noca dopadaja mnie demony przyszlosci
nie pozwalaja spac
patrzec radosnie przed siebie
wywoluja strach
o Ciebie, o Nas i nigdy o siebie
nie bylo tego
kiedy bylem sam
nie balem sie nie wziac zycia za kark
tak radosnie zmierzalem
do bram piekiel
wiec nie ludze sie ze zostane aniolem