Z czasem marzenia się spełniają. Piłem Belvedere. Kurcze i co? Nie smakuje tak jakbyś chciał, nie jestes jakoś dostojniej pijany, jak przesadzisz nie rzygasz aksamitem i pewnie kac też jest. No może czuję się trochę lepszy, hyhy. Ale i tak było fajnie. Fajny wieczór ogólnie może pójdę spać.