10:29 / 15.10.2004 link komentarz (3) | I kolejny dzien rozpoczal sie nazbyt wczesnie. A na jutro mam wybor: albo wstawac o 7 i jechac do szkoly, albo wstac o 7 i otworzyc drzwi Krzyśkowi z Koniowa. Zajebista perspektywa. Tyle w tym wszystkim dobrego, ze skoro od 2 tygodni wstaje wyjatkowo wczesnie, to nie bede odczuwal jutro duzej roznicy. A w przyszlym tygodniu moze powroca dobre czasy, kiedy to bede mogl spac do godziny 14. |