22:23 / 15.12.2004 link komentarz (9) | Pani Bozenka jest moja sasiadka od mniej wiecej 10 lat. Teoretycznie jest bardziej kolezanka mojej mamy niz moja, z racji wieki, doswiadczenia i takich tam.
Jest niesamowita, trzyma strone mlodych i jest babka do tanca i do rozanca,rozumiesz. Mozna z nia pogadac o wszystkim, pokurwowac czasami lubi a i za kolnierz nie wylewa.
Wczoraj wieczorem uczylam sie pilnie kiedy do domu wpadla Pani Bozenka....Juz wiedzialam co sie swieci. Razem z nia przywedrowala butelka mojego ulubionego wina. No nie moglam sie oprzec...Jedna butelka, potem druga, gadanie glupot, smiechy chichy jak z kolezaneczka w swoim wieku. Szkoda tylko,ze dzis na kolokwium nie mialam takiej rozradowanej miny:)
Jednak ja scisle trzymam sie zasady co to kiedys cos ktos tak powiedzial,ze trzeba zyc chwila.
No:) |