03:29 / 12.11.2004 link komentarz (3) | Czytam sobie czasami pewnego loga i czuje normalnie, jak wieje duchami. Nie znam sytuacji, ale ten ktos ubiera w slowa moje niegdysiejsze perypetie w taki sposob, ze ciary przelaza po plecach. I widze z jeszcze wieksza klarownoscia, ze rozdwojenie jazni to jest najgorsze, co moze sie przytrafic. Czlowiek nie jest owieczka Dolly, a jedna dupa nie ujedziesz na dwoch koniach.
Powinnam byla pojsc po wszystkim na kolanach do dowolnie wyznaczonego sanktuarium, albo modlic sie do klozetu, ze taka ilosc brudow przyjal jednak gladko. Kanalizacja emocjonalna okazala sie calkiem przepustowa.
A ten...nawet sie nie zorientowalam, ze doskwierala mi samotnosc ostatnimi tygodniami. Dniami? Miesiacami? Zakopana po uszy w makulaturze jakos nie zauwazalam plynnosci czasu. I zorientowalam sie dopiero dzisiaj, jak skrystalizowaly sie plany towarzyskie. Jak zwykle udalo mi sie popasc w skrajnosc. Jakos pogodniej patrze na grafik upstrzony tu i tam chwilami oddechu.
Czy mozna wyhodowac garb w wieku lat dwudziestu? Zaznaczam, ze tym razem pytanie nie jest z serii hipotetycznych. Czuje lopatke.
|