23:15 / 20.11.2004 link komentarz (1) | ech...
jak zwykle masa rzeczy sie u mnie dzieje...
pierwsza rzacz o ktorej warto wspomniec to to, iz nie naleze juz do grona bladynek, ale powoli brunetek ;-P czemu powoli? bo blad wloski nie tak latwo jest zafarbowac ;-P buahhaha... ale liczy sie idea ;-P nastepna rzecz jaka we mnie zapadla, to skonczenie kolejnego zwiazku... kolejnego nie udanego, bo dla mnie bynajmniej nie ma to sensu... tym razem koles jest spoko i zaluguje na jakas dobra duszyczke, ale ja chyba taka nie jestem... ja sie nie nadaje, nie dla niego... nastepna sprawa to moj przyjaciel/qmpel/kolega/znajomy -juz sama nie wiem jak go nazwac, powiedzial mi dzisiaj, ze mnie kocha i ze nigdy nie przyjdzie na moj ewentualny slub bo jest o mnie zazdrosny i zajebalby mojego przyszego meza... wrrrr... krzywa akcja...
nio, ale to tyle ze smutkoof i wzruszen...
dzisiejszy dzionek spedzilam w sumie z moim najlepszym przyjacielem i dobrze nam to zrobilo... tak mi sie wydaje... mielismy pare niejasnosci a teraz alles ist klar ;-] wiemy a raczej domyslamy sie na czym stiomy, bo dalej zadne z nas nie ma odwagi obrac tego w slowa... moze sie boimy formulowac swoje mysli, a moze nie czujemy takiej potrzeby... jak nadaje sie czemus jakas forme to sprawia sie, ze dana rzecz musi juz taka pozostac, a cos co jests nienazwane ma szanse byc czyms innym... ech... skomplikowane to, ale bynajmniej nie ma sie co szczypac... im mniej wiemy, tym dluzej bedziemy zyc ;-]
co jeszcze moglabym napisac? hmmm... w sumie nie za duzo zmienilo sie w mojej psychice... a rzeczy realnie odbywajace sie powoli juz sobie zalatwiam... wazne, ze we mnie zapadly juz pewne decyzje, a kiedy poinformuje reszte to juz tylko kwestia czasu... dobrze ze sama siebie juz okreslilam...
klam nauczycieli, rodzicoof, swojego partnera, ksiedza w konfesjonale, klam wszystkich jesli czujesz taka potrzebe, ale przede wszystkim czlowieku nie oklamuj siebie...
|