08:36 / 18.11.2004 link komentarz (4) | więc na nowo powracam do lektury starego dobrego j.r.r. tolkiena... trzecia część władcy którą dostałem w październiku od małej na urodziny spokojnie czekała na półce ash skończem wiśniewskiego... shczerze to myślałem że nie będzie mnie kręcić i siegnąłem po nią trochem jakby z obowiąku... nom ale po kilku stonicach tak mnię wciągnęło że masakra... jednak tolkien to jest tolkien, co tu dusho mówić, każdy kto go lubi to wie o co cho... tak więc wczorajshy wieczór, oczekując na powrót kasiuli spędziłem w krainie śródziemia... miałem pisać pracę ale jakoś nie wiem nie byłem w sanie;( eh dziwny trochem dzień to był... a po północy pojechałem odebrać mała i podrzucić ją do domu zeby siem nie musiała męczyć po nocach;*
nom a dzisiaj zmęczona pojechała na zawody pływackie i trochem to nie po myśli jest nom ale eh co zrobić... powodzenia kitty;*
nom a ja jush od rana odliczam godziny do końca tego pracującego dnia, nie wiem ale od jakiegoś czasu te biurowe dni mnie strashnie męczą;( na shczęśćie jutro kolejna inwentaryzacja w mojej dziwnej firmie i będem sobie siedział na magazynie i nie będem musiał myśleć o zatęchłej atmosferze zaopatrzeniowego biura...
...afuj stupid job!...;( |