Wyjatkowo przyjemny dzien. Co prawda zaczal sie dzika furia, bo mnie moja zlosliwa rodzinka obudzila pretensjami, ale potem wyjatkowo przyjemnie... Blogie leniuchowanie wsrod kwiecistego sadu, piwko z tata, slonce :,0)
Oczywiscie brakowalo Pewnej Osoby, ale byla chociaz myslami, wiec bylem szczesliwy :,0)
Tylko musze pamietac, zeby nie czytac niektorych wpisow na nlogu. Cholerny nalog. I wysypiac sie, i nie rozmawiac z siostra, bo to cholerna zolzowata anorektyczka o spaczonym guscie ;,0)
I bede w siodmym niebie. A z Ta Osoba nawet nie zlicze w ktorym :,0)