16:41 / 23.11.2004 link komentarz (2) | Mam dosc!
Niech ten dzien sie juz skonczy...
rano pobudka o 6,30 ,
nie za mila rozmowa,
nauczycielka wyslala mi oceny ze spr ,gdzie dostalam 3, a sama polowie klasie tlumaczylam zadania i kazdy wiedzial ze jestem wykluta...tylko ze wolalam zrobic zadanie na 6 niz na 5,ktore mialo najwiecej punktow... i w ten sposo wyszlo mi tylko 3, bo zadanie na 6 sie nie liczy gdy na 5 jest nie zrobione, rozpisalam sie i nie zdarzylam, poza tym spr nie trwal wiecej niz 5 min przy 5 zadaniach..
uderzenie glowa w szybe ktorej nie zauwazylam,
spr z rachunkowosci na ktorym byly takie zadania ze mam na bank 1, z reszta niby polowa klasy tez tak uwaza,
nastepnie robozal mnie brzuch, siedzialam skulona na towaroznastwie, marta zapytala sie co jest na spr, odpowiedzialam szybko i podkreslalam klientce tematy:P i siedzialam cicho... klientka po 10 minutach od tego, wziela mnie do odpowiedzi bo gadalam, smialam sie i w najlepsza bawilam gdy kolega odpowiadal.. co jest nieprawda.Nie bylo mnie na ostatniej lekcji bo bylam na olimpiadzie, nie za bardzo wiedzialam o co chodzi... ledwo co stalam, oparlam sie o lawke,skrecalo mnie z bolu i same z siebie zaczely leciec mi lzy, a ona do mnie ze robie jej teart na lekcji... i dostalam 1 w kolku!
Poszlam do pielegniarki, tzn marta mnie prawie niosla tam... dostalam taletki, i w tej chwili nie boli az tak mocno..
na przystanku zlmalo sie drzewo ktore upadlo przed nami, starszny huk,potwarny wiatr i na dodatek jeszcze sypie snieg w oczy...
przede mna 60 str regulek z rachunkowosci i 15 z towaroznastwa...
ciekawe co jeszcze dzis mi sie przytrafi...
|