11:30 / 03.05.2001 link komentarz (1) | ladny dzien...a ja czuje wewnetrzny niepokoj
nie wiem ,jak mam sie zachowywac wobec Grzesia
nie wiem ,co do niego czuje
nie wiem, czy chce z nim byc...
nie wiem, nie wiem , nie wiem !!!
pierwszy raz mam w sobie przerazajaca pustke i metlik w glowie
caly czas wmawialam sobie, ze nie potrzebnie sie zastanawiam
ze powinnam poprostu dac temu wszystkiemu czas i zobaczyc , jak sprawy same sie potocza
ale ja juz tak dluzej nie moge...
to mnie poprostu przerasta i jezeli nie wymysle czegos logicznego, to mnie rozsadzi
haha..."czegos logicznego"...smiesznie to brzmi, ..tak "nielogicznie"
:,0)
ale ja juz na prawde sama nie wiem...
pierwszy raz nie widze z nim zadnej "przyszlosci",nie widze NIC...tak jakby byl wytworem mojej chorej wyobrazni
( a moze poprostu sie "asekuruje", zeby pozniej sie nie rozczarowac ,0)
zawsze wczesniej nie wiedzialam co czuje druga strona,ale bylam pewna co do moich uczuc,a teraz...
gdzies tam po cichu mam nadzieje, ze nie przyjedzie do mnie w sobote , ze cos mu wypadnie, ze to wszystko "rozwiaze" sytuacje
ja sie wkurze, ale spadnie mi kamien z serca i wszystko bedzie jasne
hehe...takie uciekanie przed rozwiazaniem problemu
nie wiem czy to jest dobre, ale na pewno "wygodne"
bleeeee
zygac mi sie chce
dlaczego wszystko musi byc zawsze takie popieprzone
ach,ide pocwiczyc
°
|