Wczoraj miałem ciężki dzień, zerwałem ostatecznie z dziewczyną (Paulina nie odzywa się do mnie i pewnie ma racje... znowu zawiodła chemia), dostałem oper o oceny i mój test ICQ wypadł cienko - 126 punktów to nic imponującego, myślałem, że na więcej mnie stać. Mój słaby wynik ma jednak swoje dobre strony..., to kolejny dowód, że chyba jestem normalny:P

Znowu jestem wolny..., piękne panie powtórzę jeszcze raz: ZNOWU JESTEM WOLNY I CZEKAM NA PROPOZYCJE, resztę domyślcie się same :-)

komentarz (6) | 2004.10.25 12:50:35 | link