21:29 / 02.09.2004 link komentarz (6) | Sen:)
Hehe...:)Ale dzisiaj miałem sen!!!W sumie dziwne bo spałem dosyc krótko (7 godzin ale jak na moje zapotrzebowanie to zdecydowanie poniżej minimum;]). Ale sen był niesamowity;]
Pamietam niewiele...w sumie główny motyw.A w zasadzie...hmmmm:PLeciałem samolotem, i nagle musiałem skoczyc. Nie pamietam czy po kogoś, czy ktos wypadł, czy co...ale musiałem więc skoczyłem.Bez spadochronu. I spadałem, spadałem...niesamowite uczucie!Zupełnie jak na żywo:PI nagle zobaczyłem takie miejsce...tak to była chyba studnia.wpadłem do niej i pamietam że leciałem nogami w dół. postanowiłem sie zatrzymać,i...powoli zwolniłem i delikatnie musnąłem nogami dna.zupełnie gładko, jak chodząc po pluszowej wykładzinie w przedszkolu:]I nagle cos mnie ciagnęło.Nic nie widziałem, ale raz za ręke, raz za barki, a najczęsciej mi wyrywało biodra do przodu...dziwne:DAle jakie niesamowite bo oczywiście sniąc byłem święcie przekonany ze to sie ze mna naprawde dzieje!I raz mnie pociagneło, i drugi,...i nie wiem co!!! i nagle...ytytytty!!!!tytytyt!!!"jest punkt siódma.wiadomości dnia...". I się skończyło...Ale było super;]Jak to sen:)Kino jakich nie ma nigdzie indziej:)
ps. Kiedys zrozumiesz, dlaczego czasem trzeba wylać herbate, nawet jak smakuje wybornie.Z miodem, cytryną i malinami... |