13:51 / 13.10.2004 link komentarz (2) | no a wczoraj zostałem z pracy wydelegowany na spotkanie z pewną firma spedycyjną, które odbyło siem w takim ekskluzywnym hotelu... nom spoko fajnie tylko ze ja akurat nie byłem właściwą osobą w tamtym miejscu bo kompletnie nie wiedziałem o co cho! nom ale nieważne, nie ja tu podejmuję decyzje... więc posiedziałem na jakiejś nudnej prezentacji... popróbowałem mnóstwo egzotycznych darmowych;p dań, obejrzałem jak jakieś laski tańczą kan-kana;p i dyskretnie ulotniłem siem, wczesniej nish siem tego spodziewałem... aaa shkoda mojego czasu tylko! a wieczorkiem krótkie spotkanko z kasiulą i jakaś taka chwilka wytchnienia, nie wiem rozluźnienia... nei chcem nic mówic ale być moshe wstąpiła we mnie jakaś nadzieja;* że jeshcze wshystko siem ułoży, że wshystko będzie dobshe... i ash mam ochotkę siem uśmiechnąć, ale po prostu bojem siem zapeshyć...
nom a dzisiaj wieczorkiem kolejny wspólny basenik;* i jush siem nie mogem doczekać... i mam nadzieję że będzie tak samo cudownie jak ostatnio...
a w ogóle to nie wiem dlaczemu, ale czujem siem jakby jush dzisiaj był piątek... a moshe to dlatemu że małej rozpoczyna siem długi czterodniowy weekend... a to przeciesh prawie tak samo jak ja bym miał wolne...;*
...hmm is it getting better?... |