19:56 / 12.12.2004 link komentarz (0) | Piatek, ok. 20 przed uczelnia...
M: -Ladnie pachniesz...Mam slabosc pod tym wzgledem...
Ja: -Dzieki...Mam sie czuc zagrozony? Fajny szalik...
M: -Dziekuje...Dobrze wygladasz w tej czapce...Czuj sie jak chcesz:)
Ja: -Heh...Dziekuje...
M: -Zaraz wyjdzie,ze sie podlizuje do Ciebie...
Ja: -Nigdy bym tak nie pomyslal...
Rozmowa sie zerwala, po kilku godzinach dokonczenie...
M i P: -Kurwa Michal dosyc...Jak to sie nazywa?
Ja: -Co?
P: -To czym pachniesz...
Ja: -Zgadujcie...Macie zadanie do polnocy:)
Oczywiscie nie zgadly, musialem im powiedziec, ale
nie rozumiem jaka satysfakcje dala im odpowiedz - Kobiety sa dziwne...
A tamten wieczor byl bardzo dziwny...Stracilem w pubie ponad 50 zl...na wciekle,ale bylo dobrze...Prawie pobilem sie z cwiczeniowcem od mikry i jego kumplami...We wtorek mam z nim zajecia i ciekawy jestem jak bedzie...heh w sumie wbijam w to...bedzie jak bedzie:) Ale wiem, ze on przeginal... |