20:54 / 18.09.2004 link komentarz (0) | I tak minal dzien maxymalnego kaca...Umieram do tej pory.
W domciu oczywiscie nie obylo sie bez 'smiesznych' komentarzy na temat wczorajszej wpadki.Dziadek i sis chodzili za mna i spiewali mi jakas stara, ludowa przyspiewke 'hej barman nalej piwa'...ha-ha-ha
Babusia proponowala mi male piwko na kaca :/ Ahh nie ma to jak wsparcie.A mamuska kusila moj skonany zoladek roznymi smakolykami.No i jak tu normalnie funkcjonowac :P? Nie dosc ze czlowiek wymeczony, glowa go boli , zoladek wysiada, a najgorsza kara byl ten cholerny moralniak... :(
Nigdy wiecej takich melanzy i takich 'kacykow'...
----------------
Ktos dzisiaj przegial na maxa. :(
Jesli przez to stanie sie cos zlego to nie recze za siebie !... :( |