mariposa // odwiedzony 217288 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (611 sztuk)
17:41 / 27.09.2004
link
komentarz (6)
Poczytalam sobie zlote mysli sprzed lat. Rumiencem sie oblalam niewatpliwym, fala goraca polachotala prominentne i odstajace uszy moje. Nic to jednak, niech sobie bedzie, pokory mnie moze troche nauczy.

Czuje sie, jak gruby dzieciak, ktoremu ktos bezczelnie macha przed nosem paczkiem. Gdzies kolacza mi sie jakies pomysly, ale kiedy tylko wyciagam po nie reke, nagle okazuje sie, ze znikaja. Paczek pozarty, znaczy sie, a bezczel oblizuje zatluszczone wary. Nie potrafie ubrac w slowa prawie nic z tego, co przychodzi mi do glowy i rozmywa sie w pustke. I tak juz od dluzszego czasu, moze za malo spie. Albo za duzo, bo taka opcja tez istnieje, czemu nie.
Kompletnie rozkojarzona chodze. O malo nie wpierdzieliwszy sie dzisiaj z predkoscia 80km/h w murek. A to dlatego, ze zaciekawilo mnie, co przydrozny robotnik nosi pod swoim jednoczesciowym skafanderkiem, ktory to kokieteryjnie rozpial prawie do pasa. Hmmm. Patrzylam wszedzie, tylko nie na droge i odkrylam, ryzykujac zycie swoje i niczego nieswiadomych wspoljechaczy, iz w miescie moim nie ma ani jednego billboarda. Ani jedniusienkiego. To ci ewenement na skale co najmniej kontynentalna.