12:52 / 17.08.2004 link komentarz (2) | W sobote zapieprzalam 13 godzin. 250 osob w barze, potem 126, ktore mialy posilek. Tragedia. Dzisiaj ostatni dzien wolny, a potem 10 dni pracy i do domu. Nie wierze, ze wakacje tak szybko minely. Czemu?
Wczoraj Newcastle- zakupy z Brazylijka. Niedziela...dniem dziwnym i powrotem do przeszlosci. Dzisiaj? Dzisiaj idziemy pozegnac dziwke z Lotwy, w sensie idziemy do baru, a ona z nami.
|