12:26 / 24.04.2001 link komentarz (1) | Wyjazd na Litwe niesamowity od poczatku: na dworcu pan w pilce do nogi na glowie w charakterze kapelusza (kiedys nosil korone z Burgerkinga,0), jego konwersacja z jakims Niemcem, zielone galazki nie wiadomo skad, ktore mu dawal... dziwne byly te galazki...
W przedziale jeden stary, czerstwy Niemiec i jeden mlody, blady Szkot. No i my. Podroz tak dobra jak nigdy, bo co pociag to pociag.
W Wilnie slonce i wszystko zapowiada sie dobrze. Bedziemy mieszkac w Domu Dziecka w Podbrodziu. Zacznie sie...
A Wilno zaskakuje - internet cafe... co w tym miejscu bylo wczesniej? |