Wow, wczoraj doświadczyłem czegoś dziwnego... Razem z Dookym pojechaliśmy na miasto wieczorem po "przesyłke" i to coś było takie mniaaaaaaaaam że jedno starczyło, ale starczyło mi tak, że poszedłem się wykąpać i działało i jeszcze "Fight Club" oglądałem i nie zrozumiałem filmu. Dopiero dziś po południu obejrzałem jeszcze raz i wiedziałem o co chodzi:)
zaraz idę spać...nareszcie:) jutro jazda na eLce, dziewczyna i coś tam u Damiana:)
elo elo elo
numer na wieczór:
Black Star feat. Common - Respiration
komentarz (1)
link
|