rotterdam // odwiedzony 7184 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (45 sztuk)
23:47 / 06.06.2005
link
komentarz (3)
so: zaczynam zycie od nowa.
but: jakos mi powoli idzie(choc to dopiero jeden dzien)
so: musze zrobic plan so called 2do_list.
but: no wlasciwie nic, tylko musze zrobic ten plan :]
so: zakasac rekawy(tudziez bokserki, bo to jedyne "okrycie" wierzchnie), odkurzyc klawiature(already done) no i podbic swiat.
but: samotnie.
so: ...no idea, zanurzyc sie w prace.
but: kurcze no nie ma zadnych ale.
plank!: raporty bede codziennie skladal.
so: do zobaczenia po tamtej stronie zycia[nie wiem dlaczego ale niektorzy mysla ze chodzi o smierc, but not at all]. nastepna notka za msc i mam nadziej bede sie chawalil =&).
_______________________________________________________
13:19 / 01.06.2005
link
komentarz (2)
puk, puk...
_______________________________________________________
00:18 / 28.05.2005
link
komentarz (0)
joł, joł, elo ziomy i ziomky.
co tam zapodajesz na talerzu?
u mnie looz i spox. chillllll
jakies bity z tuby leca
mega hity radiostacja zapodaje.
jol, chitty chitty bang bang
dopra mykam w kimono,
pozrdro dla laleczek i qmpli z asfaltu
i dla tych co na koju juz
--------------------------------------
UWAGA!!! notka z dupy wysrana
--------------------------------------
ps: bo i skad
ps': ze tez ludzie takie k* !@#$% notki wstawiaja XD
_______________________________________________________
22:42 / 23.05.2005
link
komentarz (0)
"Jego entuzjazm zachęcił mnie do pisania, podtrzymywał na du­chu i wspierał w najgorszych chwilach." Neil_Gaiman.Nigdziebadz->Podziekowania

czas poszukac przyjaciela..
_________________________________________________________
22:20 / 06.05.2005
link
komentarz (0)
no wiec dzis dzien byl ciezki. a zaczelo sie tak...
polozylem sie o 3nad ranem, buszowalem po necie, wstalem o 8:00. potem praca. nudy nudy nudy. wszedlam na My Yahoo!(o ktorym bedzie osobna notka) i w horoskopie czytam... ze dzien bedzie ciezki. generalnie nie wierze w takie rzeczy, a nawet sie smieje ze jak cos tam jest napisane to bedzie odwrotnie(i tak sie czasem dzieje choc to moze kwestia negatywnej autosugesti). dalej jest napisane, iz wieczorem czeka mnie mila niespodzinaka. no i tak obnudzony i zmeczony zakonczylem dzien pracy pogodzinach oczywiscie za ktore mi nikt nie zaplaci. wiec mysle "musze sie odprezyc, najlepiej przy jakims filmie". jak pomyslal tak zrobil. padlo na Shaft z Samuel'em L. Jackson'em(ktory swoja droga w mojej opinii nie grywa w zlych filmach, ale to juz osobna notka). no i w kasie czekala na mnie owa niespodzinka. "nie wykorzystal pan jak do tej pory promocji z okazji zapisania sie do wypozyczalni - ten film ma pan gratis".
a w domu czekal na mnie karton mojej chemii - herbatki mrozonej.

nie ma to jak sobie cos porzadnie wmowic.

PS: wyszlo przy okazji ze jednak mam o czym pisac.
_______________________________________________________
22:43 / 04.05.2005
link
komentarz (1)
Day changed to 27 Apr 2005
Day changed to 28 Apr 2005
Day changed to 29 Apr 2005
Day changed to 30 Apr 2005
Day changed to 01 May 2005
Day changed to 02 May 2005
Day changed to 03 May 2005
Day changed to 04 May 2005
a zycie toczy sie dalej...

_________________________________________________________
00:07 / 12.04.2005
link
komentarz (1)
tylko mi dmuchaj
_________________________________________________________
22:50 / 29.03.2005
link
komentarz (2)
ktos tu zaglada? ja ostatnio nie. bedzie to trzeba zmienic... chyba.

pisac tym razem nie bede tylko glupia rymowanke co mi do glowy wleciala zapodam:

bogu krzyczysz w twarz:
kurwa zasrany swiat!
bo stoisz na ulicy a
w psia kupe trafil Twoj slad

bo zycie takie jest
i czasem daje w dupe
bo zycie takie jest
ze czasem wdpeniesz w kupe

ale nie badz przez to sad
tylko tupnij mocno butem
nie pierwszy nie ostatni raz
na bucie gowno masz
_______________________________________________________
21:05 / 12.03.2005
link
komentarz (2)
bo to chyba o to chodzi, zeby sie spotkac, pogadac, posmiac, tak poprostu bez zabijania boga.

szkoda tylko ze jestem sam.
praca.

ps: bylbym zapomnial, rzucilem studia. coosh teraz albo zmarnuje sobie zycie albo zostane wladca swiata :]
_________________________________________________________
22:53 / 23.02.2005
link
komentarz (3)
Beksinski is dead.
zeby temu co tak go zalatwil zarosly oczy!
_________________________________________________________
22:17 / 20.02.2005
link
komentarz (0)
dlugo chodzi mi poglowie taki txt/rym:
kazdorazowe *icie, tadam tadam, skraca zycie.
dziwne.
_________________________________________________________
18:12 / 13.02.2005
link
komentarz (6)
wszyscy sa ubabrani w swoje rzeczywistosci. mam racje to ktos cierpi. dla mnie nic z tego nie wynika. wtracac sie nie moge.
zmeczony jestem, przyznac musze. wszystcy dookola najchetniej widzieliby mnie pod mostem albo na cmentarzu. wszyscy wszystkich maja ochote zrobic w chuja. tylko po co sie pytam?! dla zasady? won!
ech chcialbym tylko, aby wreszcie znalazl sie ktos kto zamiast pierdolic mi o swoich problemach, rozsmieszylby mnie. mysle ze byloby to sprawiedliwe.
_________________________________________________________
00:03 / 21.01.2005
link
komentarz (4)
nie wiem po co mialbym wkleic wiec wklejam.

kiedy bog spi
a wiem ze sypia
delikatnie cisza drzy

kiedy bog spi
ja nigdy nie sypiam
by nie tracic cennych chwil

kiedy bog spi
gra mroczna muzyka
ta z glebi naszych serc

kiedy bog spi
ja ludzi unikam
by przypadkiem nie zranic jej

kiedy bog spi
ja cicho placze
by zachowac dla siebie lzy

kiedy bog spi
oh, a wiem ze sypia
w koncu milkna moje sny

hm moze bo tak czuje?...
stojac w podziemiach, czekajac na tramwaj, wypatrzylem na plakacie do filmu pt "Blizej" taki o to txt:
gdy wierzysz w milosc od pierwszego wejzenia, nigdy nie przestaniesz sie rozgladac.
day after day, every step we take, every word we say they are watching us... they, The Others.
i zeby nie bylo jest dobrze. tylko brakuje mi nas takich jak dawniej. brakuje mi tego slodkiego buntu. smiechow w zwolnionym tepie na karuzeli mysli. spiskowania przeciwko najwyzszemu. bycia... aniolami czegos nieokreslonego ale dobrze nam znanego. tego uczucia zwyciestwa ktorego nie bylo. a teraz kiedy idze wszystko dobrze jestesmy tacy... zaplanowani. gdzie podzial sie dawny urok, gdzie podzial sie chaos z kawy?
nie ma juz nas dawniej.
________________________________________________________
03:10 / 16.01.2005
link
komentarz (3)
zapach alkoholu.
zapach kwiatowo-owocowych kobiecych perfum.
zapach czekolady z rodzynkami.

Lili was here.
_________________________________________________________
01:00 / 12.12.2004
link
komentarz (2)
boje się...
_________________________________________________________
22:37 / 04.12.2004
link
komentarz (4)
smutno mi boze
zes mnie opuscil
przykro mi boze
ze od Ciebie ucieklem

smutno mi boze
ze sam jestem na swiecie
przykro mi boze
ze siebie oszukiwalem

lecz niczego nie zaluje
lecz wiem ze kara jest sluszna

tylko milosci mi brak
a na wiecznosc ja zabrales.
_________________________________________________________
23:38 / 03.12.2004
link
komentarz (0)
oww! i'm blues
_________________________________________________________
22:37 / 25.11.2004
link
komentarz (1)
:(
_________________________________________________________
21:25 / 18.11.2004
link
komentarz (6)
siedze z micha swietnych chipsow, w tle leci Lost Prohets - 04 - .. And She Told Me to Leave.mp3, wieczor spedzilem na kawie i zartach. czuje sie swietnie. tak nieprzyzwoicie swietnie.
...i sie tym nie podziele! ... bo nie mam z kim :)

Because if I thought I'd win you,
Every word I say,
Would come out wrong,
And make you look the other way,
You know if I thought I'd win you, time and time again,
And if I did we won't be friends,

...

Cos I feel alive,
And it feels alright,
Keep on telling me,
That it's over please,
And I feel the one,
Lying in the sun,
It's so hard in here,
It's the clothes i wear,
Don't you even ask,
I won't let you pass,
Oh my guard is up,
And just always can
- Lost Prohets - And She Told Me to Leave

"czy to lata czy fruwa? czy ma dzioba czy dziób?"
________________________________________________________
01:11 / 18.11.2004
link
komentarz (0)
come with me! only with your eyes closed...
wide
23:05 / 16.11.2004
link
komentarz (1)
co za dzien:
-jak rano jechalem do pracy widzialem jak samochod rozwalil +/- 15 letnia dziewczyne. nie wiem co sie jej stalo, choc po przeleceniu 5m szybciej niz na jakimkolwiek rollercoasterze pewnie cos. na dziendobry zatem bylem przybity.
-potem podroze do klienta i serwisu obladowany niczym na wyjazd wakacyjny
-wracajac do biura widzialem: dzieciaki a one jak zawsze poprawiaja mi humor; psa podobnego do Satchela z komiksu Get Fuzzy ktory sila rzeczy poprawil mi humor
-potem uczylem sie do kolosa z podstaw elektroniki, ktorego pewnie zawalilem
-myslalem caaaly dzien ze po kolosie bede mogl pospac na wstepie do informatyki, ale tu zonk - okazalo sie ze mam przeciez matme. sam nie wiem jak to sie stalo ze mi sie je*.
-na matmie macierz odwrotna i rzad macierzy - wszyscy wychodza totalnie skolowani: jedni myla adresy zamieszkania, inni szatkuja wyrazy. ja uzywam formy zenskiej w stosunku do swojej osoby
-zauwarzam ze mam rece pobazgrane dlugopisem, jak tamte dzieciaki :)
-w domu czeka na mnie golonka, niestety bez piwa. taki metabolizm ze i tak po mnie nie widac
-siedze 0.5h przed kompem myslac ze starsza wywalila gdzies kabel robiac porzadek w pokoju(she did it again!!!:( ) po czym spostrzegam ze kabel jest juz do sciany przybity
-no a teraz bede kodzic - niedlugo wypuszcze bete ah i oh i ah
-wypilem nie wiedziec kiedy 5 kaw to sie troche trzese. spac nie bede a juro w pracy sleepwalk
.
uff dzis biegalem po sinusoidze rozciagnietej miedzy pieklem a niebem
zylem pelna piersia

PS: kurcze mam nadzieje ze nic sie jej nie stalo :'|
________________________________________________________
21:32 / 14.11.2004
link
komentarz (1)
wstalem wczoraj rano i pomyslalem: "a nich sobie wsadza te 5pkt za laborke". no ale przemoglem sie i pojechalem. spoznilem sie tylko ~10min. nie pozwololi mi pisac juz wejscowki. dostalem max-wejsciowka = 3pkt. tak, wyczulem ironie losu :)
23:51 / 13.11.2004
link
komentarz (3)
ech zeby tak doba miala 36h...
_________________________________________________________
21:26 / 12.11.2004
link
komentarz (2)
szarlotka na kolacje... ech potrzeba mi... serka waniliowego!
jezeli niebo istnieje to samkuje jak szarlotka z serkiem waniliowym.
_________________________________________________________
22:00 / 11.11.2004
link
komentarz (4)
krotko i nie na temat:
"Kobiety wola złych facetów"
true true
Arkady mi kiedys powiedzial, ze jak bede z jakas kobieta to ona bedzie mnie kochac na tyle mocno, iz nie odejdzie ode mnie pomimo tego, ze bede ja bil.

moge sie tylko domyslac na podstawie czego jego zagubiony umysl wysnul takie wnioski oraz na ile jest/bedzie to prawdziwe.

...jak zwykle przyszlosc przyniesie nam kolacje...

PS: a jakis czas temu ten sam osobnik napisal mi, ze jestem bardzo rzeczywisty
_________________________________________________________
12:17 / 04.11.2004
link
komentarz (5)
siedze sobie z laptopem na kolanach.
za oknem jakis park. ladny z jeziorkiem. asfaltowa alejka rozdziela dwa swiaty: zielonego trawnika od ognistego dywanu pod szarymi drzewami. w tle jakas lekka muzyczka ktora byla na topie ze 20 lat temu.
jestem troche spiacy, gdyz pozno polozylem sie spac. tak komp.
wczoraj na chwile power was off. juz myslelm ze dyski poszly sie j*, ale widac Darkness nade mna czuwa. za to przez jakies pol godziny wyla syrena alarmowa.

//jestem zbyt zawiedziony i zmeczony ludzmi, Nadziejo, by dalej probowac. teraz juz tylko przemykam miedzy nimi. Sly!

jeszcze jakies cztery h w pracy, potem 4 na uczelni - laborka z C. planuje po 1h cwiczen sie zwinac. nieskromnie mowiac po 2latach siedzenia w C/C++ poczatki mam w *.

milo jest nie powiem. milo tylko smutno troche. kasa wplywa na konto. kolosy sie zblizaja, ale wygladaja niegroznie(ups pewnie zapeszylem:). chyba zbliza sie ROC.
musze kupic mp3player'a i wkombinowac nie na jakas impreze sylwestrowa(mimo iz nigdy jakos szczegolnie imprezowy nie bylem).
znow cpam snickers'y i chlam kawe. nawet przez pomylke zadzwonilem do dawnej znajomej - it's (unsigned;) long long story choc i tak nic z tego nie liczac jakby wymuszonych przez sytuacje zyczen ktore mi zlozyla.
zakochuje sie w tym miescie jak Arkady. wedrujac jego chodnikami, po ktorych nie dawnej jak 50 lat temu biegali zolnierze Wermachtu i AK i krew byla i chaos wokolo, wyszukuje ukradkowych spojrzen starych kamienic lub tylko pozostalych kawalkow ich murow. nasluchuje echa harmoni lub cyganskich skrzypiec. spogladam w oczy starych ludzi by moze dostrzec blyski wybuchow i strach przed trupimi glowkami Szeregow Smieci. i nadzieji w nich szukam.

zycie jest cudowne.
no...
_______________________________________________________
22:14 / 29.10.2004
link
komentarz (2)
Uwolnic Tybet od Himalajow! - comming soon
12:14 / 16.10.2004
link
komentarz (5)
from hell to heaven
.uwielbiam byc czlowiekiem, jak niczym innym

.a miasto jakies dzis dziwnie zaspane .mimo iz zegarowe poludnie to poranek nadal gosci w miescie
_________________________________________________________
16:47 / 07.10.2004
link
komentarz (4)
.jak budynek sie wali to odrazu wszystkie pietra
.kurwa kurwa kurwa - chyba wlasnie upieprzylem swoje zycie
_________________________________________________________
23:13 / 03.10.2004
link
komentarz (7)
.nie wiem jak to wyglada z zewnatrz, moze jakbym siebie winil, moze jakbym sie nad soba uzalal, moze jakbym juz wszystko przegral

.jestem tu gdzie jestem i jestem kim jestem, moze kiedys zrobilem za duzo, moze za malo powiedzialem, moze bylem/jestem otoczony szansami na wielki sukces, moze porazki to zasluzona kara

JA JESTEM
i
niczego nie zaluje
_________________________________________________________
20:45 / 02.10.2004
link
komentarz (4)
.moj wykladowca od OUK wyglada jak... Jezus Ch. .tyle ze nosi okulary, flanelowa koszule i jeans'y, ale poza tym to DzejSi zywcem z ikony

.ludzie szybko potrafia zapomiec .ja pamietam dobrze, choc mam mala pomoc .ludzie szybko zostana zapomnieni
_________________________________________________________
22:59 / 29.09.2004
link
komentarz (4)
.chcialbym aby istnial ktos komu moglbym powiedziec o zyciu .o tym ze ja zyje i ta osaba zyje i o tym jakie to jest cudowne i jak bardzo sie z tego ciesze .ale nikogo takiego nie ma

.samotnosc jest wygodna i dobra w 99% przypadkow .ale zawsze zostaje to sobotnie puste popoludnie, deszczowy poranek, sierpniowy zachod slonca kiedy nie ma do kogo sie usmiechnac i zostac zrozumianym

.tesknie za ludzmi
_________________________________________________________
15:37 / 26.09.2004
link
komentarz (0)
"Idę sam i nie czynię zła,
tylko kilka życzeń mając-
-jak słoń w dzikim lesie"

to z Ghost in the shell2: Innocence
polecam polecam i jeszcze raz polecam
tylko zassijcie w dobrej jakosci!!! (to bardzo wazne)

kurde ja chce zeby Mamoru Oshii zrobil cos z Gibsonem!
---__------__----------________---------__-----___-------
23 %7 $^B1663R x# .|-
___--______--__________--------_________--_____---_______
20:29 / 24.09.2004
link
komentarz (1)
?czy ktos kiedys bedzie w porzadku w stosunku do mnie
?czy to tak wiele
_________________________________________________________
14:32 / 18.09.2004
link
komentarz (1)
.kawa i krakersy z feta na sniadanie .czy raczej zamiast sniadania
.heh czasami mam wrazenie ze na pytanie z piosenki queensow "who wants to live forever" wiekszosc osob, tak naprawde w glebi, odpowiedzialoby "nobody"

.dzis taka mysl mnie naszla: dzieci ogranicza jedynie dostepnosc dzialan tzn to czy moga cos zrobic, a nie tak ja w przypadku doroslych przede wszystkim czy maja na to czas .dzieci nigdy nie mowia "nie mam na to czasu" "pobawimy sie godzine w to a potem dwie w tamto" "to nam zajmie chwile" .niby to logiczne, bo w koncu nie znaja sie na zegarku, ale przeciez zdaja sobie sprawe z uplywu czasu chocby w formie dzien/noc .a mi niedlugo czsu bedzie brakowac baaardzo ale za to poszerzy sie zasob mozliwosci

.poszmyslalem sobie jeszcze a propos dzieci ze powinno sie je szybko uczyc obslugi komputera tak by mogly sobie wyszukiwac informacje(bo przeciez w kolko zadaja pytania) .ale zaraz pojawily sie dwie mysli: po pierwsze dzieci nie potrafia czytac, no ale zaluzmy ze mozna to obejsc jakims graficzno/dzwiekowym interfacem .drugi kontrargument jest duzo mocniejszy: jak dzieci czegos nie wiedza to pytaja innych(co buduje relacje spoleczne) albo... zmyslaja(co buduje ich wyobraznie)
.no bo co to za dziecko ktore nie zmysla
?tylko jaka jest roznica miedzy klamstwami dzieci a doroslych
_________________________________________________________
20:18 / 16.09.2004
link
komentarz (1)
.juz nawet nie pytam co robi dlugopis w mojej kawie
.a kobiety przynajmniej powinny nauczyc sie lepiej klamac
_________________________________________________________
09:04 / 15.09.2004
link
komentarz (1)
boje sie smierci.
nie chce nie byc.

boze, obys istnial...
_________________________________________________________
19:06 / 11.09.2004
link
komentarz (1)
znow Noc nadchodzi
i jestem sam
czas cos skodzic
tylko to powiem dzis wam
_________________________________________________________
23:14 / 01.09.2004
link
komentarz (0)
.zapadlem sie w szczeline w chodniku
.kto ze mna rozmawia jest postrzegany jakby gadal do siebie

.a jutro kolejny piekny dzien... spedzony na mijaniu
23:28 / 31.08.2004
link
komentarz (2)
.kocham zycie
.daje mi w kosc, oklada po mordzie, a ja je kocham na zaboj
.ech .przydalby sie tylko ktos, komu moznaby dac prezent i dostac w zamian usmiech

na pustkowiu serc,
spotkajmy sie.
usmiechow kilka,
slow kilka.

tak banalnie bedac,
polozmy sie na mokrej trawie,
i na chmury popatrzmy chwilke.

widzisz slonia?
21:17 / 30.08.2004
link
komentarz (1)
.ech przynajmiej ladnie pachne

"a i bylbym zapomnial: knock, knock"
14:15 / 30.08.2004
link
komentarz (1)
.za pieniadze mozna kupowac rzeczy

.za pierwsze pieniadze zarobione w prawdziwej kontraktowanej pracy kupilem prezent .dla kogos kto na dobra sprawe jest dla mnie obcy
?czy to zle
.widac tak
20:40 / 28.08.2004
link
komentarz (1)
.nie moge zajac sie niczym innym, bo przypale sobie obiad ?kolacje ?czy to powinno okreslac sie wzgledem pory dnia czy kolejnosci ?sniadanie .ech nvm

.w gotowaniu odkrywam przyjemnosc, mam to po ojcu .wlasnorecznie sporzadzone jedenie sprawia satysfakcje(choc zrobione przez kogos ponoc lepiej smakuje) .w programowaniu wlasciwie jest tak samo
.facet i gotuje ?takie smieszne co .a znam ludzi w moim wieku ktorzy od biedy co najwyzej jajecznice potrafia zrobic(choc ja tez nie robie nadziewanej kaczki) .gotowanie ponoc(i like this word) jest malo meskie .nie macho .pieprzyc standardy(nieliczac tych korporacyjnych;)

?czy logi z dlugimi notkami odrzucaja

.a mialem pisac notki rano, obawiam sie ze o tej porze(pomimo ze jest weekend) wyjdzie jakis belkot

.coosh widac starzeje sie .dzis nawet bylem na zakupach, a trzeba wam wiedziec ze nie lubie robic zakupow .ale od ponad tygodnia jestem sam w domu, wiec jak mus to mus

//taki cudownie ujebany

.samotne spacery .samotne obiady kolacje .samotne wsluchiwanie sie w cisze(ta cisze ktora jest pomimo muzyki w tle) .jestem samotny .wesoly

.czasami(no dobra czesto) mam wrazenie ze pochodze z innej planety .a to dlatego iz nie rozumiem tego swiata i jestem nie rozumiany .robie cos co podpowiada logika i oczekuje efektow ktorych ona sie spodziewa .a potem dostaje po gebie .ludzie .wiem ze nie mozna przewidziec i zaplanowac przyszlosci, ale pewne rzeczy powinny dziac sie w okreslony sposob //chyba zagubilem sense tej notki// .nic to .przynajmiej nie mam sobie nic do zarzucenia

."kolejny frustrat" powiecie .a ja poprostu pojde pozmywac

PS: .jutro chocby sie walilo i palio siadam i kodze .na wieczor mam miec linijki kodu i nic mnie nie obchodzi .duzo-linii-dzialajacego-kodu
17:47 / 27.08.2004
link
komentarz (1)
{bogowie sa trywialni}
19:44 / 25.08.2004
link
komentarz (0)
.notki musze zaczac wpisywac rano .wtedy mam jakos o czym .o tej porze(wieczor) jestem chyba zbyt zmeczony

.a bedzie jeszcze gorzej :)