23:30 / 26.08.2004 link komentarz (0) | Twój głos w słuchawce wprawia w drżenie moje serce. właśnie skończyliśmy rozmowę...jedną z wielu.
rozmowy...jest ich ostatnio bardzo wiele. między nami, między moimi rodzicami.
przyznaję- czuję się lżejsza o tę niekomfortową sytuację, w któej w jakiś sposób oszukiwaliśmy samych siebie. ja nie potrafię kłamać [co innego naginanie prawdy do własnych potrzeb, ale tu nie o tym], dlatego teraz jest lepiej.
jestem mile zaskoczona reakcją rodziców.
wiesz..kocham ich. są troskliwi i martwią się o mnie, pragną mojego szczęścia. to dlatego wczoraj rozmawialiśmy do 1:30. nie mogłam powiedzieć wszystkiego naraz. trzeba kawałkować im Naszą historię i Naszą przyszłość. a póki co...rozwija się wszystko bardzo dobrze. tak myślę.
masz wspaniałego Tatę, wiesz? możesz Mu to powiedzieć.
jest 23:32, moja godzina. zawsze o tej porze nasuwa mi się pewien utwór o tytule właśnie tej pory. jak przyjedziesz- posłychamy go razem. a będziesz już jutro. cieszę się na samą myśl.
zamówiłam stolik w knajpce,ten co zawsze. znów będziemy sami mimo tłumu napierającego dookoła. Twoja barwna postać na tle szarej gawiedzi. między Nami a nimi rozpościerać się będzie niewidzialna szyba, zza której dobiegać będą przytłumione dźwięki, a ja...będę mogła wtulić się w Twoje silne ramiona.
jesteś moim Płomieniem, który rozpala moją duszę.
|