|
![]() |
mumik // n-log home |
![]() |
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie |
Zbirkos - to przyslowie to bylo: Jak Kuba Bogu tak Bog Kubie. To istotna roznica. I tam chodzilo konkretnie o Boga. Co nie zmienia faktu, ze mozesz miec poglady wedle zmienionej wersji przyslowia :,0)
A przykra i niestety czesta sprawa jest to, ze ludzie odreagowuja wszystkie stresy ze swiata w domu. Oczywiscie w domu tworzy sie tez najwiecej stresow (o ile osoby w nim mieszkajace nie sa do siebie przynajmniej dobrze dopasowane - a tak nie jest w wiekszosci przypadkow,0). Problemem jest to, ze nie ma GDZIE odreagowac stresow. Nic tak nie pomaga jak wydarcie sie na kogos czy przywalenie w czyjes cialo. Lem wymyslil (albo przynajmniej opisal,0) cos takiego jak "wyszalnia", czyli miejsce w kazdym domu, gdzie mozna odreagowac swoje frustracje. Najprostszym rozwiazaniem bylaby komorka z fajansowymi talerzami do tluczenia :,0) (bo wazne jest, zeby energia wlozona w "akcje szalu" dawala wyrazny efekt wizualny i dzwiekowy a przede wszystkim wyrazne zniszczenia :,0) Dlatego tzw. "kartki bezpieczenstwa" slabo dzialaja. Rozwoj technik medialnych moze pomoc w tworzeniu "wyszalni" tworzac modele do wyzywania sie nie krzywdzac nikogo. Tylko tu trzeba ogromnie uwazac: - Po pierwsze takie techniki nie moga utozsamiac sztucznego obiektu wyzywania sie z jakimkolwiek istniejacym, bo to moze prowadzic w skrajnych przypadkach nawet do zachowan kryminalnych. - Po drugie wiele elementow technologii same w sobie wywoluja stres - gry komputerowe wciagaja grajacych i rozjuszaja ich dodatkowo. |