clover // odwiedzony 1454 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (7 sztuk)
22:38 / 08.08.2004
link
komentarz (1)
A tak siedzę sobie w domku.....
Rodzice pojechali do Muszyny, wzięli siostrę..jej luby tam pracuje w domku letniskowym u taty, ona zostaje na tydzień, a rodzice jutro wracają. A ja??
Kazali mi domq pilnować, nie protestowałam, gdyż to wielka radość stanąć na straży... heheh no i oczywiście spędzić milutkie chwile z moim Słonikiem.
Był...ale nie długo...ma to szczęśćie, że jego kobieta odwiozła go do domu, bo tak.....hihi szedłby na piechotkę.
Planujemy też wypad pod namioty....ehhhh...nie ma o czym mówić, od dwóch tygodni wszyscy tak się starają pojechać, że dostałam chyba wrzodów. Za bardzo się angażuję w takie sprawy, chcę jak najlepiej, szukam chętnych, a tu masz...ten się uczy, ta dopiero co wróciła, tamten mógł w lipcu, teraz ni chuja, ten znowu nie może się zdecydować, a bo to za mało ludzi i że pogoda taka nijaka, a może w inno miejsce, tamta znowu ma nowego narzeczonego, a ta czeka na księcia z bajki... A idźcie wy do diaska!!!
Jedna Marta, co to biedna ma letników na głowie, jest ze mną, ona chociaż sie stara. Nooo..i Kubuś co to wygrywa pieniążki i szuka Pameli, ma zawsze chętkę.
Ja tam nie nalegam, chociaż wcześniej biłam się w piersi bo......e tam, nie chce mi się gadać. Szkoda mieć takich przyjaciół, co to stawiają mur, niegdyś z papieru, a teraz?? Teraz...My , Wy, może jeszcze Oni...