12:33 / 22.08.2004 link komentarz (2) | tygodniowy wypad do Tylawy okazał sie owocny w rózne dziwne lub mniej dziwne sytyacje, czasami wręcz szokujace.Ogulnie bez wiekszych strat poza poturbowaniem przez pedzaca hustawke podarte spodenki,zepsute klapki i rozbity kubek.Gwiazdą wyjazdu został zaprzyjazniony borsuk aka baunsujący mleczarz.elo |