15:20 / 15.11.2004 link komentarz (0) |
Najlepszy weekend, czas spędzony z kimś kto wywołuje we mnie najlepsze i najbardziej pozytywne emocje. Mały melanż, na którym pierwsza zasnęłam. Odpadłam. Fakt, że popiłam aspirynę winem, a potem apap piwem. Bywa. Usnęłam jak dziecko. Budziłam się od czasu do czasu aby wtrącić swoje trzy grosze do jakże pasjonujących rozmów. Przecudowne pomarańczowe tulipanki stojące na czarnym regale są wspomnieniem dwóch ostatnich dni. Z tymże one w końcu zwiędną (co nie zmienia, że są przepiękne i je uwielbiam), ale weekend ten zostanie.
|