21:35 / 25.11.2004 link komentarz (14) | Tak sie szczesliwie zdarzylo, ze na moim nienormalnym kierunku i w mojej nienormalnej szkole mam czwartki wolne;)
Teoretycznie bo w praktyce to wyglada tak,ze ani wyspac sie w koncu nie moge, bo mam mase spraw do zalatwienia. Bibiloteka, Babcia, zalegle wyklady. Czasami tak jak dzis trafi sie spotkanie z przyjacilolka. Taka, z ktora duzo Cie laczy, duzo razem przeszlyscie a rzucane ot tak sobie haslo powoduje rumieniec na twarzy( no dobra, rzadko udaje sie komukolwiek mnie zawstydzic;) albo gromki smiech.
Zaprosilam Ja do siebie, wypilysmy rzeke wina. Zrobilysmy nawet ciasto a wspominajac stare, zlote czasy zapomnialysmy o robocie spalilysmy polewe czekoladowa a samo ciasto wyszlo,ze tak powiem takie sobie:)
Ale nic to...
A w ogole to niech ktos cos zrobi i zmieni ta pogode bo nawet wlosy mi sie nie chca ukladac jak nalezy:)
|