21:55 / 29.09.2004 link komentarz (2) | "Kulturalny piątek"
Słyszałem takie opinie, że piątkowe, sobotnie wieczory nie można spędzać w domu. To jest połamanie dziwnych praw (sam nie wiem kto to wymyślił). Ja nie będę gorszy i piątkowy wieczór (ewentualnie kawałek nocy) wykorzystam w celu rozrywkowym. Bez obaw, nie mam w sobie nic z człowieka lubiącego przebywać w dziwnych miejscach, gdzie większość osób zaczyna "bawić się" po wypiciu pewnej ilości trunków. Do mnie nie przemawiają wątpilwe hity dj'a, który ostatni swój vinyl kupił 3 miesiące temu. Oczywiście ja nie neguję spędzenia nocy w klubach - mnie to najzupełniej nie kręci (no chyba, że podglądanie jak inni się bawią - ciekawe wnioski można wyciągnąć).
Ja już mam wszystko zaplanowane włącznie z rozkładem znienawidzonej przeze mnie komunikacji miejskiej - chociaż... tramwaje są okey [śmiech].
Chcę odwiedzić parę fajnych miejsc, na początek Teatr Korez (na scenie: TEQUILA - Monodram Piotra Warszawskiego), potem chciałbym wyskoczyć obok do Jazz Clubu Hipnoza. Rozpatruję również wizytę w moim ulubionym kinie. W piątek zawsze wchodzą nowości. Tak wygląda plan, czy rzeczywiście tak będzie wyglądać ten dzień? Przekonam się za kilkanaście godzin...
Ja wiem - do weekendu jeszcze trochę jest czasu, ale może już macie swoje plany? Piszcie w komentarzach... jeżeli macie ochotę.
znikam...
hoopla w tramwaje!
|