rotterdam // odwiedzony 7699 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (45 sztuk)
14:32 / 18.09.2004
link
komentarz (1)
.kawa i krakersy z feta na sniadanie .czy raczej zamiast sniadania
.heh czasami mam wrazenie ze na pytanie z piosenki queensow "who wants to live forever" wiekszosc osob, tak naprawde w glebi, odpowiedzialoby "nobody"

.dzis taka mysl mnie naszla: dzieci ogranicza jedynie dostepnosc dzialan tzn to czy moga cos zrobic, a nie tak ja w przypadku doroslych przede wszystkim czy maja na to czas .dzieci nigdy nie mowia "nie mam na to czasu" "pobawimy sie godzine w to a potem dwie w tamto" "to nam zajmie chwile" .niby to logiczne, bo w koncu nie znaja sie na zegarku, ale przeciez zdaja sobie sprawe z uplywu czasu chocby w formie dzien/noc .a mi niedlugo czsu bedzie brakowac baaardzo ale za to poszerzy sie zasob mozliwosci

.poszmyslalem sobie jeszcze a propos dzieci ze powinno sie je szybko uczyc obslugi komputera tak by mogly sobie wyszukiwac informacje(bo przeciez w kolko zadaja pytania) .ale zaraz pojawily sie dwie mysli: po pierwsze dzieci nie potrafia czytac, no ale zaluzmy ze mozna to obejsc jakims graficzno/dzwiekowym interfacem .drugi kontrargument jest duzo mocniejszy: jak dzieci czegos nie wiedza to pytaja innych(co buduje relacje spoleczne) albo... zmyslaja(co buduje ich wyobraznie)
.no bo co to za dziecko ktore nie zmysla
?tylko jaka jest roznica miedzy klamstwami dzieci a doroslych
_________________________________________________________