10:55 / 31.08.2004 link | dobra biba była:]
zaczelo sie od mekki, w ktorej troche lipa byla (jak nigdy), przez domowking bogny, picie brandy na parkingu (bez popity, mazi), az w koncu daytona:]
bo my poprostu uwielbiamy tych 30letnich kawalerow, udajacych ze umieja tanczyc (LOL)
ale no fajnie bylo, brakowalo mi takiej 'imprezy':)
oprocz tego usmiechnieta kami, mika i pyś (naleza sie wielkie brawa za wytrzymalosc:D)
acha...no mazi byl tez, yo super-bracie (za to +- masz kopa)
wydawalo mi sie ze pijana nie bylam, ale jak z daytony wyszlam to zmieniłam zdanie, moj powrot do domu trwał wieki, a wejscie po schodach bylo tragedią;D
alkoholowo mi było strasznie:] w sumie wcale sie nie dziwie ze wypilam juz 1.5litra wody i mam zamiar isc po cole ale mi sie nie chce;)
było zajebiscie:]
a z wczorajszym wieczorem to mi sie kojarzy:
' cam'ron-hey ma ' i tekst ~~I'm 18 and live a crazy life;)
tak pozatym, to moja szkole pogielo i jesli p.dyr mysli ze JA (a oprocz mnie napewno jeszcze pare osob) pojawi sie na rozpoczeciu roku o 8:00 (SIC, a nawet SUX)
slyszalam ze madness dzisiaj;D
yo
|
|