Lee właśnie spokojnie i rzeczowo udowodnił, że Minister Kultury wcale nie udaje durnia, tylko po prostu najzwyczajniej w świecie nim jest. Włącznie z całą świtą doradców prawnych i innych darmozjadów marnujących nasze podatki. Ale kogo to obchodzi w tym zakłamanym kraju niedouczonych ludzi?