neshi // odwiedzony 117428 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (438 sztuk)
09:39 / 28.09.2004
link
komentarz (6)
ok wiem że częstotliwość pojawiania siem nowych notek jest na moim logu ostatnio porażająca... nom ale to nie moja wina... po prostu nie mam ochoty pisać kiedy w życiu nie dzieje siem nic dobrego a nawarstwiają siem tylko kolejne problemy... ostatnie kilka dni eh nei ważne, chyba nie ma sensu siem jush kolejny raz żalić że all jest pojebane, bo i tak nic siem przeciesh nie zmieni...
w piątek był nash 24;* ten najważniejshy... bo to jush rok razem, ten pierwshy rok nashego wspólnego zycia...
po powrocie z niemiec wziąłem sobie urlop żeby cały ten dzień spędzic z malutka;* pojechaliśmy do wrocławia, miasta symbolu;* bo tam siem piewshy raz złapaliśmy za ręce, bo tam tak naprawde oboje dowiedzieliśmy siem że pragniemy siebie na wzajem... i chociash pomysł wspólnych zakupów nie był najlepshym to jednak jak to Ona mówi liczą siem wspólnie spędzone chwile, tak tego pragnęliśmy przez te cełe 3 ciężkie tygodnie w rozjazdach... dzionek zakończył siem kinem... przez cały film całowałem jej dłoń... byłem shczęsliwy...
ale weekend i poniedziałek jush niestety smutne, kolejne wkrętki (eh jak nienawidzem tego słowa...) kłótnie...;( i jestem przerażony wizją najbliżshych dni...
aha konsekwencją splotu tych wshystkich złych wydarzeń jest upadek mojej wiary w Boga... nigdy nie miałem jeshcze takiego stanu, od zawshe Bóg był moją jedyną ucieczką w maksymalnie trudnych chwilach życiowych... nom ale miarka siem przebrała i skończył siem kredyt zaufania dla niego!!!... shczerze jestem załamany tym co siem stało, ale mam ochotę, hmm potrzebę?? na bunt... bo w tym momencie mogem stwierdzić że wiara to mydlenie oczu i że jestem okłamywany... a nieważne...

...believe in nothin' now...