac i wyladowala w szpitalu i w ogole poluje na nia, harpkord. A od dzisiaj zaczynamy bagazing paking, kombinuje jakies pudla na garnki i takie sprzety co zostawiam u russela i w ogole zajawka, skocze jeszcze chyba na woodgreen kupic majoletniemu czapere jakas i costam costam czlowieku czlowieku, szufla.

#link#2004.06.01 17:31:37>komentarz (0)
dziewczyny praktykuja wudu w domu, ja sie ukrywam i teraz nie mam jak zapisac swojej zwrotki, ktorej szkielet powstal standardowo w pietrowym autobusie. ide sie posmiac z dziewczyn zaraz jakie sobie robia zabiegi, pewnie czytaja tez pana tadeusza ukradkiem, ale ja twardzieli nie ruszam.

a w ogole ciekawe, bo przyjrzalem sie plakatom tym o koncercie molesty i ma grac kaczy, ktory jest poszukiwany w warszawie na powaznie, odwazny chlopak, biorac pod uwage ile teraz tu jest polakow, z grochowa tez.

#link#2004.06.01 13:09:06>komentarz (1)
jau, wybralismy beat do numeru z czlowiekiem trzystu ksywek, a ja zmieniam swoja zwrote do tego numeru, do Andzi wpada jakos lada raptem kolezanka-kosmetyczka robic jakies wudu, ja sie zerwe chyba na brentX poszwendac poszukac weny. A w ogole to jestem silny i mimo ze jestem od paru dni pod jednym dachem z wudzitsu Pan Tadeusz 0.75, to nie przeczytalem ani kropelki, jestem spietym browarkowcem, ale to przez moja watrobex, hyh.

#link#2004.05.31 18:04:21>komentarz (0)
HAHAH czlowieku ja mam farta, ide sobie przez cos, co 2 lata temu nazywalo sie Little Jamaica, a teraz sie nazywa "nuff_a_dem_police_officers_and_tourist" i tlumy turystow oczywiscie, i slysze za soba charakterystyczne 'Djemjan Djemjan', odwracam sie a tu trzech rastafaraj mnie rozpoznalo ha, kiedys za dobrych czasow to tam dniami z nimi siedzialem, i co? od razu mi w kieszen wpadl pakiet finest weed, ugoscili mnie takim sklifem grubym ze w szoku jeszcze jestem, pozbijalem piatki i polecialem HAHA, powiedzieli ze jestem ostatnim olskulowym bialasem, ktory tam przychodzi, dobre smiechy...

A moja teoria o drugim Chicago wydaje sie byc zatrwazajaco sluszna, ide juz tu u siebie i widze plakat:
HWDP Ice prezentuje : POLSKI HIPHOP MOLESTA KONCERT

HAHAHAHAHA

the fuck is HWDP Ice ????
i kto by chcial isc na moleste jak co weekend graja jehsty rodneye taskforce, nie czaje, w sumie dobrze ze zrobie sobie przerwe od londynu, boje sie tylko co bedzie sie dzialo jak wroce.. jestesmy juz w tym miescie oficjalni jak hindusi..

#link#2004.05.31 16:43:26>komentarz (0)
nowe, dobre rzeczy z uk, ktore mniej wiecej juz sprawdzilem:

taskforce mftc 3
harry love - 12 inches of harry love
k-lash-nek-off - b4 i die
yungun aka essa - push / spitfire
yungun aka essa - the essance
nowe koty - styly cee i wordsmith tez daja rade

no a Bondowi to sie normalnie poskarze, jak Cox pedal dba o jego biznes, nie odbiera w ogole telefonow albo jest wylaczony, co za typ, wez znajde go mam nadzieje na tym camdeniaczu wreszcie, jak Andzia wroci to lece spatrolowac pare przecznic moze wywesze jakiegos wariata ze starych czasow.

#link#2004.05.31 11:19:49>komentarz (0)
zmorzony jestem kacem i zapomnialem ze dzis tu jest jakies swieto i czlowieku czlowieku, dobrze ze mieszkam prawie w zydowskim dystrykcie bo oni nigdy nie zamykaja sklepow, choc w sumie hindus tez nie zamyka nigdy, 1 stycznia mial od 9 rano otwarte heh... trzeba zlokalizowac Coxa z gandzia, jak jest wylaczony to poniedzialek-swieto to slaby dzien na szukanie hastlerow na camdenie, ale znam ich prawie wszystkich wiec i tak sie pewnie uda, czlowieku czlowieku, 5 dni mi zostalo na wyspach...

#link#2004.05.30 17:50:02>komentarz (0)
obejrzalem dead end nawet wporzadalu thriller, z cyklu zgubieni w ciemnym lesie, ale z niezlym zakonczeniem... Ide na jakis bilard z russelem, cox nie odbiera telefonu wiec lekka lipa, wlasciwosci znaja ci co pala, siemasz!

#link#2004.05.30 12:06:00>komentarz (0)
ogloszenie:
parszywe gadugadu mi obcielo liste kontaktow nie do odzsykania, wiec jak gadasz ze mna przez gg czasami to wez holla at me na 6822355 i sie przedstaw czlowieku bo zostalem bez kontaktow na miescie hyh.

no, z innych to piona dla majolata supanaczulus za dwie 5 na maturze, obie z historii,ehe ale kot. en londre juz mnie znudzilo do reszty, dzisiaj jeszcze musze sie ustawic z panem Coxem, bo mi Andzia 'przypadkiem' wyrzucila moja 'draw', no dobra i tak juz prawie pusta, ale liczy sie fakt, kobiety... No a wieczorem chyba jest znowu bibex u russela czlowieku, bede tam.

#link#2004.05.29 12:20:56>komentarz (0)
goddamit, Andzia mnie pozbawila kluczy / dostepu do domu na pol dnia, uspokajaja mnie 3 podklady, ktore dostalem, ciekawe, w sensie muzycznie, a to lubie. Dobra trzeba poszukac swojej bejbs w polnocnym londynie, bo jestem zalatwiony jak na ta chwile..

#link#2004.05.28 16:43:14>komentarz (2)
kupilem sobie mega waliz, w ktorym moglbym spokojnie przewiezc Andzie, jednak sobie wielka pani zazyczyla razem z pasazerami :,0) moj 'akademicki' semester sie skonczyl, wiec mozna sie juz do konca skupic na konczeniu materialow na plyte, w sumie odwalilem sporo roboty w tej szkole, jednak edukacja jest primo kwestia, nie rozumiem jak niektorzy moga nie miec ambicji, zeby ja skonczyc, cokolwiek, sumienie mam czyste, kartki mam pelne, miasto golebii miasto przestepstw na mnie czeka.

#link#2004.05.28 12:40:51>komentarz (2)
jau, wrocilem sobie wlasnie z arsenalu, gdzie 'mialem w szkole dzis ostatni egzamin' i od razu mozna sobie bylo sprawdzic wyniki i result is 67.5 % czyli zaliczka i poprzebijalem piatawy z wszystkimi wariatami, do zobaczenia po wakacjach i jestem juz wolny, ready to battle, ready to die shit, czlowiekuuu, jaraj sie zyciem.

a wczoraj obejrzalem gothike i calkiem wporzo, ale spodziealem sie jakiegos swiezszego pomyslu, i state property z b. sigelem, jayem, bleekiem i dashem, ale nedza straszna, strzelaniny and shit.

#link#2004.05.27 12:30:29>komentarz (1)
Obudzila mnie jakas parka, ktora przyszla ogladac mieszkanie, nienawidze jak mnie ktos budzi, ale jak juz wstalem to musze sie przeslac na golders green kupic jakis masywny waliz czlowieku, znowu bedzie trzeba doplacic na lotnisku za moj bigga heavy you ready bagaz, bo jak sam latalem to czasami wystarczal usmiech do pan przy odprawie, ale wracam z Andzia, wiec bedzie none of that business. Jutro ostatni egzamin, wiec spedze z dwie godziny na przegladzie notatek i tak coraz blizej, 8 dni jeszcze i mnie znajdziesz w miescie rapu miescie przestepstw. No i na camden lock skocze sprawdzic czy kej do lash juz wypuscil ta epke, jau.



#link#2004.05.26 19:25:11>komentarz (4)
heh cente podbil nastepny beat i sie jaram czlowieku billie jean, ide cos skrobnac, a raczej poprawic i dokonczyc, pozdrawiam obiezyswiatow na hardkorze.

#link#2004.05.26 13:05:16>komentarz (1)
ehh zjebalem profesjonalnie egzamin, pojutrze ostatni i cokolwiek chociaz umiem.. bond wyjechal na 2 tygodnie do domu, na szczescie zostawil jakiemus typkowi swoj telefon i sieknelismy profesjonalna ustawke pod camden lock, gdzie jest policyjne imperium ostatnio, co mial subaru impreze odpierdolona to w szoku, plus mial mile dla ucha imie - Cox heh, dobra czlowieku poucze sie chyba az cos z nudow.

#link#2004.05.25 19:19:14>komentarz (0)
skrobnalem zwroteczke, nawet wyszlo tak jak chcialem z moim 'pomyslem', no ale za to nie postudiowalem juz wiecj nic na jutro no i bedzie slabo w sali z widokiem na highbury road, bede sciagal od kujona z iranu mam nadzieje.. polski talent.

#link#2004.05.25 12:07:41>komentarz (1)
nie no mialem o nim nie piac ale jest tu u mnie w nejberhood taki typ, ze jak go widze to umieram: jest ruskiem, jak mniemam wielkim fanem eminema, a dlaczego: wlosy oczywiscie utlenione na zolto, ZAWSZE chodzi w swoim dresie slim shady i w jordanach, na szyi spory srebrny lancuch z blaszanym emblematem EMINEM na pol klaty, na ramieniu ma spory tatuaz slim shady ten z tymi grzybkami(taki sam jak em,0), no a poza tym slyszalem jak znajomi ruscy na niego wolaja SLIM hahahha, moj osobisty bohater sasiedztwa.

no a ogolnie jutro examin z it applications i w szoku.

#link#2004.05.24 17:56:42>komentarz (7)
jest nowy produca, ktory zapowiada sie swietnie i na pewno cos na ep zrobi, no a z rapingiem, praca sie nigdy nie konczy hyh.. ogolnie dzisiaj jestem niezly zdechlak, filmy, lekarstwo Marleya, no i pewnie jakis teksting pisaning, nowy klashnekoff wychodzi na dniach i bedzie sie dzialo, kemet 4 life.

#link#2004.05.24 13:36:52>komentarz (2)
ej zdycham dzisiaj po wczorajszym melo do 5 rano i dobrze mi z tym, no wczoraj bylo najlepiej... ufff

jeszcze 11 dni w jukej, elo.

#link#2004.05.23 11:25:56>komentarz (0)
hah ale ze mnie typ, odkurzylem sobie wczoraj plte blak twanga - kik off, jedna z moich top five plyt ever, sluchalem jej miliard razy i wczoraj odkrylem hidden track ahhaha no nic, pije kozacki milkszejk o smaku niebieskim, (poprosze mixtape waniliowy - zaslyszane w mcdonaldzie,0) i lekki studying na srode. A jeszcze szacunek dla majolata za 5 z historii na maturze.

#link#2004.05.22 21:13:44>komentarz (2)
wykreowalem update na impakte.com, jau.

#link#2004.05.22 20:21:11>komentarz (0)
kazdy dzine jest lekcja ale ja sie juz learn't it the hardway padre! dzisiaj znowu zamulajacy blockbuster night, ale jak moj czlowiek K przez K jak Kolarz skonczy jesc i skonczy dlubac to bede mogl dodac nowego jointa na impakte.com czlowieku, mialem powiedziec ze to stary numer i zwyczajnie 'odrzut' z plyty, ale wiem od dzis ze raper powienien byc arogancki, wiec, kurwa, bangery sprawdzaj.



#link#2004.05.22 16:40:47>komentarz (0)
slucham mj cole'a i wiem juz jak bardzo tesknie za takim melanzem ze na drugi dzien spie do wieczora, jutro jest bibson jakis u russela, ktory ostatnio kazal mi testowac torby, ktore zarekwirowal w klubie gdzie jest na bramce, z 7 toreb, wszystkie pozytywnie koukejn wykazaly, tzn moje dziasla wykazaly, ale nic nie poszlo wiecej, bo russel je bedzie sprzedawal w tym samym klubie co je rekwiruje hyhyh, nie no przysylajcie po mnie ten samolot bo juz wariacje, tekstow to mam na 3 epki kurwa nie jedna, Andzia dwa tygodnie przed wyjazdem juz robi probne pakowania, ja siedze i sie smieje, 2 t y g o d n i e .

#link#2004.05.21 14:42:00>komentarz (0)
mama nowa ksywe fonograficzny wielblad, 1000 plyt, osz kurewaj, hardkor.

#link#2004.05.21 14:21:10>komentarz (5)
ha kupilem sobie nba koszulke denver nuggets z takim jak kieeeedys mieli logo z tym miastem, klasyk! i wreszcie sie zdecydowalem na butlegi lakosty , jade jeszcze z Andzia cos na urodziny russellowi kupic i moze znajde cos dla kaszankeja, ktory zrobil kozackiego kanyego westa hyhy. i've learnt it the hardway padre, every day and allday.

#link#2004.05.21 10:56:37>komentarz (0)
do zainteresowanych: nie dziala mi gadugadu wlasnie, mam nadzieje ze bedzie dzialac potem, bede o jakiejs 3 znowu na internecie, elo.

#link#2004.05.20 14:21:36>komentarz (1)
sredniawka mi poszedl egamin przed chwila, nie lubie excela, poza tym mi sie nie przyda, nevertheless mowie: goddamit! za to naprawilem cieknacy kaloryfer w domu, i juz nie mamy sauny z oczkiem wodnym w pokoju, no ale ogolnie to mam niezly dylemat czy zdaze przerzucic 1000 plyt przez te 2 tygodnie, ciezka sprawa (250 kg,0), niezle musialbym sie wygimnastykowac, dali mi chlopaki hell of a challenge.

#link#2004.05.19 18:41:52>komentarz (0)
zona bujana kupuje mieszkanie w warszawie, ale i tak zawijam go do junajted kingdom nie jamajke kingston, no powrocilem do zywych pelna geba, w ogole w barbershopie fuken emeryt zobil mi takie karczowanie na glowie, ze wygladalem jak edward nozycoreki, totez kupilem sobie w koncu maszynke, wodoodporna, i wspolnymi silami z Andzia naprawilem sytuacje, szufla!

#link#2004.05.19 10:46:54>komentarz (0)
dobra powrót do żywych, koniec zalamki, bo sie dziewczyna o mnie martwi, chlopaki mi wrzucaja wisdom w smsach a moja Mama chyba zwariowala. jedziemy od nowa, na dniach dodajemy jednego jointa na nasza www.


DIY (do it yourself)
*
*