18:54 / 26.11.2004 link komentarz (0) | Zdecydowanie za wcześnie ten okres. To kac tak działa, albo te cholerne hormony? Podobno niezupełnie jeszcze ustabilizowane. Z resztą czy doktór Lewstarodwoicz czasem się nie myli troszeczkę?
Rozglądam się za jakąś sensowną dietą. Stare gazety wywracam pośpiesznie: „Przyjaciółkę”, „Przekrój”. Muszę zrzucić trochę tłuszczu z bioder. Znam dziewczyny, które twierdzą, że najlepsza na to jest szklanka mleka z rana i pół banana. Hłe hłe ja tam bym nie wytrzymała i zjadła od razu całego :);P. Zamiast banana połówka bułki z roślinnym masłem i świeżą truskawką. Bo właśnie zaczął się sezon i są bardzo tanie ;P hłe hłe. Za jednego bunia można ich kupić cały ful. Na obiad surowa marchewka i talerz zupy sępionej w kołchozie. W tym miesiącu Iwona ma wykupiony abonament w „Dwójce” to się dzielimy. Ona zjada drugie. Cienkie te akademickie zupki. Zwłaszcza w karaluchowatej „Dwójce”. Wszyscy tam się stołują bo jest najtaniej. I nie wyglądają żeby się odchudzali? Czy wytrzymam na takiej diecie?
Wytrzymam, skoro inni wytrzymali? Na kolację też mleko, już trochę zsiadłe bo nie mamy lodówki. Do tego połówka buły co została jeszcze ze śniadania. Już wtedy była twarda i nic jej nie pomogło, że dzień przeleżała w reklamówce. Bułę zjeść należy z truskawką obowiązkowo rozparcelowaną na plasterki, nieco przezroczyste ale zawsze mniej niż reżymowy dżem. Bez witamin nie może być odchudzania. A ten dżem to sama żelatyna wieprzowa. Co najwyżej można się rozchorować. Fuj. Prosimy o uśmiech. Może kroplóweczka?
|