19:27 / 17.10.2004 link komentarz (3) | Dni się dłużą. Szczególnie takie jak ten. Niedzielne popołudnie płynie leniwie, jak zwykle zresztą. Rozmawiam z pięcioma osobami naraz, latam od kuchni do pokoju, leczę się na brzuch. Piję zioła, zieloną herbatę.
Niewyspana, zmęczona, obolała. Przekrwione oczy. Ból brzucha. Teraz nikt nie powinien mnie oglądać. Siedzę zamknięta w 4 ścianach mojego pokoju i nawet drę się na moją mamę, która o mnie dba i przynosi lekarstwa.
Jestem brzydka. Niefajna. Pusto. Szaro. Ciemno już. Odtwarzach nie gra. Tylko woda paruje z czajnika i komputer lekko szumi... |