13:15 / 23.10.2004 link komentarz (0) | Wlasnie wrocilam z turnieju...smierdze Gryfia, odzyly wspomnienia z LO, bo tutaj mialam wuef hehe
ehm...niooo...zobaczylam kawal 'dobrego' futboliku;]
zawodowstwo to to nie bylo, ale....:) juz nie komentuje, bo sie nie znam na pilce kopanej;)
Kolega strzelil gola:P Tak i to byl w sumie najfajniejszy moment:) Nie liczac sexy geterek i bramkarza innej druzyny, ktory wygladal jak osa!:) Piotrek zastanawiam sie nad jego zadlem....;)))Niestety nie zostalam do konca. Mama dzisiaj robi imprezke imieninowa no i wypada pomoc, wiec musialam zniknac z hali w trybie natychmiastowym;)
Zmykam do kuchni. Milej soboty, baj:*
|