I zaczęło się, z pozoru niewinnie - od naszych nieco spóźnionych wakacji :) spróbowaliśmy pifka domowej roboty i...cóż, mam teraz mini browar w łazience, wszędzie walają się jakieś butelki, menzurki, odczynniki...uffff. Mam nadzieję, że przynajmniej warto...