15:52 / 12.12.2000 link komentarz (1) | no i sie doigralam...
myslalam,ze obejdzie sie bez antybiotykow(skonczyl mi sie katar,kaszle tylko czasami,0)....az tu nagle dostalam takiej goraczki,ze jestem na pierwszym w moim zyciu L4...
hehe...przynajmniej wygonie chorobsko i "uporzadkuje" pare rzeczy w kompie
nawet od komorki zrobilam sobie wolne-pierwszy raz w moim zyciu chcialam ja tylko "troche" dokarmic przed wyjazdem...(a biedaczka "zre" od piatku do teraz,0)i zostawilam ja w akademiku...dobrze,ze wiekszosc nr.tel. mam jeszcze w kompie...
tststs....jak to teraz pisze,to dochodze do wniosku,ze najwyzszy czas spisac te wszystkie numery w "tradycjonalny"sposob na jakiejs kartce....(bo jak nie daj Boze zgubie komore, a komp zachoruje...nawet nie chce o tym myslec,0) |