01:21 / 10.11.2004 link komentarz (6) | glowa spoczywa na niezbyt wygodnym kawalku krzesla. winamp produkuej jakas melancholijna muzyke...
"a my, tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć"...
Glowe powoli zaczynaja opanowywac dziwne mysli. Taka... tesknota do czegos nieokreslonego. Ochota na ogladanie zdjec przyjaciol. Moze czas na to, by pojsc spac...? Moze. Niby atmosfera jest ogolnie dolujaca, a jednak... jest w tym wszystkim cos niezwyklego. Tylko czy to cos nie jest przypadkiem falszywe...?
"Wtem slyszymy kol stukoty i lokomotywy swist, wiec ospale podnosimy sie z foteli. Ale w miejscu nas zatrzymal megafonow zgrzyt i pisk: to nie wasz pociag! - przez megafon powiedzieli..."
Czy aby to cos nie jest takim komunikatem...? Boże...
"A my, tak łatwopalni, tak śmiesznie mali..."
Boże! Widać, że masz poczucie humoru - takich sobie wybrałeś (ba, STWORZYŁEŚ! NA SWÓJ OBRAZ!) współpracowników! W takich momentach tęsknię za momente, w którym Cię poznam.
"poczuliśmy się trochę oszukani!"
"wiele, wiele świtów przeminęło"
Tak, Paweł. Nie wzdychaj do nie wiadomo czego. Bo wiele świtów przeminęło, a ty masz coś do zrobienia. Duże coś: MASZ ŻYCIE DO PRZEŻYCIA!
...nie do przewegetowania, przeczekania... |