2004.12.08 18:05:27 link
chicas, porros, bars
wczoraj, po polnocy: ja siedze przy kompie robiac ten glupi projekt i wchodzi meli i sie pyta czy chce isc z nia i jej kolega i kolezanka do baru. jako ze jej kolezanka to sliczna dziewczyna a i jej samej niczego nie brakuje poszedlem. bylismy w dzielnicy barow, zamkneli tam jeden o 2giej to poszliszmy do kolejnego, ktory zamkneli o 3ciej, potem zdecydowalismy ze wrocimy do domu a po drodze kupimy jakis alko na stacji beznynowej. I TU NIESPODZIANKA! nie sprzedaja alkoholu na stacjach benzynowych od polnocy do osmej rano. w calej barcelonie jest taki glupi przepis. UNFUCKINBELIEVABLE!!! wiec wrocilismy do domu i spilismy tylko dwa piwka co mialem, a szkoda bo kameralna impreza miala szanse sie przerodzic w pijama party;)
poszlismy spac po piatej. wstalem o 13tej a te dwie laski o 15tej heh. no i co najwazniejsze spotkamy sie znowu na wypadzie do jakiegos disco:]
a dzisiaj mnie sie nic nie chce. zimno jakos i w ogole.
komentarz (3)