16:33 / 24.08.2004 link komentarz (5) | Chce głębiej odetchnąć.
Myślę: Niech się coś zdarzy, zrób coś.
Zesłałeś mi anioły na ziemi, otworzyłeś niebo, teraz zabrałeś…
Tak nagły, niespodziewany początek
Znosi mnie.
Wieczorem pomyśle o Tobie, coś w rodzaju pacierza.
Ostatni uśmiech, szept, dotyk i spojrzenie.
//
ide kosić trawe, bo u mnie nie ma mężczyzn w domu ;///
|