22:54 / 10.10.2004 link komentarz (1) | przyspieszajace zapetlenie wokol mnie , jestem juz mokry , wiem z opisow , swiatlo odwraca uwage , ale widze przez oczy zamkniete , nagle cichnie , czyzby to koniec. oczywiscie,na domiar zlego , nadzieja okazuje sie wydmuszka , machnijmy na to reka , przeciez jest autobus after a after spedzimy 300minut w drodze by o malo nie poslac przyjaciela do piachu. rano oczy robia sie przezroczyste , wielkie , masochistycznie lakna slonca , gdy juz sie uspokajam , zasypiam , usmiecham - zachodza krwia i nie wiem,nie widze juz nic. udalo mi sie zagluszyc samego siebie.czuje sie jak Kolumb.genuenczyk nie warszawiak. |