nie wiem po co sie wpisuje czlowieniu, ale wczoraj bylo mocno i drogo flejwa flejw, obudzilem sie u mista bu jak jakis kot na mnie siedizal, co? wpadlem do domu wziac orzezwiajacy prysznic i ide kultywowac kaca z piwem i maczugami, mista bu ma nawet taki maly basenik, wiesz, melanz 2004, nie trzezwieje. a u mojego brata jest klan hardrockowców i pala szlugi w piwnicy i graja na gitarach i bebnach, baaa, karla hindsa up inna the plaaaace.
|